reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

Mój uważa, że ma prawo wyjść do tego głupiego sklepu wyjść. No ok, ale czy musi z tymi menelami tam siedzieć? Tylko o to mi chodzi. To dno totalne, alkoholicy i brudasy!
 
reklama
Karla moze my mamy tego samego faceta? Jakbym czytala o swoim :D
moze:)
Wczoraj powiedzial ze nie da mi coli na noc :D a ja coli nie pijam, bardzo zadko mam na nia ochote i wtedy wypije moze pol szklanki i mi starczy na kilka tygodni...no ale on wie lepiej co mi potrzeba :D
mój w tygodniu powiedział że nie zgadza się na coca cole i koniec. masakra. wiem ze pijam jej stanowczo za dużo no ale żeby zabraniać jak małemu dziecku?? i tak pije po ciuchu w pracy hahahaha.... jaki z tego morał? nie zabraniaj dziecku hahaha
 
Powiem wam że jedno co mi się nie podoba to mojego faceta to to że nie chce żebym chodziła do pracy. Marzę o tym żeby w końcu wyjść z domu to mi mówi że on mi nie zabrania z koleżankami kawy się napić. Tylko że ja tu nikogo nie znam i nie mam koleżanek. Jakoś juz się powoli zaczynam przyzwyczajać do tego siedzenia w domu. Dlatego tyloma rzeczami się zajmuję, żeby się nie zanudzić. Jego rodzice mają duże gospodarstwo, 40 sztuk bydła i chcą żebym robiła z nimi przy zwierzętach. Ja tam się brudu i smrodu nie boję, mogę robić. Ale ja chcę do ludzi, z krowami nie wiele narozmawiam.
 
widze ze nie tylko ja mam tak wesoło w domu, ale mówie wam czasami mam ochote sie spakować i iśc w pizduuuu.
 
Ruda mój ostatnio stwierdził, że za mało pracuję :wściekła/y: nie czai, że przez operację straciłam klientów i ciągle szukam a to nie jest hop siup. A poza tym w domu to też praca. Chyba wydaje mu się, że w domu to wróżki za mnie robią :crazy: a ja po pracy leżę i pachnę.
 
reklama
Karla to tak jak ja, jestem zamknięta w 4 ścianach.

jedynie z tymi dziewczynkami w kościele pogram i pośpiewam raz w tygodniu. A teraz jeszcze jak misiek pójdzie na zabieg i go nie będzie to oszaleje juz na maksa :(
 
Do góry