reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Hejka

u mnie dzisiaj nastrój kiepski.. wczoraj pokłóciłam się z G.. dzisiaj na strajk nie robię obiadu i mam zamiar do niego się nie odzywać :dry: pogoda do doopy eh

MADISON łączę się w bólu z samopoczuciem.. :sorry2:

DOMI Ty się nie denerwuj :no:

BEETKA ale mała zasnęła w nowym łóżeczku, to jest plus ;-)

SIERPNIOWA macica rośnie :tak: to jest normalne.. bierz nospę to powinno tak nie ciągnąć :-)

MAĆKU to trzymam &&&&& za M aby rzucił.. nie lada wyzwanie, wiem to z doświadczenia ;-)

FIUFIU nasza położna z przychodni jest nieciekawa więc poradzę sobie sama :-p mam ciocię emerytowaną położna to jak coś będę się ratować..

ANGIE spokojnie.. dzidzia na pewno jest bezpieczna :tak: bierz lutkę i odpoczywaj


ja brałam witaminy całą ciąże a Michał urodził się 2760g więc moim zdaniem witaminy=duże dziecko to totalny mit :sorry2:

ja basenu nie polecam w ciąży przez infekcje, to jest wręcz dla dziecka groźne :confused: mi gin nie pozwala..


Miłego dnia
 
reklama
Martuskaa -dlatego ja radzę by samemu wybrać położną , niekoniecznie tą z pobliskiej przychodni , trzeba poszukać takiej , która ma kontrakt z NFZ i złożyć deklarację o wyborze . Mi się trafiła cudowna kobieta , gdyby nie ona pewnie w ogóle nie karmiłabym piersią .


Beetka - pochwal się , co to za łóżko kupiłaś ? , też szukam dla mojej bo nie chce w łóżeczku spać ostatnio .

Madison - ja już straciłam nadzieję na poprawę , już myślałam że jest ok a tu wczoraj znów wymiot i dziś na dzień dobry też , a już tak dobrze było :no:
 
Amelia - jak rodziłam córkę 8 lat temu to byla tylko jedna połozna w calym miescie:szok: więc i tak nie miałam wyboru... moze przez te kilka lat ktoś nowy doszedl, a może tamta jędza na emeryturę już poszla??? bo to starsza kobieta byla. Dobrze, że mialam swoją położną ze szpitala i to byla cudowna kobieta
 
Dzień dobry :) U mnie od rana lał deszcz, później deszcz ze śniegiem, a później śnieg...koszmarna dziś pogoda :)

Ja ogólnie czuję się lepiej, ale co któryś dzień jest mi gorzej, więc może to też normalne :D No i niektóre z Was piszą, że 1 trym. był lepszy - u mnie na pewno nie. Mam wrażenie, że wtedy przeżywałam to co Wy teraz ;-) Oczywiście jestem słaba, senna, czasami mnie muli, głowa boli, ale to niebo a ziemia między tym co się ze mną działo wcześniej. Wtedy całe dnie spałam, leżałam, nie mogłam jeść, nie mówiąc o katordze jaką przeżywałam jak musiałam wyjść gdzieś z domu...

K. też chce rzucić palenie, chociaż jeszcze nie zadeklarował kiedy, ale stwierdził, że to pójdzie na pampersy:-D w sumie to bym się cieszyła, gdzieś nie mogę teraz znieść tego smrodu ;-)

Tyle mam rzeczy na uczelnie do zrobienia...już i tak jestem mocno opóźniona, a w ogóle nie mogę się skupić, nic nie mogę zrobić, totalne bezmózgowie.
 
Cześć. :-)

Piszecie na potęgę, ciężko nadgonić...

Witam nowe Sierpniówki! :-)

Anusiach trzymam kciuki na dobre wyniki. :tak:

Lilith gratuluję znalezienia domu! Urządanie się na nowym jest zawsze takie ekscytujące, czasem też wyczerpujące, ale potem ile człowiek ma satysfakcji. :-)

Izis ja też najczęściej czuję się jakbym w ciąży nie była, zero dolegliwości typowo ciążowych ostatnio... I nie zamartwiam się czy wszystko w porządku pomiędzy wizytami, bo wychodzę z założenia, że co ma być to będzie... Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się z oczekiwania na dziecko.


Angie odpoczywaj... Wspólczuję stresu...
Ja mam salon, jadalnie i kuchnię w jednym i bardzo sobie chwalę. Fakt trzeba dbać, żeby w kuchni nic zbędnego nie leżało, naczynia od razu do zmywarki, itp. Ja lubię przygotowując jedzenie być w kontakcie z gośćmi.




Przedwczoraj odpadł mnie jakiś rota wirus, dwa dni wyjęte z życiorysu... :dry: Nieźle mnie sponiewierało... Dzisiaj na szczęście jest lepiej, łykam probiotyki i popijam kefirem.

Julian ma zazwyczaj dwa razy urodziny: w przedszkolu i w domu. Do przedszkola zawyczaj robię mnóstwo muffinów, proste i smaczne, a dzieciaki uwielbiają. W tym roku zrobię tęczowy tort, bo to ostatnie urodziny w przedszkolu. :-) W szkole zacznie się szaleństwo urodzinowe, co weekend jakieś wymyślne imprezy :confused:, choć mam nadzieję ograniczyć to do rozsądnego minimum.
Domowe urodziny świętujemy w małym gronie, nasza trójka i najlepsi przyjaciele, najczęściej na słodko. Czasem też udaje nam się na urodziny Juliane zaplanować jakiś wypad do fajnego miasta, wiadomo wiosna to dobry czas na wyjazdy. W tym roku będziemy świętować w kawiarni we Wiedniu. :-D

W weekend udało mi się sporo u Juliana wytapetować, dumna jestem, że w końcu się zmobilizowałam. :tak: Jeszcze dużo pracy mnie czeka, ale cieszę się z tego urządzania.

