A co odwalil? Kochana nie martw się. Na pewno jest wszystko dobrze. Moja mama z naszą 3 czuła się super a ze mną w ciąży prosto z pracy pojechała na porodowke
S końca pracowała i mi współczuje, ze mam inaczej. Ważne, ze nie ma plamien ani bolu podbrzusza. :*
Ból podbrzusza się pojawia od 3 dni znów, a spokój już z nim miałam. Nie jest jakiś super mocny, ale czasem zwyczajnie dokuczliwy...
@Lanvin rano złożył życzenia i zapytał co chcę dostać, ja, że nic, że szkoda mi kasy w tym miesiącu... po czymm stwierdził, że mam w sb jechać sobie coś kupić. O 15 dzwonił czy ma po mnie wpaść do prracy, ja że nie, że poradzę sobie.
Przyjechał i tak, po czym całą drogę się darł, że niepotrzebnie przyjechał bo spod maski mu się dymi i bla bla bla. Śmierdziało w tym aucie ropą, że hoho. Mówię mu, że ma jechać do mechanika, too oczywiście wg niego o 16 wszyscy już pozamykane mają i jak chcę to mam coś wymyślić (pfff)'
Wydarłam się, że od 3 dni mówi że coś nie tak z autem to trzeba było to załatwić! Ubezpiecznie też ja musiałam ogarnąć bo on wiecznie przekłaadał, w środę miał iść zapłacić podatek za auto to też nie poszedł, ba, nawet nie wypisał dokumentów!
Stare auto od 3 miesięcy czeka na to, aż Wielmożny Pan poodkurza je i foty zrobi... wiecznie brak czasu.
Jak mu powiedziałam, że miał taki problem żeby po mnie wpaść bo auto to do pracy ma jjechać busem, to wielkie oburzenie, że jak to autobusem?! Powiedziałam, że tak samo jak ja jeżdżę od kilku lat!
I znów kłótnia... powiedział, że to dziecko przeze mnie będzie znerwicowane (hahaha:/)
A na koniec miał pożyczyć samochód od mojej mamy, to oczywiście wcześniej musiał iść na zbiórkę kibiców, i jak wracał to zgubił telefon (który ma 2 miesiące) i to moja wina bo spieszyl się po auto! No szlag!!!
Na całe szczęście go znalazł!
Taka byłam wściekła po całym dniu, że łooo
Ale się rozpisalam, sory