reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Paula mus to mus:) ja do 14 tc tylko bralam. Ale czego sie nie zrobi dla maluszka.
Pięknie sobie juz wazy a różnica wieku do tygodnia jest ok.. Nim sie obejrzysz może wyprzedzić a moze jest drobniutkie dzieciatko poprostu :)
Ja brałam do 9 tc bo wtedy zaczęłam plamić i zamienił mi dopochwowa na podjęzykową i odstawił mi ją dokładnie dwa tyg temu poczym od tej wizyty powrót, ale na dopochwowa chyba te leki zostaną ze mną do końca [emoji23] no jasne, że przeżyje tylko ja tak nie nawidze sobie coś wkładać w ciąży bo to wszystko takie rozpulchnione jeszcze nie można tego aplikatora wsadzać i nie mogę tym palcem tego głęboko włożyć eh :/ później cały dzień wylatuje bo mam rano i wieczorem :/
 
reklama
Ja mieszkam na wsi, do lasu mam może 500 metrów i szczerze ci powiem, że odpukac kleszcza tu jeszcze nie widziałam fakt, że mieszkamy dopiero rok, ale tak jak pisałam Kasi, kuzynka mieszka na obrzeżach miasta jakieś 50 km ode mnie i u niej jest prawdziwa plaga, a las ma zdecydowanie dalej niż Ja bo jakieś 3 km więc tutaj reguły nie ma, możemy unikać jak ognia, a i tak się przypałęta badziewie, a możemy chodzić po lasach i nic :/ trochę się boje jak to będzie właśnie w sierpniu jak mały się pojawi u nas pełno jakiegoś robactwa, dodatkowo komary :/ zawsze używaliśmy Raida do kontaktu, a przy noworodku słyszałam że nie można :/
Wszystko pewnie zależy od miejsca.
Nie w każdym regionie beda tenzarazy. U innycj plagi a inni nie wiedzą co to jest.. Ja. Jezdze do ciotki na wies. Ona mieszka doslownie w lesie.. Dookola otacza ja
. Nigdy nie zlapalam. Kleszcza
 
Liczba piekny ten twoj pies !
Ja tłumaczylam corce, że pojade do szpitala i nie będzie mnie kilka dni, a jak wróce to już bedzie Jasiu mysle że dzieki temu nie bylo histerii.
 
Kiedy rodziłam Tomka, to nawet Tobikowi nie mowilam nic. Pojechaliśmy wieczorem koło 23, a ze mama została, to on nie zauważył bo spał w domu z babcia. Na drugi dzien poszedł do drugiej babci bo nie chodził do przedszkola wtedy a my z M. w szpitalu na porodówce. Popołudniu po akcji tata go odebrał i tyle w temacie. Przychodził M. z moja mama na zmianę w odwiedziny do nas, dziecko nie zauważyło jak minęły dwa dni kiedy mnie nie było. A wróciłam juz z Tomkiem wiec było super :)
 
A dziewczyny, co myślicie o braniu duphastonu 'na wszelki wypadek'? Jestem w tej chwili w 25tc i biorę od samego początku, lekarz też zapowiedział, że będę brała aż do porodu. Jestem po dwóch stratach, ale w tą ciążę mam książkową. Może chodzi o moją wagę? Zaczynałam ciąże z wagą ponad 90kg przy wzroście 172, ale jak do tej pory, to nie przybrałam ani jednego kg, mimo że brzuszek już mam spory. Nie wiem, co o tym myśleć.
 
Lena z nikim nie zostawala tak dlugo. Spala ze mną no i nie chcialam wywoływać dodatkowego stresu. Zdecydowalismy, żeby i dla niej byl to wyjątkowy czas. Wczesniej wspomoglismy się ksiażką o ciaży, od początku czytalysmy i tlumaczylismy jej co dzieje sie z ciałem mamy. Pozniej dostalismy kicie kocie gdzie rodzil sie brat i też dokladmie jej tlumaczyliśmy co i jak. Jak mi odeszly wody w nocy to zdecydowalismy, że zostaje z nia tata w domu. Nie poszla do przedszkola tylko pojechala do dziadkow ( nie plakala, rozumiala sytuacje). Niestety nie wpuscili jej do szpitala bo za mala 2.5 roku. Byla z tata na wycieczce, razem szykowali wszystko i dla niej to byl też wyjatkowy czas. No i nie chodzila pozniej do żlobka 2 tyg i jakby nikt jej wtedy nie zabieral. Po to by przyzwyczaila się do nowej sytuacji i nawiazala relacje z bratem i nie przyniosla wirusow żadnych
 
Moim zdaniem nie zaszkodzi :)
Ja luteine (też progwsteron) brałam w pierwszej ciąży przy krwiaku, w drugiej przy skurczach w 21tc, teraz z kolei jeszcze nie jestem w trzeciej ciąży ale znów biorę luteine tym razem na wchłonięcie cysty która nam na jajniku
A dziewczyny, co myślicie o braniu duphastonu 'na wszelki wypadek'? Jestem w tej chwili w 25tc i biorę od samego początku, lekarz też zapowiedział, że będę brała aż do porodu. Jestem po dwóch stratach, ale w tą ciążę mam książkową. Może chodzi o moją wagę? Zaczynałam ciąże z wagą ponad 90kg przy wzroście 172, ale jak do tej pory, to nie przybrałam ani jednego kg, mimo że brzuszek już mam spory. Nie wiem, co o tym myśleć.
 