W piątek Walentynki i kolejna wizyta. Muszę jakąś super kolację wymyślić. Zaspokoiłam ostatnio głoda na sushi i teraz chodzą za mną tapas. :-D

Ja poczułam dziś solidnego kopniaczka... :confused::-D

U mnie pięknie świeci słoneczko, od razu humor też lepszy.
 
Hej dziewczyny
Ja sobie dziś zrobiłam wolne, ogarnęłam mieszkania i za chwilę mam zamiar iść do galerii poszukać jakiś spodni ciążowych takich eleganckich, bo tego wymaga moja praca. mam 3 pary dżinsów ale do pracy się nie nadają :-(

Fiufiu ja miałam szwy samorozpuszczalne. rana goiła mi się rewelacyjnie. żadnego dyskomfortu z tym nie miałam. Miałam cc ze znieczuleniem w kręgosłup, Martynkę dali mi od razu, potem zabrali i znów dali :-) Na czas jak był u mnie P (cc miałam rano, P przyjechał koło 15 to do wieczornej kąpieli miałam Martynkę przy sobie, później na noc położne ją zabrały, na drugi dzień znów dały i na noc zabrały) problemem było karmienie piersią, ale podejrzewam, że u mnie wynikało to z mojej niechęci do karmienia piersią. No i pewnie też to, że nikt mi tego nie pokazał, a później to już ja nie chciałam. Próbowałam laktatorem ściągać, ale miałam ręczny -MASKARA i z dwóch cycków ściągnął mi 30 ml :-( więc się wkurzyłam i odpuściłam. Obecnie zamierzam zainwestować w laktator elektryczny i ściągać mleko i karmić butelką ale swoim mlekiem. zobaczymy co mi z tego wyjdzie! ale ja akurat jestem w tej nielicznej grupie kobiet, która piersią karmić nie chce.
A na bliznę nie stosowałam żadnych maści. Jest tak nisko, że fałdy tłuszczu ją zakrywają :-D ale ogólnie jest malutka i nie wygląda tragicznie
 
Angie ja wroce do watku z twoimi plamieniami brunatnymi bo calkiem niedawno wyczytalam gdzieś w necie ze poki nie ma krwawienia to nie ma powodu do strachu i to wynik tego ze tam w srodku jest jeszcze miejsce i zluszcza sie ze to nie ma zadnego zwiazku z dzidziusiem -wiem ze chaotycznie to napisalam i postaram sie zaraz to znalesc i udostepnic link ,,w miedzy czasie przesylam ci calusy i odpoczywaj

Ja za niedługo wyruszam znowu na basenik ...a stojac dzis w lustrze mysle ze wyjatkowo dzis uroslam :-/
 
Natkusia, staram sie nie denerwowac ale przy tych idiotach sie nie da... prosilam ponad tydzien temu zeby kupili folie do laminatora... oczywiscie echo... wszystko co potrzebuje an kontrole to brakuje.... ksiegowa do mnei mowi ze mam andrzejka do pomocy to juz nie wytrzymalam i powiedzialam ze on jest gorszy niz male dziecko i to ja jescze musze jemu pomagac a nie on mi .... nie wiem jak ja sie z tym wszystkim do srody wyrobie ... non stop pod gorke, teraz siedze jak kolek bo brakuje mi papierow i innych rzeczy, no ale coz... skoro chca mi placic za siedzenie na necie i forum... ich problem
 
reklama
fiuufiuu dzięki za info o położnej środowiskowej byłam pewna , ze jej rola zaczyna sie po porodzie.

u mnie dziś słoneczko, właśnie wróciłam z młodszym od lekarza, ma wysypkę musiałam się upewnic co to jest. Przy okazji pytałam ,czy powinnam pójśc z nim prywatnie na echo serca (ma szmer), prywatnie bo szpital nie podpisał umowy z nfz:wściekła/y: Moja lekarka stwierdziła, ze szmer jej nie niepokoi, mam jej tylko o nim przypominać, co innego gdyby dziecko było blade, nie przybierało na wadze, nie rosło. Więc trochę odetchnęłam.

Przy okazji czy Wy też macie duszności???? Ja mam wrażenie jakby płuca nie wypełniały mi się do końca, dziś po spacerze trochę lepiej ale wczoraj koszmarnie. Może jestem niedotleniona za mało wychodzę hhee

I niektóre z Was mnie złamały patrzę na suwaczki tam 15, 16 tc a tu piszecie o mdłościach, wymiotach. Ja weszlam w 13 (muszę popracować nad suwaczkiem) wymioty ustały, mdłości nadal są niestety i ta pieruńska zgaga. Wieczorem mam wrażenie , ze w gardle mam samą sól, jakby mi się cofał pokarm z żołądka, choć te zdaje się pracować prawidłowo.

Ratują mnie grejpfruty, kiwi, grahamki, ciemny chleb, mleko. Ale marzę by te dolegliwości już odpuściły:-D
 
Do góry