reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Widze ze byla dyskusja na temat przyspieszenia porodu. Ja pierwsza ciążę przynosiłam 11 dni i za nic w świecie niw chciałabym tego powtórzyć. Do tego wywolywany poród, każdy skurcz w pozycji leżącej bo jakieś kable z pipy wychodzą, no i w ogóle uczucie ciężkości ostatnich dni to był koszmar. Zaczęłam dzis 38 tydz i mogę jechać rodzic nawet za godzine (jedynie futro trzeba by było zlikwidować )

Sylwia współczuję wizyty teściów, swoją drogą czemu ludzie nie rozumieją że przy końcówce ciąży ciężko nam zorganizować posiadowke tylko zwalaja się na głowę?
 
reklama
Ja was dzisiaj tylko podczytuję bo dołączam do obozu niemających na nic siły :-) Pokulałam się do sklepu osiedlowego i myślałam, że już nie dojdę do domu. Pogoda paskudna, leje od rana z przerwami, chyba wolę już upał :-)

Sylwia - jakby mnie chcieli tak uszczęśliwić to jedno z dwojga, albo byliby goście nakarmieni albo byłby porządek w domu, na wszystko by mi energii na bank nie starczyło :-)


Mnie ginekolog nie kazał liczyć tylko zwracać uwagę czy są.

Izis - jak się malutka mało rusza to można spróbować pić zimną wodę lub coś słodkiego zjeść :-) Moja się po owocach aktywuje - bardzo lubi banany, nektarynki i arbuzy :-)
 
Ja to mam taki głupi charakter że jak mam mieć gości, zwłaszcza ze strony mojego M to chce jakoś w miarę dobrze wypaść, mieć posprzatane i coś dobrego do jedzenia podać. A i tak każdemu nie dogodze i usłyszę jak ostatnio na imieninach M ze mięso pieczone bez smaku bo mało słone (nam domownikom smakuje bo jest dostatecznie słone, a ze teściowa wszystko nadmiernie soli to nie moja wina). ;-)
Człowiek się narobi i zamiast zostać docenionym to nie, gdzie tam.
Jeżeli ta wizyta się odbędzie i usłyszę coś w tym stylu to przysięgam ze wybuchne :-o
Moi tesciowie to raczej z tych co mówią ze ciąża nie choroba, że powinno się pracować cała ciążę itd. ;-) dlatego nie przejmują się moja końcówka ciąży.
 
Sylwia - tacy goście to nie na moje nerwy :-) Może uda Ci się wymigać. To starsze pokolenie tak ma, że kobieta ma w tej ciąży śmigać do końca, oporządzić chłopa, dzieciaki, jak ze wsi to jeszcze ziemniaków nakopać, jak urodzi na miedzy to otrzepać nowe dziecko i siebie i do roboty wrócić :-)

Właśnie widziałam na Fejsie wpis Jjm86 :-)Gratulacje raz jeszcze.

Sierpień się zbliża wielkimi krokami to się zaczynamy sypać :-) Sporo nas tu jest to jeszcze chwila a dzień, w którym żadna nie urodzi będzie dziwnym dniem :-)
 
a Lilith się nie odzywała?

sylwia_k eh teściowie - temat rzeka. nie daj się kochana. zakupy niech Ci choć mąż w piątek na wieczór zrobi
A ja mam taki charakter przekorny i jak do nas przyjeżdża teść (bardzo rzadko na szczęście) to ja nic w domu nie robię :-p ba nawet w ten dzień nie gotuję! mój mąż coś tam do jedzenie wtedy robi albo moja mama jak wpadnie do nas i zobaczy, że stół pusty, bo ona z tego pokolenia "zastaw się a postaw się" i nawet jak idzie się do niej na herbatę to się głodnym nie wyjdzie :-)
 
U nas ciągle pada, rano,gdy szłam po bułki zaczynało kropić a tu 18.00 i nawet na moment nie przestało. Lubię deszcze,więc aż tak bardzo mi to nie przeszkadza(ale ile można?)
Wracając do tajemniczej wody na podłodze stwierdzam,że najprawdopodobniej Agata coś rozlała,bo temperaturę mamy ok.20 stopni(więc pot odpada) a z sufitu nic nie kapie,bo śladu nie widzę. Sytuacja zmotywowała mnie jednak,żeby porobić ostatnie szpitalne zakupy i spakować do końca torbę(więc jest plus zaistniałej sytuacji:tak:)

Sylwia_k odwołaj spotkanie,albo zapowiedz gościom,że jeśli coś będą chcieli zjeść, to muszą się sami obsłużyć(albo pomóc Ci szykować). .
 
Lilith -gratulacje :))))) czekałyśmy tu na wieści od Ciebie....
Sylwia - tupnij nogą, nie daj się tak wykorzystywać.... jak M nie da rady w sobotę, niech w piatek posprzata i zrobi zakupy..... albo najlepiej zadzowni do swojej rodzinki i odwoła, powie, że źle się czujesz.... no bez przesady żebyś się teraz tak zacharowywała....
 
reklama
Lilith gratulacje! Niech się zdrowo chowa

Martuska masz racje, Sylwia nie powinna się klaniac przed teściową, wg mnie baba powinna zaproponować że pomoże ugotować albo zaprosić do siebie!
 
Do góry