Liczba ja ci powiem tak szczerze widziałam już nie jedno małżeństwo co było kochanie, skarbie itd wiesz o co mi chodzi a później rozwody, czasami myślę, że lepiej powiedzieć co się myśli i tyle w temacie ja też czasami nazwę mojego po imieniu nie fajnie bo też mu jest pewnie przykro, ale ja nie jestem z tych co się ciuciaja, buziaczki na dzień dobry i na dobranoc przytulaski i nie wiem co jeszcze, czasami oboje tego potrzebujemy i tak jest, ale czasami jak talerz poleci peszek, ogólnie nie jestem typem co chciałby zmieniać facetów więc osobiście wychodzę z założenia że jak coś się konkretnie psuje to trzeba to naprawić a nie wyrzucać do kosza i wierz mi też nie mam czasami łatwo bo niejednokrotnie mi coś powiedział przez co płakałam po kątach jeszcze zawsze mnie wkurzała ta jego "przewaga" że ma pieniądze, że rodzice srają mu co chce, a ja wychowałam się w domu, z którego wyszłam z niczym i chyba najbardziej mnie dobija jak czasami przyjaciółka mi powie jedź na kilka dni do mamy niech zrozumie i chętnie bym tak zrobiła, ale dodatkowo nie mam dobrych relacji z mamą! Teraz już umiem walczyć o swoje ! Teraz już mówię jasno i wprost nie martwię się po kątach i nie płacze ! Zaczęłam doceniać życie, zaczęłam doceniać to że póki co jestem zdrowa, starcza pieniędzy, mam dom, samochód i dziecko w drodze i staram się za to dziękować bo często przejmujemy się rzeczami, które są mało ważne, być odważna, stawiaj sprawy jasno, ja kiedyś też byłam typem szarej myszki i myślałam, że jestem gorsza bo nie mam kasy, bogatych rodziców i spodni za 500 zł ! Dobrze, że moje myślenie i własna ocena zdecydowanie uległy zmianie