Witam dziewczyny. U nas temp. trochę podskoczyła, ale jakoś w domu zimniej niż jak trzymał mroź. Ja mam dzisiaj mega stresujący dzień, mam zebranie w sprawie 1 Komunii mojego syna. Uwielbiam te spotkania i te mamy, którym się nic nie chce, nic nie mają zamiaru robić, a najwięcej mają do powiedzenia i ciągle coś krytykują. Nie wiem jak Ja dziś przetrwam ten wieczór. Szczególnie, ze po tym całym strasznym roku jestem sbardzo nerwowa i czasem wkurzam się nawet na najmniejszą błachostkę
Chyba będę musiał zajechać do apteki i wypić litry czegoś na uspokojenie
anej jeżeli mam Ci coś doradzić, to przestań tyle myśleć o staraniach, wyluzuj i myśl pozytywnie, a to samo przyjdzie. Wiem to z własnego doświadczenia. Ja przy dwójce moich dzieci nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciąże. Udało nam się w obu przypadkach za pierwszym razem, a z trzecią ciążą było już inaczej. Nie dość, że czekaliśmy na to, żeby się móc w ogóle starać ponad 2 lata, to jak już mogliśmy to się nie udawało. Przez 3 cykle mierzyłam temp., obserwowałam śluz, robiłam testy owulacyjne, prowadziłam wykresy i nic. Jak wreszcie w 4 cyklu odpuściłam wszystko, nie myślałam tak dużo o tym, pojechałam na urlop, a ze miałam bardzo stresującą pracę, więc to mi pomogło. Po wczasach ujrzałam wymarzone II kreseczki. Niestety moje trzecie szczęście nie trwało długo, bo 17 września poroniłam :-(
yesenia Ja mam pasek Sw. Dominika, ale nie wiem czy tak do końca mi pomógł, zaszłam w ciąże, niestety szczęśliwego rozwiązania nie doczekałam. Ja modle się do Sw. Jana Pawła II i Sw. Rity, która jest Świętą od spraw beznadziejnych, ale jakoś ostatnio nie chce mi pomagać... :-(
Ale się ciesze, ze tak się ruszyło na naszym wątku :-)
Milego dnia życzę.