Moim zdaniem nie zaszkodzi :)
Ja luteine (też progwsteron) brałam w pierwszej ciąży przy krwiaku, w drugiej przy skurczach w 21tc, teraz z kolei jeszcze nie jestem w trzeciej ciąży ale znów biorę luteine tym razem na wchłonięcie cysty która nam na jajniku
A bo ja się ostatnio nasłuchałam od jednej osoby, że robię tym krzywdę i potem dziecko będzie miało problem z napięciem mięśniowym. No we mnie się zagotowało, bo jak przypadkowa osoba ma czelność podważać decyzję mojego lekarza! Ziarno niepewności niestety zostało, ale trochę mnie uspokoiłaś [emoji846]
 
Sorry ale komuś się powaliły leki. Po nadużywaniu nospy w ciąży dzidcko może mieć problem z obniżonym napięciem mięśniowym.
Także nie stresuj się :)
A bo ja się ostatnio nasłuchałam od jednej osoby, że robię tym krzywdę i potem dziecko będzie miało problem z napięciem mięśniowym. No we mnie się zagotowało, bo jak przypadkowa osoba ma czelność podważać decyzję mojego lekarza! Ziarno niepewności niestety zostało, ale trochę mnie uspokoiłaś [emoji846]
 
reklama
Ja brałam do 9 tc bo wtedy zaczęłam plamić i zamienił mi dopochwowa na podjęzykową i odstawił mi ją dokładnie dwa tyg temu poczym od tej wizyty powrót, ale na dopochwowa chyba te leki zostaną ze mną do końca [emoji23] no jasne, że przeżyje tylko ja tak nie nawidze sobie coś wkładać w ciąży bo to wszystko takie rozpulchnione jeszcze nie można tego aplikatora wsadzać i nie mogę tym palcem tego głęboko włożyć eh :/ później cały dzień wylatuje bo mam rano i wieczorem :/
W drugiej ciąży brałam lutke do końca. Na szczęście żadnej infekcji nie złapałam w tym czasie. Ale faktycznie tak jak piszesz, niezbyt przyjemne to to, szczególnie jak źle się włozy i utknie nie tam gdzie trzeba i próbujesz wygrzebać [emoji23][emoji23][emoji23]. I mój m. Też nie pałał radością do tych tabletek [emoji23]
Teraz brałam do 17tc i gin kazał odstawić.
A dziewczyny, co myślicie o braniu duphastonu 'na wszelki wypadek'? Jestem w tej chwili w 25tc i biorę od samego początku, lekarz też zapowiedział, że będę brała aż do porodu. Jestem po dwóch stratach, ale w tą ciążę mam książkową. Może chodzi o moją wagę? Zaczynałam ciąże z wagą ponad 90kg przy wzroście 172, ale jak do tej pory, to nie przybrałam ani jednego kg, mimo że brzuszek już mam spory. Nie wiem, co o tym myśleć.
Tak jak pisałam wyżej, w ciąży z synem brałam luteinę do końca ciąży, bo pierwsza straciłam dosyć późno. Więc to takie zabezpieczenie dodatkowe było, jeszcze pod koniec miałam stawianie brzucha, blizna bolała itp. Dupek nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie, pomoże bo to dodatkowy progesteron w ciąży. Zaszkodzić w nadmiarze może właśnie nospa. Ona działa na układ mięśniowy dziecka (chociaż nie wiem czy to jest potwierdzone badaniami jakimiś [emoji848]). Pod koniec trochę nospy brałam i młody faktycznie miał małe obniżone napięcie mięśniowe.


Najgorsze jest to że te kleszcze są dosłownie wszędzie :/ nawet przy placach zabaw w wysokiej trawie można złapać. I co zabronić dziecku biegać po trawie? Pozostało tylko przed każdym wyjściem smarować dzieci tymi preparatami.
Ja złapałam kleszcza kilka lat temu podczas wejścia na Śnieżkę, ale taki maciupieńki był i sama go wyjęłam [emoji15]
Za to mój kot co chwila jakieś przynosił. (Naprzeciwko naszego domu rodzinnego jest łąka) i też się wyjmowalo w rękawiczkach za pomocą pęsety. Teraz szczerze to nie wiem czy bym się odważyła tak wyjmować na lajcie. Wtedy człowiek nie był tak świadomy tych chorób odkleszczowych.
 
Ostatnia edycja:
Do góry