reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słomiane wdowy

reklama
Hej Elizabeth ja miałam ochote,pooglądałam foteckzi,sliczny maluszek twój...
OO Tuchola,mojego męża babcia pocvhodiz z Tucholi,cąłe życie o niej gada,byłam tam nie raz z mężęm...niedaleko mnie...
 
Witam w ten gorący dzionek! Niby wiaterek jest, ale spiek niemiłośnierny :-(

Ewcia wróciłam do WAS :tak::tak::tak::tak: Dzięki!

Elizabeth Kubuś jest słodkim chłopczykiem :tak::tak::tak:

Moje dziecię śpi, a ja standardowo na BB...... Zupka sie gotuje, jak mały wstanie to idziemy na spacerek, ale pewnie zabierzemy łopatki i wiaderko i do piskownicy pójdziemy :tak: bo gdzie w taki upał łazić. Pojawię sie wieczorkiem. Pa!
 
Dzięki Dziewczynki w imieniu Kubusia!!!

Ewcia tak koło Chojnic a do Słupska mam 145km.


A nas dziś zabierają do siebie teściowie będziemy u nich do piątku a w piątek przyjeżdża mężuś także pewnie nie będę tu zaglądać. Udanego tygodnia życzę i do "usłyszenia" tzn poklikania...
 
Elisabeth miłego wypadau i przytulanka z mężem..pozdro..
NO troszke mamy do siebie.hehe

Sewa wiem,ze wróciłaś..he
 
elisabeth baw się dobrze :tak::tak::tak:

Ale mnie głowa nawala :sick::sick::sick::sick::sick: umieram :sick::sick::sick: chyba ciśnienie leci w dół :-( idę się położę bo padnę tu zaraz..... Papa!
 
heja slomianki :-D
jeszcze 6 tygodni i wielki powrot ;-)
normalnie pomyslicie ze jakas niezrownowazona jestem ale znowu wrocila sprawa powrotu do ie... tym razem z mojej strony. bo jola jest alergikiem i przy suchym powietrzu a juz nie daj co przy koszeniu traw dusi sie od kaszlu - a tam bylo oki... i tam sie da odlozyc a tu zycie (wzglednie dostatnie) ale z dnia na dzien... czyli wieczne mieszkanie w kawalerce (ceny mieszkan - domow sa kosmiczne) i brak perspektyw na 2 dziecko...
w sumie mamy juz doswiadczenie - wiemy jak sie przygotowac (rowniez finansowo)... sama nie wiem. iras wraca i do konca roku pewnie podejmiemy decyzje...
powiem wam ze zmeczona juz jestem... i codzienny stres jadac na trasie do pracy (dzs znowu wypadek - tym razem bez ofiar smiertelnych) - krzyz normalnie co 100 metrow...
marta (co sie do mnie na gg odezwala) - HEJ TY TU PISZESZ?? pozytywnie mnie jakos wczoraj nastawila...
aj ide chyba kapac mala - bo jutro znowu rano nieprzytomna bedzie...
pozdrawiam serdecznie :tak:
 
Baisa a co to jest powrót do ie...?? Ja nie poinformowana...mozesz sprostowac ten tekst dla mnie,hehe
No a z wypadkami to tragedia,a ile ty do pracy dojeżdżasz??
Ja tam drugie chce na 100%,juz 3 razy były staranka,ale nie wyszło,,no to dalej brniemy,,,a od września do pracyy,,takze dobzre by było zajsć pow rześniu,hahaha
 
reklama
oj ewcia bo u nas w zyciu to jak w kalejdoskopie...
w zeszlym roku podjelismy decyzje ze wyjezdzamy na stale (oboje niezle prace - sytuacja ogolnie oki tylko zycie z dnia na dzien i mocna chcec sprobowania czegos innego - splacenia kredytow zmienienia mieszkania w kawalerce na cos wiekszego mozliwosci wyjazdu ... - ehhh)
na miejscu (teraz po czasie po raz kolejny widze ze brakowalo mi wsparcia irka) nie podobalo mi sie... nie kupilismy auta (irek sie nie zgadzal) nie moglam podjac pracy bo dobre przedszkole daleko itd itp - same problemy...
irek chcial wracac od samego poczatku i w koncu mi sie udzielilo... siedzenie caly dzien z mala (+opieka nad cudzymi dziecmi) nie sprawialy mi satysfakcji - plus pogoda + brak rozrywek - ja z warszawy a tu mala miescinka... no i bariera jezykowa - ale teraz sie ucze (niezbyt pilnie bo przerwa wakacyjna w szkole :-p)
teraz mam prace (z poprzedniej w tp sie zwolnilam) i zarabiam troszke powyzej przecietnej ale najlepsze jest to ze mi nie starcza na utrzymanie mnie i joli... (kredyty splaca irek - i w zasadzie za miesiac bedzie z glowy czyli 5 czy 6 letni kredyt duzy + kilka pomniejszych splacil w kilka miesiecy). samo przedszkole w pl to koszt 650 mc :angry: a w ie niewiele mniej (tzn ok 4,5 euro za godz a stawka min 8,3 - choc moglam sie podjac sprzatania za 9.... tylko w miejscowosci ok 15 km od naszej)
teraz widze plusy zycia w ie - czyli np pracujac w systemie zmianowym (jola do przedszkola chodzilaby na np 5 godz a nie jak teraz 10-12) moglibysmy swobodnie tam zyc i jeszcze sporo kaski odlozyc... a w polsce - niestety sie nie da... +duza pomoc od tamtego panstwa... a tu radz sobie czlowieku sam! NO I PRZEDE WSZYSTKIM WIECEJ CZASU SPEDZLIBYSMY RAZEM!!
pracuje pod nowym dworem mazowieckim (trasa na gdansk "7") jestem z warszawy (brodno) jola ma przedszkole na bialolece - tak wiec wychodzimy o 6 wracamy zwykle kolo 19... szkoda slow - i nic sie nie zmieni po powrocie irka... do przedszkola trzeba autem wozic...
ehhh niech ten moj pan wroci to sam sie przekona - ja nie wiem czemu w tej ie taka niemoc mnie ogarnela - normalnie bardzo zaradna jestem i zwykle optymistycznie nastawiona :zawstydzona/y: a pogoda w pl to normalnie irlandzka jest... :crazy:
 
Do góry