Plakala tylko w pierwszy dzien jak przyjechalismy. Pozniej juz nie. Wtedy moglo byc od podrozy, albo nowe otoczenie. Ale tak ostatnio trafilam na post o skoku rozwojowym i to tez moglo byc to. Na nastepny dzien zaczela podnosic glowe, trzymac ja prosto i obracac sie z plecow na bok
takze moze faktycznie dziecko sie na nowosci napatrzylo i pooszlo
Mama dzisiaj pojechala do szpitala. Czekam na meza, musi znowu jechac tyle godzin, bo nie mam z kim dziecka zostawic ,a jutro ma operacje pojade do niej z samego rana. Tak bardzo sie boje, zeby tylko dobrze to zniosla. A pozniej czekanie na histopatologie