reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słomiane wdowy

kari zazwyczaj kalendarze sa od stycznia chyba ze kupisz dla nastolatek to sa jakos od lipca do czerwca albo do wrzesnia do sierpnia, nie pamietam
 
reklama
bede jeszcze patrzec na te kalendarze, najwyzej skoncze ten juz zniszczony w grudniu i od stycznia kupie nowy :-D

Kobietki szok. Mam dobką krew, zero anemii. A tak sie martwilam. Jest super.
 
Beata smiej sie... :-D mi jak pielegniarka robila badanie krwi na cukier to spojrzala na mnie krzywpo i pyta. "to juz mlodziez ma problemy z cukrem?" A ja na to ze "mlodziez nie mlodziez, wyglad nie swiadczy o wieku". No niestety, wszyscy daja mi 15 nlat :-) a jeszcze jak sie nie umaluje to juz koniec :-) ostatnio jakis stary dziadek podszedl i pyta czy to braciszek czy siostrzyczka (trzymalam Adama na rekach) a jak powiedzialam ze synek to prawie sie przewrocil i skomentowal "dzieci maja dzieci"... Na rehabilitacji recepcjonistka sie usmiecnela i tez zapytala "taka mloda mama to juz nie rzadkosc w tych czasach". A ja ze moze i mlda, ze mam prawie 22 lata a ona szok... "Naprawde??? Eeeeee, to nie taka mloda jak myslalam" do mnie. Masakra z tymi ludzmi.
 
teraz to jak idzie kobiet z dzieckiem to nie wiadomo czy mama czy babcia tak sie porobilo a nieraz mozna taka gafe palnac ze lepiej neutralnie mowic, rok temu jak szlam z dzeiewczynkami to malo kto wierzyl ze starsza to moja cora bo ja nie wygladam na swoje a ona juz wyrosnieta hehe
 
Hej dziewczyny... Dawno mnie tu nie było.. ale podczytywałam Was troszkę.. :)
Ja dopiero początkująca słomianka.. Pierwszy miesiąc oddzielnie za nami.. Ciężko mi się przyzwyczaić... Boże gdyby nie internet i skype to nie wiem co bym zrobiła.. Najgorzej mi jest wieczorem kiedy mała już śpi..Zawsze siedzieliśmy jeszcze razem i oglądaliśmy filmy itp..Widzimy się za 2 miesiące..Już się nie mogę doczekać..
w międzyczasie doszło do małej awarii.. moja córka zalała mi komputer wodą... :/ i niestety odmówił dalszego posłuszeństwa.. Na szczęście udało nam się kupić drugi, a co za tym idzie wyczyścić konto.. Tym razem już nie dam jej picia do bajki, ba! nie ma oglądania bajek na kompie...
Na uczelni byłam już na dwóch zjazdach.. Następny za dwa tygodnie.. Okazało się, że mam aż 6 różnic i raczej nie uda mi się zaliczyć je w 2 lata i będę musiała tu siedzieć o semestr dłużej :(
Jesteśmy już w miarę "ogarnięte"tu w Pl i mam nadzieje że będę miała więcej czasu na forum ;)
Pozdrawiam
 
reklama
Crazy girl, 2 miesiace to w rzeczywistosci wcale nie tak dlugo. Przy dzieciach czas szybko leci ;-)

Za nami ponad 4miesiace od kiedy sie nie widzielismy i 3 tyg do spotkania. Jednego sie boje ze bedzie mi po nim znow ciezko sie oswoic z samotnoscia. Teraz funkcjonuje juz swietnie :-). Wieczory wcale nie sa takie zle, sa raczej normalne :-) normalne jest ze ide spac sama :-p mam miejsce pzynajmniej sie rozlozyc na cale lozko ;-) choc ostatnio maly coraz wiecej spi ze mna i w dodatku pcha sie na mnie przez sen. Odkad nauczyl sie pelzac to na spiaco przepelzuje na moja czesc lozka i zuca sie wrecz na moja poduszke. Koszmar. Chyba wroci do lozeczka.

Dnie sa jeszcze lepsze, mam doskonale ulozony plan dnia. Zaczelam sie w nim doskonale odnajdywac, zdalzam ze wszystki,- sprzatanie gotowanie, rehabilitacja ok 6 razy dziennie, spacer, zakupy, zabawa z malym i wszystko co wiaze sie z codziennoscia. Naprawde jest SUPER, nawet nie przypuszczalam ze bedzie mi w koncu tak dobrze.

Czasem jeszcze brakuje kogos do przytulenia czy pogadania, ale zawsze mam kolezanki ktore chetnie odwiedzaja ;-)
 
Do góry