Hej
przepraszam, że się nie odzywam, ale ogólnie mam psychicznie dosyć tego miejsca, nie nawidze szpitala, a jeszcze leżysz z innymi matkami, które mają dzieci, a twój w inkubatorze walczy tragedia
( uważam, że nie powinni mnie kłaść normalnie na sale z dziećmi bo psychicznie to jest dołujące...
Ale kto się tu twoja psychiką przejmuje w ogóle
Wszyscy już mówią Leoś, a mój mąż mówi, że będzie Igorek [emoji85] a mi to już tak totalnie bez znaczenia chciałabym tylko żeby był zdrowy, a jak będzie miał na imię to już takie drugorzędne teraz, ja z laktacja na razie nie mam problemu, nie wiem jak długo oczywiście, ale dziś już ściągnęłam 100 ml z dwóch piersi więc dużo szczególnie, że on pije około 7 ml co 3 h przez tą sondę, ale wierzę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej
Wczoraj miał jakieś ogólne badania i EKG serca i wszystko w porządku, jutro mają mu powtórzyć i jeśli nadal będą dobre to nie będzie już miał podawanych antybiotyków, na razie spadł z wagi do 1700, ale mam nadzieję, że zaraz pójdzie w górę i jakoś wyjdziemy z tego cali!
Jeśli mały z tego wyjdzie obronną ręką, a wierzę w to bardzo mocno to myślę, że nie zdecyduje się na więcej dzieci!...
Najpierw to poronienie, teraz nagły poród w 32 tc gdzie myślałam, że wszystko już będzie w porządku, chyba za dużo jak na tak krótki czas dla mnie
chciałabym wrócić do domu, do męża, ale wiem, że to jeszcze trochę potrwa...