reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Słomiane wdowy

Witajcie, widzę nowe Słomianeczki:-).
Dawno tu zaglądałam, jakoś udało mi się wytrzymać 2 tygodnie w szpitalu bez neta:tak: a teraz czasu braknie na wszystko, na szczęście Pawełek małoabsorbujący.
Marzec2011 pawełek 023.jpg
M zmienił pracę i jest "w domu" ale całymi dniami go nie ma a jak wieczorem wraca to plan rozlicza i jakby go nie było.
 
reklama
Ale słodki Twój maluszek :-D to już trzecie. Jak to jest z porodem gdy już 2 razy się przechodziło to samo?? Jest łatwiej?? Szczerze mówiąc, gdybym kiedyś była w drugiej ciąży chyba bałabym się tego jeszcze bardziej niż za pierwszym razem, bo wiedziałabym co mnie czeka, eh... Dobrze że już po i możesz cieszyć się maleństwem :) Pozdrawiam
 
Marta1981 po prostu wzrasta populacja słomianeczek - takie czasy - niestety ... brak słów....

No a przede wszystkim GRATULACJE z okazji narodzin maleństwa i moje ogromne pokłony za wychowywanie w pojedynkę takiej słodkiej ale wymagającej gromadki... ja dla swojego synka już czasami sił nie mam ... a gdzie tam kolejne...

Buziaki for all :*
 
marta gratki ze juz po:-), a wlasnie nie wiadomo co lepsze czy ze M jest na miejscu i tak jakby go nie bylo, czy lepiej ze nie ma dluzszy czas a potem 24godz/dobe jest dostepny... i tak zle i tak niedobrze

a to prawda ze teraz duzo ludzi zyje osobno bo w tym kraju nie da sie zyc za te zarobki
 
Witaj Marta1981 gratuluje potomka! Podziwiam, trójeczka :szok:.

Ja marzę o 3 dzieci ale wątpię czy dam radę psychicznie, fizycznie i fanansowo. Jednak to ogromna odpowiedzialność. A ja nie mam sumienia obciążać Mojego trójką potomsta bo i tak ciężko pracuje. Dwójeczka wystarczy :happy: Odchować szybciutko i do pracy bo też nie mam sumienia robić z Mojego jedynego żywiciela rodziny. Nie chcę żeby mi ze stresu kopnął w kalendarz za wcześnie :-D.

Dziewczynki we wtorek mam pierwszą lekcję francuskiego :huh: 3mać kciuki abym się nie przestraszyła.

Mam nadzieję, że z zębami wszystkich już cacy bo to straszna rzecz :szok:. Coś o tym ostatnio wiem :/.
Życzę miłego wieczorku :*
 
Ostatnia edycja:
Też kiedyś marzyłam o trójce dzieciaków, w sumie dalej marzę. No ale marzenia marzeniami, a rzeczywistość to już inna sprawa... Może teraz tak mi się wydaje, ale troje to jak małe przedszkole :) przy jednym dwulatku trzeba mieć oczy wokół głowy a co dopiero przy większej gromadce. Z drugiej strony jak dziecko jest większe to pewnie samo już się bawi i nie trzeba tak pilnować. Dlatego poczekam z tą dzidzią jeszcze jakiś czas. Chociaż czasem z zazdrością patrzę jak jedna sąsiadka lula w wózeczku swoje nowo narodzone, z kolei druga, chodzi z brzusiem i za jakiś czas urodzi :) A na samym końcu patrzę na mojego bąbla, który po raz kolejny wysypał mi przyprawy na ziemię i dziękuję Bogu, że mam tylko jedno :-) Pokręcone to trochę, no ale cóż, samo życie, no nie?? :rofl2: ;-)
 
Mój mnie przed chwilą tak rozczulił na skajpie, że to tej pory mam banana na twarzy :blink::happy2:. Normalnie rozmawiamy, śmiejemy się i takie tam. Pod koniec rozmowy nagle z normalnego głosu przechodzi w taki cichy słodki głosik, że przed oczami widziałam kota ze Shreka z tymi jego wielkimi błagającymi oczkami i mówi 'Myszka kocham cię, tęsknię i przyjadę do Ciebie...nie szukaj sobie innego'. Padłam a zaczej rozpłynęłam się bo tak słodko do powiedział :). Boi się, że znajdę sobie kogoś innego przez to, że jego nie ma przy mnie. A dla mnie mogliby wyginąć wszyscy faceci w promieniu 500km i nie zauważyłabym tego a nawet gdyby to zwisałoby mi to :tak:. Ehhh ten Mój <3
 
reklama
Mój mnie przed chwilą tak rozczulił na skajpie, że to tej pory mam banana na twarzy :blink::happy2:. Normalnie rozmawiamy, śmiejemy się i takie tam. Pod koniec rozmowy nagle z normalnego głosu przechodzi w taki cichy słodki głosik, że przed oczami widziałam kota ze Shreka z tymi jego wielkimi błagającymi oczkami i mówi 'Myszka kocham cię, tęsknię i przyjadę do Ciebie...nie szukaj sobie innego'. Padłam a zaczej rozpłynęłam się bo tak słodko do powiedział :). Boi się, że znajdę sobie kogoś innego przez to, że jego nie ma przy mnie. A dla mnie mogliby wyginąć wszyscy faceci w promieniu 500km i nie zauważyłabym tego a nawet gdyby to zwisałoby mi to :tak:. Ehhh ten Mój <3

Wybaczcie za dubla. Chyba coś z netem przez tą wichurę :/
 
Ostatnia edycja:
Do góry