reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Wiktorka ja teraz zobaczylam, ze Ty pisalas w moim watku o pustym jaju plodowym, ktore ma teraz 7 tygodni :D a teraz spotkalysmy się tutaj w milych okolicznościach :D
 
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
Gratulacje kochana, duży chłopak [emoji7] samo się zaczęło? I gdzie rodziłaś?
I dużo dużo zdrówka dla małego [emoji8][emoji8][emoji8]
 
Ostatnia edycja:
Hej hej ja dziś po wizycie [emoji41] młoda waży już sporo bo 3053g [emoji41]więcej niż młody jak się urodził [emoji87]
Ktg w porzadku, skurcze są a ja ich nie czuję [emoji41]
Na poród się nie zapowiada, szyjka bez zmian od 2tygodni, młoda jeszcze wysoko [emoji57]kolejna wizyta 1 czerwca niby ale ja mam zamiar się już nie zjawić i być wtedy na porodowce [emoji41]
Który tydzień u ciebie?
 
Spory synuś zdrówka dla Niego. Moja Maja jest z 35+3 i ważyła 2450 [emoji23] i 50 cm. A syn 5 lat temu urodził się 3650 i 55cn w 40tc! [emoji23]
Także Twój synusiu duuuuzy chłopczyk [emoji7]
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
 
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
Duży chłopak [emoji3526] oby zapalenie szybko przeszło [emoji110]
Który tydzień u ciebie?
Dziś 37+2 [emoji6]
 
Dziękuję,
Przechodzę swoje. W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody. Męczyli mnie oksytocyną z reakcją żadną, we wtorek wieczorem cesarka, wyjęli małego, na obserwację do inkubatora, ja na pooperacyjnej. Przybiegają w nocy, dziecko zostało zaintubowane, wywiezione na drugi koniec szpitala, zgody na wszystko mi każą podpisywać. Wsiedli na mnie że pewnie ma wadę serca z powodu mojej cukrzycy i czy robiłam prenatalne. Podejrzeń przez całą ciążę żadnych w kwestii wad serca. Po spionizowaniu mąż mnie zawiózł na wózku do syna, bieda taka, same kabelki, rurki. Z każdym dniem się poprawia na szczęście, oddycha już sam przez Cpap, ale dalej w śpiączce jest farmakologicznej, nie możemy go na razie nawet głaskać, teraz żółtaczka, naświetlania. Nie znależli mu wad wrodzonych, ale za każdym pójsciem do niego boję się co usłyszę. Walczę o laktację bo oczywiście mleka ani kropli u mnie. Na sczęście doradziła mi mądra położna wypożyczenie med.eli profesjonalnej i to dopiero daje jakiś postęp, tzn uzbierałam łyżeczkę mleka z dwóch piersi dzisiaj :) Reszta tylko mnie macała i wzdychala że suche te moje cycki, a przecież mleko już w ciąży występuje. U mnie nie.
Trzymajcie kciuki.
 
reklama
Dziękuję,
Przechodzę swoje. W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody. Męczyli mnie oksytocyną z reakcją żadną, we wtorek wieczorem cesarka, wyjęli małego, na obserwację do inkubatora, ja na pooperacyjnej. Przybiegają w nocy, dziecko zostało zaintubowane, wywiezione na drugi koniec szpitala, zgody na wszystko mi każą podpisywać. Wsiedli na mnie że pewnie ma wadę serca z powodu mojej cukrzycy i czy robiłam prenatalne. Podejrzeń przez całą ciążę żadnych w kwestii wad serca. Po spionizowaniu mąż mnie zawiózł na wózku do syna, bieda taka, same kabelki, rurki. Z każdym dniem się poprawia na szczęście, oddycha już sam przez Cpap, ale dalej w śpiączce jest farmakologicznej, nie możemy go na razie nawet głaskać, teraz żółtaczka, naświetlania. Nie znależli mu wad wrodzonych, ale za każdym pójsciem do niego boję się co usłyszę. Walczę o laktację bo oczywiście mleka ani kropli u mnie. Na sczęście doradziła mi mądra położna wypożyczenie med.eli profesjonalnej i to dopiero daje jakiś postęp, tzn uzbierałam łyżeczkę mleka z dwóch piersi dzisiaj :) Reszta tylko mnie macała i wzdychala że suche te moje cycki, a przecież mleko już w ciąży występuje. U mnie nie.
Trzymajcie kciuki.
Kciuki słońce za Waszego synka [emoji7] moja kolezanka urodziła w marcu bliźniaki i oba złapały zapalenie płuc. Po tyg jeden już wyszedł, drugi po 1,5tyg pobytu w inkubatorze. Będzie dobrze kochana [emoji8]
 
Do góry