O matko ciężko Was nadrobić dziewczyny jak się tu nie jest chwilę, ale mi się udało
Wybaczcie że nie odniosę się do każdej osobiście ale jeszcze nie do końca ogarniam
Ja dzisiaj w nocy standardowo przynajmniej 3 wycieczki do toalety...dzisiaj kończę 37 t i zaczynam 38 wg ostatniej miesiączki ale wg ostatnich wizyt (ostatnia ostatnia była tydzień temu) to byliśmy z małym wagowo i rozmiarowo gotowi na wyjście na świat- wszystkie wymiary były z 39-40 tygodnia wiec prawdopodobnie mały jest starszy niż z ostatniej miesiączki, tym bardziej że ponoć u mnie w rodzinie dość często zdarzało się że pomimo bycia w ciąży kobiety miały przynajmniej jeszcze 1 "okres"
Przyznam szczerze, że doczekać się już nie mogę, choć miesza się to nieco ze strachem u mnie ze względu że 1 raz jestem w ciąży
do tego te cukry...niby wszyscy lekarze: diabetolog, endokrynolog, ginekolog mówią że idziemy książkowo mimo mojej cukrzycy to mam pewne obawy jak to będzie przy porodzie sn, bo to duży wydatek energetyczny...ale już się dowiedziałam że na pewno będę miała w razie "w" podłączoną glukozę
...
Wczoraj u mnie było tak przyjemnie nieco chłodku a dziś czuje że znów się robi duchota...eh... wiatrak chodzi non stop ale guzik daje...
Mały mnie bombarduje już od jakiejś godziny...nie ma za dużo wód płodowych więc czuje każde jego wiercenie ... mój M. to jak widzi czasem te harce to mówi do małego żeby "nie bił od środka tak mamusi
" bo moje miny czasem mówią same za siebie
A co do szpotawości stópek u dziecka to trzeba obserwować, bo to może nieco złagodnieć ale z mojej strony mogę zaproponować żeby delikatnie masować mięśnie które powinny być bardziej napięte wkoło stópki...nie wiem czy to zrozumiale pisze bo tak na prawdę to trzeba pokazać... pisze to jako fizjoterapeuta którym jestem
ewentualnie proponuje żebyś to za jakiś czas skonsultować z ortopeda lub fizjoterapeuta gdzieś u Ciebie na miejscu
Dzisiaj się wybieram na pedicure
wczoraj stwierdziłam że nie ma bata sama juz nei dam rady...choć póki co dawałam
Za te które chcą już rodzić trzymam mocno kciuki a za te co maja czas niech maleństwa cierpliwie czekają
Lęcę zrobić pranie...