reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Witam , produkcja tu taka , że ciężko się połapać :) U mnie samopoczucie takie sobie , mdłości i wymioty dalej mnie męczą , co zjem to praktycznie zaraz zwracam , rzadko kiedy coś mi się dłużej utrzyma :( Leci mi już 12 - ty tydzień , mam nadzieję , że niedługo poczuję się lepiej , denerwuje mnie ta moja niemoc . Zachcianek specjalnie nie mam , w ogóle boję się cokolwiek zjeść bo później się męczę. Ale pozytywne jest to że już nie plamie i wygląda na to że wszystko jest ok .

Ewcol - gratuluję udanej wizyty

Monya - ja do dziś ( a moja córka ma 2 lata ) mam problem z ubrankami .Gdzie nie wejdę tam róż bije po oczach , ostatnio kupiłam jej chłopięcą czapkę bo dziewczęce wszystkie były w w/w kolorze , nie mam nic przeciwko różowemu ale w odpowiedniej ilości.
 
reklama
No to fakt, że jest straszny podział na róż i niebieski. ja lubię różowy, moja Martynka ma dużo ubranek w kolorze różowym, ale jak była maleńka to ciężko było dostać coś w jakimś neutralnym kolorze, bo jak np. było zielone to miało jakiś samochodzik czy napis w stylu "urwis rodziców" ;-)
Eh już się nie mogę doczekać tych malutkich zakupów :-) a dziś ciocia mi powiedziała, że mogą mi dać łóżeczko po malutkiej, bo będą jej zmieniać na większe łózko więc fajnie :-) jeden wydatek mniej

Dobranoc
 
Dzień Dobry :)

Dziś zostaję w domu - poproszę o zwolnienie lekarskie do wtorku :) dodatkowe dni w domu.... w głowie mi się poprzewraca...
Pozmywałam już naczynia, które odłogiem leżały w zlewie od 2 dni. Teraz szykuję Córcię do szkoły... 2 raz sama pójdzie :) jest wtedy z siebie bardzo dumna :) no i ja też muszę do tego przywyknąć, że to już czas na większa samodzielność... bo to ja mam z tym większy problem niż ona ;)

Wczoraj grała główną rolę w spektaklu szkolnym :) aż się łezka w oku kręci takie Cudeńko Pani wymyśliła. Dzieciaki były wspaniałe :) Byłam pod wielki wrażeniem. Dzieci rozwinęły swoje talenty niesamowicie.

Dziś wizyta... czekam... przeżywam itd.

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie myślałam, że tak szybko uda się zajść w ciążę i czuję się nieco nieprzygotowana... taka troszkę zagubiona. Mam wrażenie, że nie jak dorosła kobieta to przeżywam, tylko jak wystraszony dzieciak, który ma 16 lat i wpadł :) Często w myślach pojawia mi się pytanie "I co teraz będzie?" :) Sama czasem się z siebie śmieję. Chciałabym już czuć się zupełnie naturalnie ze swoim stanem... ale to nie przychodzi tak hop siup. To taka moja niedojrzałość :) Ciesze się itd. ale też mam stracha :)
 
Asiolek, bedzie dobrze, kciuki za dsisiejsza wizyte %%%%%. Co do ciazy to ja ma, odwrotnie juz nie moge sie doczekac kolejnych etapow no i kiedy wkoncu malenstwa beda z nami, wcale nie mam obaw jak to bedzie tzn czasami przechodi mi przez mysl jak sobie dam rade z 2 na raz ale wtedy moj maz mowi ze on bedzie pomagal i damy sobie rade

Monya mowisz ze na 56 xiuszki sa malenkie ? Ja dla swoih babelkow kupilam ciuszki w rozmiare 45 :-) to wyobraz sobie jakie to malenstwo jest, jakos nie wydaje mi sie zeby mojemialy byc wieksze przy urodzeniu niz 45 z tego co polozna mowila to rodza sie tak 38-42 wiec powinny byc ok.
 
Ostatnia edycja:
Monya jak napiszesz post, to masz przy nim w prawym dolnym rogu opcję "edytuj"

Ja jeszcze w łóżku, mała śpi. Zważyłam się i...schudłam :O nie wiem czemu, bo jem jak opętana.
Czy któraś z Was ok. 12 tygodnia ma jeszcze całkiem płaski brzuch? Mnie w ciągu dnia nic nie widać, dopiero wieczorem mi trochę brzuch wychodzi.
 
Kahaka, ja tez jeszce w lozku, zapodalam sobie progesteron i teraz musze 30 minut lezec ... to czego najbardziej nie lubie ;-)
 
Kahaka - ja jeszcze brzuszka nie mam , nawet wydaje mi się że wcześniej miałam większy :/

Asiołek - towarzyszy mi dokładnie takie same uczucie :) , mimo , że ciąża była planowana to poniekąd jest z zaskoczenia , staraliśmy się prawie rok i udało się jak już właściwie przestałam w to wierzyć . Bardziej się stresuje niż za pierwszym razem , do tego jeszcze dochodzi obawa czy dam rade z dwójką małych dzieci i jak ja to ogarnę sama , na męża liczyć nie mogę bo widujemy się tylko w weekendy . Szczęście miesza się ze strachem :) ale damy radę !

Domi - nie mogę sobie wyobrazić takich kruszynek :) , na moją to 56 były za małe …..
 
Asiołek &&&&&&&&&&za wizyte :-)
u nas sniegu nasypało :-) mała dziś gorączki już nie ma,chyba zjadła coś przed wczoraj i stąd goraczka,zaraz się ubieramyi smigamy po torcik urodzinowy :-) właśnie myślę na jaki mam ochotę i za nić w świecie nie wiem :-)
 
Amelia też się obawiam, jak dam radę z dwójką. Męża nie ma całymi dniami, wraca do domu ok 18 -19. Ale wydaje mi się, że im człowiek ma więcej obowiązków, tym lepiej potrafi się zorganizować :) damy radę :)
 
reklama
ja apetyt ostatnio mam wilczy.... nadal nie ciągnie mnie do slodyczy i mleka..... poza tym jem juz wszystko... i to w takich ilościach że jestem przerażona.... ciagle jestem glodna.... a jak nie zjem, to jest mi niedobrze i mnie mdli.... przez co brzuch rośnie.... ostatnio musialam się coli napic, tak mi się chciało.... :)
a dzis znowu mam slabszy dzien, bo znowu byla krew.... po wstępnych oględzinach wydaje mi sie, że nie z pochwy, bo tam czysto bylo, tak jakby z okolic warg??? nie umiem tego wytlumaczyc.,... to tylko takie kropki krwi.... moze z pęcherza???? dodatkowo ilosc sluzu jest spora, ale czuje sie sucha tu bardziej zewnatrz i moze stad ta krew? jakies podraznienie czy infekcja?

i teraz nie wiem co robic.... czy brac dalej tą dopochwową luteina (po ktorej swedzi:wściekła/y:) i dodatkowo w poludnie pimafucin? czy moge tak to łączyc? rany... do gina nie pojde bo dopiero co bylam, a po drugie i tak we wtorek jest dopiero, a ja na wtorek mam genetyczne umowione
sorry, że tak duzo się rozpisalam, ale kompletnie nie wiem co robic:confused:
 
Do góry