Emsi*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2016
- Postów
- 3 532
Ależ magoo nikt nie twierdzi, że komuś się coś nie należy. Ja jestem w podobnej sytuacji. Zawsze pracowałam I tysiące zł płaciłam ale nie oczekuje tego co jest nierealne ... tylko skupiam się na rzeczywistości i w niej staram się zorganizować najlepiej jak potrafię [emoji6]rozumiem Twoje zdanie, ja jednak chciałabym móc zostać z maluszkiem w domu do 3 lat i nie mieć z tego powodu problemów z zapłaceniem rachunków. Po takim stwierdzeniu pada często zdanie - jak cię nie stać to nie miej więcej dzieci... cóż, gdyby moja sytuacja była inna to pewnie poczekałabym z kolejnym dzieckiem kilka lat - ustabilizowałabym sytuację zawodową, ale ja już nie mam kilku lat. nie wiem, czy mam kilka miesięcy. I choć to może trudne do zrozumienia - uważam, że w tym momencie mam prawo korzystać z ubezpieczenia, które opłacałam przez wiele lat. A poza tym - inwestuję w swoje dzieci, pracuję na ich utrzymanie, a one kiedyś będą utrzymywać tych, którzy teraz nie chcą mieć dzieci - bo to kosztuje, bo zobowiązania, bo bawić się nie można... czy to jest sprawiedliwe? Stany są wyjątkowo złym przykładem bo tam w większości nie ma w ogóle obowiązkowych ubezpieczeń. A ze mnie co miesiąc zus zżyna kilka dobrych tysięcy. Więc dlaczego nie mam w zamian żądać ubezpieczenia na czas opieki nad dzieckiem? Przy pierwszym nie skorzystałam z ubezpieczenia w ogóle - po 4 miesiącach musiałam wrócić do pracy. Przy drugim również - po 5 miesiącach. Przy trzecim powinnam była wrócić do pracy po roku. A składki płacę już 20 lat... I nigdy nie należałam do leniwych - zawsze ogarniałam 1,5 - 2 etaty, pracowałam 12-14 godzin na dobę. Podejrzewam, że zapłaciłam już więcej składek, niż większość ludzi na emeryturze przez całe swoje życie. A chcę tylko możliwości sprawowania opieki nad moim dzieckiem do 3 lat. To dużo?
Nie narzekaj, że jest pod górkę przecież zmierzasz na szczyt ...