reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Hej

ANNO a z jakiej okazji te zyczenia bo nie doczytalam chyba. Ale wszystkiego najlepszego:)

Asiolek ja juz tez dzien wczesniej ruszylam tylek. Ale wczoraj mialam takie bole biodra i miednicy, ze stwierdzilam, ze musze zwolnic.

Mielismy taka burze w nocy, ze az sie balam. A normalnie sie nie boje walilo jak z armaty.

Udanego dnia i porodow tym ktore chca zycze:)
 
reklama
Cześć dziewczyny.

Ja już w domku. Dziękuję Atanie, że przekazała wiadomość ode mnie :*

Czujemy się już lepiej, skurcze nadal się pojawiają ale tak ma być. Im szybciej urodzę, tym lepiej dla mnie i co mnie zdziwiło - nie chcą robić CC, przynajmniej nie na "sucho" - czyli bez samoistnej akcji. Blizna ma 0,38 cm. Mam ponoć 80% szans na poród naturalny. Powlewali we mnie magnez w kroplówkach, porobili KTG, badania. Wyniki wymazu mam mieć w poniedziałek do odbioru.

Piotruś waży 2900 gr, dlatego w szpitalu powiedzieli, że najlepiej jak najszybciej urodzić bo później mogę sobie nie dać rady z wagą malucha.
Mały jest już w pełni ukształtowany do życia po drugiej stronie, dostaliśmy dwie dawki sterydów na płucka.

Aaa - tak do dziewczyn, które chcą jak najszybciej rodzić. Na sali była ze mną dziewczyna 37t3d - dostała również sterydy na płucka także nie ma się co spieszyć na prawdę...

Powiem Wam szczerze, że przez mój pobyt w Rydygierze tyle porodów się przewinęło, że masakra normalnie, taki okres chyba. Personel - bajka po prostu. Co by się nie działo to można liczyć w każdej chwili na pomoc. Uśmiałam się też niesamowicie, bo poczucia humoru też im nie brakuje. Jestem zadowolona z opieki. Teraz czekam na drugiego synka :blink:
 
Asiolek- dziś wesele i luzuje :-) Chyba nie tyle,że odpoczywam ale już sie nie spinam. W pon jeszcze muszę labo zaliczyć więc i do pracy pójdę ale to już bo chcę. Podejrzewam że to będzie ostatni dzień w pracy.
 
Dzień dobry!

Magda37
dziękuje, że pytasz, po ktg ok, miałam drugie następnego dnia i wszystko ok, mam na kontrolne usg się tylko zgłosić za tydzień w celu oceny ilości wód płodowych bo pod górną granicą są i że to obserwacja w kierunku wielowodzia…
A Twój mąż to widzę, że podobne myślenie jak mój ma hehe choć mój się poświęcił wczoraj haha

Sierpniowa
idealnie to ujęłaś z tym zacewnikowaniem… ja z małym moim wyjść za daleko na spacer nie mogę bo chwila, ucisk i takie parcie, że szok;/

Natkusia kciuki jak w banku za mieszkanki&&&


Ja mam troszkę przekłamany suwaczek bo dopiero teraz wchodzę w 38 tydzień. Choć dzidzia wagowo ładnie, więc możemy się ogarniać na poród... niestety z każdym dniem co raz większe wyciszenie. Idę za raz na długi spacer ze starszaczkiem.

Pozdrawiam!!!
 
Witajcie Dziewczynki!
Wszystkie w dwupaku po nocy nadal?

Dziewczyny Izis, Asiołek, FiuFiu dziękuję za mądre słowa do mojej wczorajszej sytuacji. Dziś już lepiej przynajmniej emocjonalnie u mnie. Stwierdziłam że z wiatrakiem walczyć nie będę, a moje dzieciaczki - bo przecież już dwójeczka :) -są dla mnie najważniejsze i będę jak Lwica :) wrrrrr....choćby nie wiem co! Chciałam z Wami jeszcze wczoraj pogadać bo spać i tak nie mogłam ale forum mi nie działało...

