reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Powodzenia :)


A gdzie nasza Pani motornicza??? Halo halo odezwij sie co u was??
Wow, ktoś tu o mnie pamięta, aż mi miło :)
Pani motornicza potrzebowała dluuugiej przerwy od forum, był moment że czułam się jak zaszczute zwierzę. I tak, przyznaję się bez bicia, że po części (pewnie nawet i większej) sama jestem sobie winna. Ale już jest ok, mamy ostatnią prostą i czuję że choć na chwilę mogę tu wrócić :)

Przez większą część ciąży psychicznie siadałam, wiecie jak to jest, zostajesz sama z finansami, problemami zdrowotnymi, co chwilę szpital... No działo się trochę nieciekawie ale jest ok. Wg dzisiejszego USG mamy 36+0, Hubert ma ok 2700 i jak zwykle jest kilka dni mniejszy niż wg om. Cukrzyca ciągle jest, więc został mi do wyboru aż jeden szpital, który w trakcie ciąży odwiedzałam aż za często, ale nie można mieć wszystkiego (na całą Wlkp jest aż jeden szpital 3 st). Następna wizyta za 2 tygodnie o ile wytrzymamy w dwupaku, potem skierowanie na wywołanie w okolicach 39+, bo przez nadciśnienie nie mogę przenosić - a przynajmniej tak twierdzi lekarz. Ciężko mi ufać jego opinii po rewelacjach z 31tc, ale na końcówkę nie miałam już siły szukać innego.

Miałam cichą nadzieję że teraz już finansowo odsapnę, wyprawka ogarnięta, a tu psikus bo muszę znowu robić hiv itp, plus grupa krwi (dopytywałam lekarza z 5 razy czy muszę powtarzać grupę i twierdził że nie, aż do dziś), także znowu kasa poleci na te najdroższe badania, ale życie.

No i ponoć mogę należeć do grupy kobiet, które nie czują bolesnych skurczy, więc mogę zdaniem lekarza nie zdążyć do szpitala na poród;) bo póki co miałam od początku ciąży ze 3 skurcze i bolesne nie były w ogóle, a niby powinny już być.

Ot, tyle z tego co u mnie słychać:) acha, udało mi się jeszcze nie przytyć, do wagi startowej mam jeszcze 1,5kg zapasu :p
 
Ostatnia edycja:
Wow, ktoś tu o mnie pamięta, aż mi miło :)
Pani motornicza potrzebowała dluuugiej przerwy od forum, był moment że czułam się jak zaszczute zwierzę. I tak, przyznaję się bez bicia, że po części (pewnie nawet i większej) sama jestem sobie winna. Ale już jest ok, mamy ostatnią prostą i czuję że choć na chwilę mogę tu wrócić :)

Przez większą część ciąży psychicznie siadałam, wiecie jak to jest, zostajesz sama z finansami, problemami zdrowotnymi, co chwilę szpital... No działo się trochę nieciekawie ale jest ok. Wg dzisiejszego USG mamy 36+0, Hubert ma ok 2700 i jak zwykle jest kilka dni mniejszy niż wg om. Cukrzyca ciągle jest, więc został mi do wyboru aż jeden szpital, który w trakcie ciąży odwiedzałam aż za często, ale nie można mieć wszystkiego (na całą Wlkp jest aż jeden szpital 3 st). Następna wizyta za 2 tygodnie o ile wytrzymamy w dwupaku, potem skierowanie na wywołanie w okolicach 39+, bo przez nadciśnienie nie mogę przenosić - a przynajmniej tak twierdzi lekarz. Ciężko mi ufać jego opinii po rewelacjach z 31tc, ale na końcówkę nie miałam już siły szukać innego.

Miałam cichą nadzieję że teraz już finansowo odsapnę, wyprawka ogarnięta, a tu psikus bo muszę znowu robić hiv itp, plus grupa krwi (dopytywałam lekarza z 5 razy czy muszę powtarzać grupę i twierdził że nie, aż do dziś), także znowu kasa poleci na te najdroższe badania, ale życie.

No i ponoć mogę należeć do grupy kobiet, które nie czują bolesnych skurczy, więc mogę zdaniem lekarza nie zdążyć do szpitala na poród;) bo póki co miałam od początku ciąży ze 3 skurcze i bolesne nie były w ogóle, a niby powinny już być.

Ot, tyle z tego co u mnie słychać:) acha, udało mi się jeszcze nie przytyć, do wagi startowej mam jeszcze 1,5kg zapasu :p
Piękne imię wybrałaś dla synka [emoji6] do porodu pewnie 3kg osiągnie. Dobrze że wszystko sobie poukładałaś. I zazdroszczę wagi, ja już miesiąc po porodzie i jeszcze 4kg na liczniku
 
Gdybyś zmieniła zdanie lub czegoś potrzebowała to pisz śmiało.
Ann u mnie też dodatkowe kg zostały. Niby wchodzę w stare ciuchy, ale no czuć że ciaśniej
 
reklama
Do góry