Ann89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2012
- Postów
- 5 850
Tu nawet nie pisz bo nasz tez w piwnicy od 6lat stoi bo też miał być na później [emoji23] ale wcale bym się nie obraziła jakby coś się z nim stało hehe bo tylko rozum mnie trzyma przed kupnem nowego [emoji6]U nas się okazało, że wózek musimy mieć nowy. Ten po młodszym okazało się, że spleśniał w piwnicy :/
Bardzo fajny ten wózeczek,strasznie podobają i się te gondoli zaokrąglone od dołu.
Jak babcie chcą to nie kupują [emoji6] po tylu latach znów będą mieć dzidzię do rozpieszczania
Rany Malina aż się przestraszyłam sama. Ale te ciśnienie masz dużo za duże już [emoji52] ja bym nawet taksówką jechała do szpitala a m. Został z dzieckiem, ale ja już jestem bardzo przewrażliwiona.co za noc. o 1 szej kapalam sie i suszylam wlosy bo chcialam byc gotowa na ewentualny szpital.
o 20 zjadlam kolacje.. po 22 polozylam sie spac.. i chwile przed polnoca obudzil mnie silny bol brzucha.. ale bol wysoko jak na zoladek albo moj nieszczesny woreczek zolciowy.
i doszedl do tego bol w plecach na wysokosci łopatek sciskalo mnie ze oddychac mi bylo ciezko.. dostalam drgawek ze tel w rekach trzymac nie moglam.. obudzilam M i mowie ze znow sie cos dzieje... zaraz mnie pociagnelo do wymiotow.. o matko jakie parcie mialam i jak ja wymiotowalam.. cisnienie mi wybilo gigantyczne ale tu tez dzialal stres co sie dzieje...
przemczylam sie troche bo po wymiotach odpuscil bol brzucha.. i po 2iej udalo mi sie zasnac juz bez przygod. normalnie wsiadlabym na szpital ale Julcia spala i nie mialam kompletnie kogo do niej zawolac.. juz w najgorszym scenariuszu musialabym ja budzic i jechac do taty albo "tesciowej" i liczyc sie sie dobudza i zostawic ją.
a dzis rece bola ze zdwojona sila.. wrocilo mi to silne pieczenie i oblewanie jakby wrzatkiem. kto wie moze jakbym pojechala na IP mialabym juz Filipa.. ale bardzo sie balam ze mnie poloza do obserwacji i do samego porodu juz bym tam lezala..
Ps. Mam ten sam ciśnieniomierz