Na dziś mam bardzo ambitne plany więc będę wpadać okazjonalnie ale wszystkim Wam życzę miłej soboty!

Anna - z okazji imienin zdrówka! no i postawiłabyś kolejeczkę :-)
 
Witajcie!
Moje młode przespaly dzis w nocy 5.5h bez pobudki! Luksus.
Do tego M je ogarnął.
Z tego wszystkiego pomyliło mi sie co i jak i juz siedzę gotowa z butlami i mlekiem do karmienie, a chętnych nie ma ;)
Wszyscy spia, a ja coz - laktatoryzuje sie, juz mam tego po kokarde :/

Jutro mamy urodziny synka i bedzie duzo ludzi. Strasznie sie ciesze! Ludzie; ludzie, ludzie :) :) :)

Widzę, ze teraz na forum główny trend to marudzenie i zniecierpliwienie. Życze wszystkim stesknionym za brakiem ciazy i dzidziusiem w ramionach szybkiego porodu i powrotu do formy psychicznej i fizycznej tez oczywiscie :)

Tym, ktorym dobrze sie chodzi w ciazy życze duzo radości z ostatnich dni z brzuszkiem :)

LILITH - mi od drugiej doby po cc wszystko sie w brzuchu przelewalo, fakt cos jak wew. gazy :). Podobno to narządy poruszone podczas cc sie układają :) Moze tez wszystko sie przemieszcza jak sie macica zwija, ale ja az takich ruchów po synku nie pamietam :) Czasami miałam wrażenie, ze cos mi tak spada, przesuwa sie, komiczne uczucie ;)
Trwało to wszystko kilka dni.

Jak sie czujesz? Dajesz radę przy Dexterze? Pamiętaj, ze im wiecej ruchu tym lepiej i szybciej dojdziesz do pełnej sprawności.

FIUUFIUU - uwielbiam Twoje marudzenio-narzekania :) Takiej ich formy - autoironicznej, z dystansem i czarnym humorem to sie fajnie słucha (czyta) :)

MARTYNA - super, ze w domku i super, ze po pobycie w szpitalu masz tak pozytywne nastawienie :)

Sto lat wszystkim Aniom!
 
Wczoraj nie wchodzilam na ten wątek przez moj zly dzien i przez to ze forum wariowalo i mulilo strasznie a dzis musiaam z 10 stron cofnac i doczytac zeby odkopac wiadomosci od Magdy i Kami.
Magda gratuluje zdrowego i duzego synalka!:-)

Kami ciesze sie ze wszystko dobrze sie skończyło! Wyobrażam sobie ze musialas duzo przejsc w tym szpitalu i współczuję ale juz po wszystkim na szczescie i sie udalo! Życzę wam zdrowka!

Anna wszystkiego dobrego z okazji imienin! Ja mam na drugie Anna. Ale nawet o tym zazwyczaj nie pamietam. Nie wiem po co sa 2 imiona. Ja swoim dzieciom nie daję! Tym bardziej, ze maja...no jedno dopiero ma mieć...długie carskie imiona;-) Aleksander i Anastazja:-)

Nie wiem czym sie zajac przez weekend, zeby zajac durny łeb! Przed poniedzialkowym ktg. Dzis jestem sama z mlodym. Moze sprobuje sie umowic z przyjaciółkami? Mam tez sporo prasowania...:tak: wreszcie torbe przynajmniej swoja musze spakować bo jak wczoraj przez chwile byla wizja szpitala to sie przestraszylam ze m. Bedzie musial mnie pakować i co ja bym potem w tej torbie znalazla:confused:
 
reklama
A ja znów w wisielczym nastroju. Pokłóciłam się z mężem. W nocy oddechu złapać nie mogłam przez te nerwy. Żałuje, że się tak dałam, bo czułam, że malutki też to mocno przeżył. Dawno tak strasznie mnie nie kopał. Dziś boli mnie całe podwozie ;( Cholera jasna z tym moim mężem!

Czy długa, gorąca kąpiel na tym etapie ciąży może nam (mi/ dziecku) zaszkodzić?
 
Do góry