reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

No to @Misty29 została i moja kolej [emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33] nieeee!!!!
Mam zamiar byc ta, na której poród sie czeka do sierpnia conajmniej.
 
reklama
23 tc :o nawet sobie tego nie wyobrazam co musiala czuc jak jechala na porodowke
No byly 3 miesiace w szpitalu ale mala jak na 23tc wazyla 400 albo 500 g więc nie tak mało jak inne dzieci. Sprawa ma dluga historie bo przez to straciła najstarsza corke ktora ma z innym facetem.. Wykorzystali fakt ze ona w szpitalu z malenstwem i ze zaniedbuje corke i teraz ona zostala w DE z dziećmi a corka w PL u ojca ktory ograniczyl kontakt, nie daje do tel a corka tak ustawiona ze nie chce z mama rozmawiać :(
 
Pogratuluj jej od nas! [emoji178][emoji178][emoji178]
Mam nadzieje, że i ja wam nie napisze że Paulina urodziła. Poki co cisza. Obstawiamy szybkie cc u niej :/ czekamy na wieści :(
Tez tak mysle!! Daj predko znac jak sie cos dowiesz. Az sie skupic nie moge tak intensywnie myślę o nich.
 
Pogratuluj jej od nas! [emoji178][emoji178][emoji178]
Mam nadzieje, że i ja wam nie napisze że Paulina urodziła. Poki co cisza. Obstawiamy szybkie cc u niej :/ czekamy na wieści :(
Daj znax jak będziesz coś wiedziała [emoji110][emoji110]

Myślę ze ilonaz niedługo się i tu odezwie co i jak [emoji3590] ale powiem wam że Adrianka jest śliczna [emoji3590][emoji3590][emoji7]
No to @Misty29 została i moja kolej [emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33][emoji33] nieeee!!!!
Mam zamiar byc ta, na której poród sie czeka do sierpnia conajmniej.
No do sierpnia już na prawdę niedaleko ale niech Tosia siedzi i siedzi jeszcze [emoji6]
 
Mała zasnęła, więc napiszę co nieco. Miałam biegunkę i twardnienia brzucha wieczorem ale bezbolesne, odszedł czop ale zasnęłam jakoś po północy i obudziłam się 1.30 to od tej pory skurcze bolesne co jakieś 4 min. Prysznic ich nie wyciszyl. Obudziłam męża, ogarnęłam włosy i torby i w drogę. Dojechaliśmy na 4. Na IP rozwarcie 4cm i napuchnięty pęcherz plodowy. Potem usg - wyszło im 3700. I jazda na porodowke. Ponad godzina pod ktg gdzie skurcze coraz bardziej bolały ale mała się słabo ruszala i musieli sprawdzać. Jak wstałam z ktg od razu za piłkę się wzięłam i nagle bach wody się polały. Chyba z 5 razy się polało i do tego krew z szyjki cały czas. Pani mnie na badanie A ja po godzinie pod ktg i 10 min na piłce rozwarcie 7cm. I się zaczęło, przy 8-9 cm miałam tak silne parte, chyba z 40 min parłam były dla mnie najgorsze. Ło masakra. Główka duża :D mąż był nieoceniony, personel w szoku że u pierwiastki taki express i bardzo mnie chwalimy dzięki czemu dobrnelam do końca. Łożysko to już pikuś, nacięcie mam na dwa szwy i nic mnie nie bolało. Teraz leżymy, Adrianka piękny odruch ssania ma i pociumkala z godz teraz śpi. A ja z mężem siedzę i jem
received_588705314953983.jpeg
 
Mała zasnęła, więc napiszę co nieco. Miałam biegunkę i twardnienia brzucha wieczorem ale bezbolesne, odszedł czop ale zasnęłam jakoś po północy i obudziłam się 1.30 to od tej pory skurcze bolesne co jakieś 4 min. Prysznic ich nie wyciszyl. Obudziłam męża, ogarnęłam włosy i torby i w drogę. Dojechaliśmy na 4. Na IP rozwarcie 4cm i napuchnięty pęcherz plodowy. Potem usg - wyszło im 3700. I jazda na porodowke. Ponad godzina pod ktg gdzie skurcze coraz bardziej bolały ale mała się słabo ruszala i musieli sprawdzać. Jak wstałam z ktg od razu za piłkę się wzięłam i nagle bach wody się polały. Chyba z 5 razy się polało i do tego krew z szyjki cały czas. Pani mnie na badanie A ja po godzinie pod ktg i 10 min na piłce rozwarcie 7cm. I się zaczęło, przy 8-9 cm miałam tak silne parte, chyba z 40 min parłam były dla mnie najgorsze. Ło masakra. Główka duża :D mąż był nieoceniony, personel w szoku że u pierwiastki taki express i bardzo mnie chwalimy dzięki czemu dobrnelam do końca. Łożysko to już pikuś, nacięcie mam na dwa szwy i nic mnie nie bolało. Teraz leżymy, Adrianka piękny odruch ssania ma i pociumkala z godz teraz śpi. A ja z mężem siedzę i jemZobacz załącznik 985720

Cudo dziewczynka [emoji178][emoji178][emoji178] gratulacje!
Szybkiego powrotu do formy. I długiej drogi mlecznej.
 
reklama
Do góry