reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

Dziękuje za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona:) Milka żadnych badań nie robiłam. Narazie jeszcze stosuje tabletki antykoncepcyjne ale koncze je przyjmować w styczniu i znaczne się obserwować czy mi się cykl Nie rozregulowal. Myślę żeby zacząć juz brać folik i ewentualnie zrobić badania.
 
reklama
Ja odstawilam tabletki w wakacje 2013 i nic mi sie nie rozregulowalo a zazywalam 3-4 lata wiec trzymam kciuki by Tobie sie nie rozregulowalo nic :*
 

enej
popłakałam się ze śmiechu!! Jesteś niesamowita!:-D

Chyba dobrze ze przyszła @ musze się pogodzić z ta decyzja i ja przegryzc bo powiem wam ze wygodnie jest tak - synek duży zajmie się sobą a tu taka zmiana. Nie wiem co temu mojemu mężowi do głowy strzeliło :)

anulka w moim przypadku to przez pewien czas się modliłam, żebym zaszła w ciążę i żeby decyzja podjęła się za mnie, bo
teraz kiedy dzieci już są samodzielne trochę trudno podjąć decyzję, że wracam do pieluch i nocnego wstawania. Ale na dzisiaj już mam wielką ochotę:-) Życzę Ci zatem, żeby decyzja podjęła się za ciebie!

Enej kupie od Ciebie taka ksiazke :D

Jesli chodzi o sukienke to wcale nie mam idealnej figury ;) i wrecz przeciwnie, nie lubie w obcislych takich rzeczach chodzic, ale widzialam u kolezanek nawet z wystajacym brzuszkiem, ze nosza takie, i wyglada to uroczo i kobieco, i wstale sie nie przejmuja ze nie maja figury chodakowskiej, a facetom sie to podoba nawet jak wystaje za duzo tu i owdzie :p

milka masz rację! panowie lubią kształty:-) (tak jak pisałam ostatnio trochę mi się schudło i właśnie zauważyłam, że od kilku dni mąż mi dorzuca dodatkową kanapkę do mojej porcji śniadaniowej:-D)

animka trzymam kciuki za pozytywne wyniki!!!

tynka witaj!! widzę, że przed Tobą rok pełen wrażeń:-)

Z tym moim wczorajszym leniem to jednak było coś na rzeczy. Chwilkę po tym jak napisałam post dopadła mnie taka słabość i senność, że powiedziałam córci, że idę się na chwilkę położyć. Zmierzyłam temperaturę - 36,2. To było przed 17tą. I spałam do 7 rano!! Aż mi dzisiaj było żal moich robaczków, że mama tak bez życia padła. Na szczęście są bardzo samodzielne, więc przetrwały tę moją niemoc. Miałam ostatnio bardzo intensywny czas w pracy, a i weekendy zajęte, więc chyba organizm upomniał się o swoje.
 
witaj Tynka :-) zapraszamy cię do naszego grona :-)

Kamilove głosuję za twoim tytułem :tak:

Ja dziś byłam u mojej gin i dostałam skierowanko na badanko a raczej na kilka badanek. No i moja gin naciska żeby mąż poszedł się też przebadać więc chyba muszę go zmusić albo zaszantażować że seksu nie będzie to może wtedy w końcu ruszy tyłek do lekarza. Chyba jutro się wybiorę do laboratorium. No i powiedziała, żeby ze staraniami się wstrzymać do wyników (ech....) więc chyba będę odpuszczać ten cykl. A następny zacznę jak wy z Inofoliciem
 
Ostatnia edycja:
Lady Agnes zrób badanka - będziesz spokojniejsza. Oczywiście już trzymam kciuki za pozytywne wyniki!! A co do badania panów - to już trochę trudniej... trzeba uważać, żeby męskiej dumy i ego nie naruszyć. Mój tż dojrzewał do tego dość boleśnie (tak jak pisałam - "życzliwi" doradzali:wściekła/y:)- ja dowiedziałam się o tym jak już przetrawił i pękł. Może spróbuj mu wytłumaczyć co i jak i daj czas na przemyślenie. Mój tż powiedział mi, że bał się, że to on okaże się winny - rozmawialiśmy, że to nie chodzi o poszukiwanie winnego. I chyba też panowie trochę obawiają się samego badania, dlatego zasięgaliśmy informacji jak takie badanie wygląda i to nam pomogło odczarować temat. Po podjęciu decyzji widziałam, że kamień spadł mu z serca. Więcej na ten temat nie wiem, bo jak pisałam, nie doczekaliśmy terminu badań - czego i Wam gorąco życzę:-)
 
