reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2015 : )

Lady Agnes no to się cieszę że mam tu swoją rówieśniczkę; )

AnnieTess ciężko mówić u mnie o cyklach bo to się jakoś tak rozjechalo ale staramy się od września tak na poważnie.

Kamilove możesz mi wytłumaczyć o co chodzi z tą stymulowana ovu i jej monitoringiem?

Czy któraś z Was ma może niedoczynność tarczycy? Bo ja tak i ciekawa jestem opinii
Ja mam niedoczynność i hashimoto :tak:

Co do monitoringów no to lekarz umawiał mnie w dniach prawdopodobnej owu na badanie usg sprawdzić czy pęcherzyki rosną i czy pękają. Wizyty miałam 2-3 czasem więcej. Co do wywoływania owu to przyjmowała tabletki od 3 albo 5 dc chyba przez 5 dni je brałam. I stymulowały one moje pęcherzyki do rośnięcia. Bez leków różnie z tym było...
 
reklama
Enej, ja też mam niedoczynność i hashimoto (widziałaś nowy wątek na forum o TSH?). Od września to nie tak długo! Może teraz się uda i będziesz miała wrześniowe dziecko (jak moja Hania ;) ). Trzymam kciuki!!
 
A ja z mamą w szpitalu. ;/ z każdym dniem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że cierpliwość nie jest moją mocną stroną.

AnnieTess znalazłam ten wątek;)
Czy z Hania jak zaszlas w ciążę też miałaś zdjagnozowana chorobę? I jak długo ci to zajęło?

Dziewczyny ja niby wiem że te cztery miesiące to nie dużo ale jakoś tak przy każdym nie udanym Cyklu moje poczucie wartości jako kobiety spada. Wszystkie koleżanki i kuzynki bez problemu zaszły a ja jakaś taka nieudana
 
Enej nie patrz na innych. Ja walczę już 9 cykl , też jest mi przykro i smutno, ale cóż mogę więcej zrobić?? Ostatni cykl który zakończył się niepowodzeniem przyjęłam z pokorą , chyba dorosłam już do tego... ale ciągle mam nadzieję i Ty ją miej!!
 
Witajcie.
enej a co się dzieje z Twoją mamą? Co do starań to zawsze mówiłam że wolałabym dłużej się starać niż ciągle tracić ciąże , w które zachodziłam na zawołanie... Każdy doczeka swego czasu... Jest KTOŚ kto wie kiedy jest dla nas najlepszy czas :)

Ja po wizycie. Lekarka wydaje się być obeznana w temacie i starała się wlać we mnie trochę optymizmu. Wizyta aż 40 minut (szok zawsze 10 min i dowidzenia.) Szczegółowo przejrzała moje wyniki przebadała i stwierdziła że mam mini mięśniaczki - nic z nimi nie trzeba robić (póki co) zaleciła badania na krzepliwość , tarczycę z antygenami włącznie i wymazy z szyjki. Powiedziała ,że jak będą wyniki to w te pędy zabierać się do działań bo nie ma na co czekać . Na pewno będę obstawiona lekami : progesteron, acard clexane i może encorton , ale to jeszcze do ustalenia. Wyniki z krzepliwości dadzą odpowiedź czy te wszystkie leki będą refundowane czy będzie na 100% płatne. - chyba lepiej byłoby żeby wyniki wskazały na problemy z krzepliwością bo 10 ampułek to 300 zł, a ja mam to brać całą ciążę codziennie po 1... Ale jeszcze zapyta w NFZ czy da się jakoś to obejść w razie czego.
 
Witam dziewczyny. U nas temp. trochę podskoczyła, ale jakoś w domu zimniej niż jak trzymał mroź. Ja mam dzisiaj mega stresujący dzień, mam zebranie w sprawie 1 Komunii mojego syna. Uwielbiam te spotkania i te mamy, którym się nic nie chce, nic nie mają zamiaru robić, a najwięcej mają do powiedzenia i ciągle coś krytykują. Nie wiem jak Ja dziś przetrwam ten wieczór. Szczególnie, ze po tym całym strasznym roku jestem sbardzo nerwowa i czasem wkurzam się nawet na najmniejszą błachostkę :wściekła/y: Chyba będę musiał zajechać do apteki i wypić litry czegoś na uspokojenie :-D

anej jeżeli mam Ci coś doradzić, to przestań tyle myśleć o staraniach, wyluzuj i myśl pozytywnie, a to samo przyjdzie. Wiem to z własnego doświadczenia. Ja przy dwójce moich dzieci nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciąże. Udało nam się w obu przypadkach za pierwszym razem, a z trzecią ciążą było już inaczej. Nie dość, że czekaliśmy na to, żeby się móc w ogóle starać ponad 2 lata, to jak już mogliśmy to się nie udawało. Przez 3 cykle mierzyłam temp., obserwowałam śluz, robiłam testy owulacyjne, prowadziłam wykresy i nic. Jak wreszcie w 4 cyklu odpuściłam wszystko, nie myślałam tak dużo o tym, pojechałam na urlop, a ze miałam bardzo stresującą pracę, więc to mi pomogło. Po wczasach ujrzałam wymarzone II kreseczki. Niestety moje trzecie szczęście nie trwało długo, bo 17 września poroniłam :-(

yesenia Ja mam pasek Sw. Dominika, ale nie wiem czy tak do końca mi pomógł, zaszłam w ciąże, niestety szczęśliwego rozwiązania nie doczekałam. Ja modle się do Sw. Jana Pawła II i Sw. Rity, która jest Świętą od spraw beznadziejnych, ale jakoś ostatnio nie chce mi pomagać... :-(

Ale się ciesze, ze tak się ruszyło na naszym wątku :-)

Milego dnia życzę.
 
Aaa skasowało mi cały wpis :mad:

Martaha, no to dobrze, że lekarka się tobą zainteresowała. Znaleźć takiego specjalistę jest ciężko :tak::tak:

Teraz tylko oby leczenie przyniosło jak najszybsze skutki :)

Enej - ja też tak miałam. Ale potem uświadomiłam sobie, że przecież każda z nas jest inna. Nie jesteśmy takie same. Jak się starałam to widziałam same szybko zachodzące dziewczyny, a gdy już byłam w ciąży to się okazało, że dużo moich koleżanek stara się już kilka miesięcy i nic :(
Tak to jest gdy człowiek stale myśli o ciąży :tak: wtedy wszędzie tylko mamy z brzuszkami, a mnie na ich widok aż ściskało z zazdrości :S
 
reklama
Marantha dziękuję że pytasz. Mam ma mieć zabieg usunięcia polipów i mieśniaków. Ale to chwila moment. W sumie została tam sama bo ciągle robią jej jakieś badania a ja siedziałam na korytarzu to pielęgniarka powiedziała ze po mnie zadzwonię jak będzie można ją odebrać.

Super że lekarz rąk się tobą zajął! Teraz już z górki. Jeśli masz problem tylko z utrzymaniem ciąży to w sumie żaden problem. Moja ciocia leżała całą ciążę w szpitalu bo też ciągle ronila a teraz ma zdrowe i rozwydrzone dxieci;) najważniejsze żeby doszli przyczyny a potem to z górki. Zobaczysz że z nas wszystkich to pewnie ty pierwsza będziesz mogła pochwalić się dwoma kreseczkami; ) i nie stresuj się bo widzę że lekarz się tobą dobrze zajął; )
 
Do góry