skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
marna pogoda to i ja się dzisiaj kiepsko czuję i najchętniej poszłabym spać
u mnie na obiad barszcz ukraiński (ja nie przepadam, ale mąż sobie zażyczył), a potem będą tortilki i zapiekanki, ale to dopiero ok. 18tej
zakocona widzę, że się przyjemny i pracowity wieczór zapowiada:-) &&&&&&&&&:-)
a gdzie noelka? jak tam dzisiaj wykresik?
karla rzeczywiście przykra sytuacja:-(u mojej kuzynki było podobnie i niestety, żeby "nie siać fermentu" nie była zapraszana na wszelkie imprezy rodzinne mimo, że wina była po stronie ojca, dopiero ja się postawiłam i na moje wesele ją zaprosiłam. Wujek walnął focha i nie przyszedł. Ale nastąpiło przełamanie i rodzina sobie o kuzynce przypomniała i zaczęła ją zapraszać, aż w końcu za którymś razem wujek też przyszedł i okazało się, że się nie pozabijali. I faktem jest, że raczej wolą się omijać, ale jej córkę wujek bardzo lubi i mam wrażenie, że stara się nadrabiać. Mam nadzieję, że znajdziesz wsparcie w kimś z rodziny i kogoś kto nie będzie zwracał uwagi na "ferment", który przecież w takiej sytuacji i tak i tak jest.
u mnie na obiad barszcz ukraiński (ja nie przepadam, ale mąż sobie zażyczył), a potem będą tortilki i zapiekanki, ale to dopiero ok. 18tej
zakocona widzę, że się przyjemny i pracowity wieczór zapowiada:-) &&&&&&&&&:-)
a gdzie noelka? jak tam dzisiaj wykresik?
karla rzeczywiście przykra sytuacja:-(u mojej kuzynki było podobnie i niestety, żeby "nie siać fermentu" nie była zapraszana na wszelkie imprezy rodzinne mimo, że wina była po stronie ojca, dopiero ja się postawiłam i na moje wesele ją zaprosiłam. Wujek walnął focha i nie przyszedł. Ale nastąpiło przełamanie i rodzina sobie o kuzynce przypomniała i zaczęła ją zapraszać, aż w końcu za którymś razem wujek też przyszedł i okazało się, że się nie pozabijali. I faktem jest, że raczej wolą się omijać, ale jej córkę wujek bardzo lubi i mam wrażenie, że stara się nadrabiać. Mam nadzieję, że znajdziesz wsparcie w kimś z rodziny i kogoś kto nie będzie zwracał uwagi na "ferment", który przecież w takiej sytuacji i tak i tak jest.