reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2015 : )

Dziękuje za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona:) Milka żadnych badań nie robiłam. Narazie jeszcze stosuje tabletki antykoncepcyjne ale koncze je przyjmować w styczniu i znaczne się obserwować czy mi się cykl Nie rozregulowal. Myślę żeby zacząć juz brać folik i ewentualnie zrobić badania.
 
reklama
Ja odstawilam tabletki w wakacje 2013 i nic mi sie nie rozregulowalo a zazywalam 3-4 lata wiec trzymam kciuki by Tobie sie nie rozregulowalo nic :*
 

enej
popłakałam się ze śmiechu!! Jesteś niesamowita!:-D

Chyba dobrze ze przyszła @ musze się pogodzić z ta decyzja i ja przegryzc bo powiem wam ze wygodnie jest tak - synek duży zajmie się sobą a tu taka zmiana. Nie wiem co temu mojemu mężowi do głowy strzeliło :)

anulka w moim przypadku to przez pewien czas się modliłam, żebym zaszła w ciążę i żeby decyzja podjęła się za mnie, bo
teraz kiedy dzieci już są samodzielne trochę trudno podjąć decyzję, że wracam do pieluch i nocnego wstawania. Ale na dzisiaj już mam wielką ochotę:-) Życzę Ci zatem, żeby decyzja podjęła się za ciebie!

Enej kupie od Ciebie taka ksiazke :D

Jesli chodzi o sukienke to wcale nie mam idealnej figury ;) i wrecz przeciwnie, nie lubie w obcislych takich rzeczach chodzic, ale widzialam u kolezanek nawet z wystajacym brzuszkiem, ze nosza takie, i wyglada to uroczo i kobieco, i wstale sie nie przejmuja ze nie maja figury chodakowskiej, a facetom sie to podoba nawet jak wystaje za duzo tu i owdzie :p

milka masz rację! panowie lubią kształty:-) (tak jak pisałam ostatnio trochę mi się schudło i właśnie zauważyłam, że od kilku dni mąż mi dorzuca dodatkową kanapkę do mojej porcji śniadaniowej:-D)

animka trzymam kciuki za pozytywne wyniki!!!

tynka witaj!! widzę, że przed Tobą rok pełen wrażeń:-)

Z tym moim wczorajszym leniem to jednak było coś na rzeczy. Chwilkę po tym jak napisałam post dopadła mnie taka słabość i senność, że powiedziałam córci, że idę się na chwilkę położyć. Zmierzyłam temperaturę - 36,2. To było przed 17tą. I spałam do 7 rano!! Aż mi dzisiaj było żal moich robaczków, że mama tak bez życia padła. Na szczęście są bardzo samodzielne, więc przetrwały tę moją niemoc. Miałam ostatnio bardzo intensywny czas w pracy, a i weekendy zajęte, więc chyba organizm upomniał się o swoje.
 
witaj Tynka :-) zapraszamy cię do naszego grona :-)

Kamilove głosuję za twoim tytułem :tak:

Ja dziś byłam u mojej gin i dostałam skierowanko na badanko a raczej na kilka badanek. No i moja gin naciska żeby mąż poszedł się też przebadać więc chyba muszę go zmusić albo zaszantażować że seksu nie będzie to może wtedy w końcu ruszy tyłek do lekarza. Chyba jutro się wybiorę do laboratorium. No i powiedziała, żeby ze staraniami się wstrzymać do wyników (ech....) więc chyba będę odpuszczać ten cykl. A następny zacznę jak wy z Inofoliciem
 
Ostatnia edycja:
Lady Agnes zrób badanka - będziesz spokojniejsza. Oczywiście już trzymam kciuki za pozytywne wyniki!! A co do badania panów - to już trochę trudniej... trzeba uważać, żeby męskiej dumy i ego nie naruszyć. Mój tż dojrzewał do tego dość boleśnie (tak jak pisałam - "życzliwi" doradzali:wściekła/y:)- ja dowiedziałam się o tym jak już przetrawił i pękł. Może spróbuj mu wytłumaczyć co i jak i daj czas na przemyślenie. Mój tż powiedział mi, że bał się, że to on okaże się winny - rozmawialiśmy, że to nie chodzi o poszukiwanie winnego. I chyba też panowie trochę obawiają się samego badania, dlatego zasięgaliśmy informacji jak takie badanie wygląda i to nam pomogło odczarować temat. Po podjęciu decyzji widziałam, że kamień spadł mu z serca. Więcej na ten temat nie wiem, bo jak pisałam, nie doczekaliśmy terminu badań - czego i Wam gorąco życzę:-)
 
