Lilolo
Fanka BB :)
Nie ma jak złośliwość rzeczy martwychNie wiem dlaczego tylko śmiech z mojego długiego postu się opublikował. Mój tablet widocznie uznał, że to wystarczy
Ja też ile razy się naprodukuję,ma tu ciach wszystko znikło
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie ma jak złośliwość rzeczy martwychNie wiem dlaczego tylko śmiech z mojego długiego postu się opublikował. Mój tablet widocznie uznał, że to wystarczy
A jakKamilove, no właśnie! na szczęście udało mi się w końcu edytować
Będziemy razem testować pod koniec grudnia ?
Tulę do serducha <33Witam!
Znów się nie udało... wczoraj przyszła @... usłyszałam dużo niemiłych słów od męża, nie mam w nim wsparcia, obwinił mnie zaistniałą sytuacją, już 9 cykl się nie udało, mąż nie chce się badać , poddaję się i zawieszam starania... dużo by pisać o tym wszystkim co wczoraj usłyszałam od niego ... mocno mnie to zraniło :-(
Ogólnie szkoda, że mąż tak źle zareagował. Ale z własnego doświadczenia mogę napisać, że faceci jakoś inaczej tak to odbierają u nas jak długo się nie udawało i ja przy każdej @ leciałam do niego z rykiem to w końcu też usłyszałam parę nieprzyjemnych słów. Typu histeryczka, wariatka itd. Było mi przykro, ale w końcu z nim porozmawiałam i powiedział, że dla niego moje zachowanie jest niezrozumiałe no cóż... Na to stwierdzenie mnie zamurowało i przestałam w tym temacie szukać u niego wsparcia... Teraz jest dokładnie tak samoAnimka ja mam 33 lata , nie jestem 20-stką , więc mam już tego czasu mniej. Po co czekać , musi być coś nie tak skoro tyle razy się nie udało. Ja robię wszystko co mogę żeby się udało, badam się , latam po lekarzach, wybieram się na udrażnianie a mój mąż co?? Właśnie wstał i zapytał się czy mi przeszło??? Mi??!! To on wczoraj wybuchł jak wulkan i tyle przykrości mi sprawił