Hej starające się przyszłe mamusie :) czy mogłybyście napisać z Waszego doświadczenia kiedy można zrobić badania krwi a kiedy test ciążowy? Wiem, że po terminie miesiączki, ale chciałabym dowiedzieć się o potencjalnym maluszku jeszcze przed świętami :)
Pomożecie?
 
Skaba mojemu mężulkowi też już raz się przyfarciło, bo od sierpnia namawiałam go (bezskutecznie) na badania a okazało się, że we wrześniu wyszły dwie kreseczki. Ale niestety nie udało się z tą ciążą i dzisiaj moja gin powiedziała, że lepiej by było ocenić sytuację, gdyby mężulek jednak raczył się przebadać. Bo generalnie póki co szukamy przyczyn naszych niepowodzeń w ciemno.
Najgorsze jest to, że on cały czas mówi że "nie ma problemu, umówię się do lekarza" a później tego nie robi. Nie wiem czy się boi samego badania czy poczucia winy (co jest bezsensowne) bo nie chce o tym rozmawiać. Trudna sprawa. No i mijają kolejne cykle a dzidzi wciąż nie ma :no:

matosia beta hCG pojawia się we krwi kobiety po zagnieżdżeniu, czyli 6-8 dni od dnia zapłodnienia a w moczu pojawia się po 10-14 dniach od zapłodnienia czyli mniej więcej wtedy co spodziewana miesiączka
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Lady Agnes :)
Pewnie głupie pytanie, ale cały internet mówi co innego to już się pogubiłam. W takim razie w pn idę na betę bo to już będzie 9 dni :)
 
reklama
Lady Agnes tak to jest z tym męskim rodem, że w takich sprawach trudno z nich coś wyciągnąć. Z jednej strony może po prostu nie może się za to zabrać i umówić, ale z drugiej.. no i tu jest już wiele możliwości. Czasem jak widzę, że mojego tż coś gryzie to robię intymną atmosferę, drinczka na rozluźnienie i mówię o swoich odczuciach. Niestety najczęściej o trudnych sprawach dowiaduję się przy jakiejś sprzeczce - nie ukrywam, że to mnie bardzo boli, albo po dłuuugim czasie. Ostatnio aż mi oczy wyszły, bo w poprzednim miesiącu bardzo nakręciłam się na maleństwo i co więcej, od pierwszego dnia po starankach byłam pewna, że jestem w ciąży. Trochę z mężem żartowaliśmy ze mnie, a w pewnym momencie rzucił tekst: Poprzedni też się tak za każdym razem nakręcałaś. To "poprzednio" to było ponad 10 lat temu. I zaczął mi opowiadać jak on się wtedy czuł. Przyznam, że zupełnie inaczej to odbierałam. Owszem czytałam o zajściu w ciążę, szukałam przyczyn i wyczekiwałam dwóch kreseczek. Mój J był opanowany, spokojny, pocieszał mnie. A teraz dowiedziałam się, że dla niego był to trudny czas i czasem czuł się jak maszynka do robienia dzieci. Przemyślałam to co powiedział i wyciągnęłam wnioski. Oczywiście nadal mam ogromną potrzebę "przegadania" różnych spraw - dlatego jestem na BB, bo my kobietki tak już mamy:-). Ale choć J jest mi najbliższą osobą, zdałam sobie sprawę z tego, że inaczej przeżywamy te tematy. I teraz chyba nam obu lepiej mija ten czas wyczekiwania, a ze staranek staramy się czerpać przyjemność, choć czasem nie jest łatwo.
 
Do góry