Hej starające się przyszłe mamusie :) czy mogłybyście napisać z Waszego doświadczenia kiedy można zrobić badania krwi a kiedy test ciążowy? Wiem, że po terminie miesiączki, ale chciałabym dowiedzieć się o potencjalnym maluszku jeszcze przed świętami :)
Pomożecie?
 
Skaba mojemu mężulkowi też już raz się przyfarciło, bo od sierpnia namawiałam go (bezskutecznie) na badania a okazało się, że we wrześniu wyszły dwie kreseczki. Ale niestety nie udało się z tą ciążą i dzisiaj moja gin powiedziała, że lepiej by było ocenić sytuację, gdyby mężulek jednak raczył się przebadać. Bo generalnie póki co szukamy przyczyn naszych niepowodzeń w ciemno.
Najgorsze jest to, że on cały czas mówi że "nie ma problemu, umówię się do lekarza" a później tego nie robi. Nie wiem czy się boi samego badania czy poczucia winy (co jest bezsensowne) bo nie chce o tym rozmawiać. Trudna sprawa. No i mijają kolejne cykle a dzidzi wciąż nie ma :no:

matosia beta hCG pojawia się we krwi kobiety po zagnieżdżeniu, czyli 6-8 dni od dnia zapłodnienia a w moczu pojawia się po 10-14 dniach od zapłodnienia czyli mniej więcej wtedy co spodziewana miesiączka
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Lady Agnes :)
Pewnie głupie pytanie, ale cały internet mówi co innego to już się pogubiłam. W takim razie w pn idę na betę bo to już będzie 9 dni :)
 
reklama
Lady Agnes tak to jest z tym męskim rodem, że w takich sprawach trudno z nich coś wyciągnąć. Z jednej strony może po prostu nie może się za to zabrać i umówić, ale z drugiej.. no i tu jest już wiele możliwości. Czasem jak widzę, że mojego tż coś gryzie to robię intymną atmosferę, drinczka na rozluźnienie i mówię o swoich odczuciach. Niestety najczęściej o trudnych sprawach dowiaduję się przy jakiejś sprzeczce - nie ukrywam, że to mnie bardzo boli, albo po dłuuugim czasie. Ostatnio aż mi oczy wyszły, bo w poprzednim miesiącu bardzo nakręciłam się na maleństwo i co więcej, od pierwszego dnia po starankach byłam pewna, że jestem w ciąży. Trochę z mężem żartowaliśmy ze mnie, a w pewnym momencie rzucił tekst: Poprzedni też się tak za każdym razem nakręcałaś. To "poprzednio" to było ponad 10 lat temu. I zaczął mi opowiadać jak on się wtedy czuł. Przyznam, że zupełnie inaczej to odbierałam. Owszem czytałam o zajściu w ciążę, szukałam przyczyn i wyczekiwałam dwóch kreseczek. Mój J był opanowany, spokojny, pocieszał mnie. A teraz dowiedziałam się, że dla niego był to trudny czas i czasem czuł się jak maszynka do robienia dzieci. Przemyślałam to co powiedział i wyciągnęłam wnioski. Oczywiście nadal mam ogromną potrzebę "przegadania" różnych spraw - dlatego jestem na BB, bo my kobietki tak już mamy:-). Ale choć J jest mi najbliższą osobą, zdałam sobie sprawę z tego, że inaczej przeżywamy te tematy. I teraz chyba nam obu lepiej mija ten czas wyczekiwania, a ze staranek staramy się czerpać przyjemność, choć czasem nie jest łatwo.
 
Do góry