Sierpniówki 2014

[Madison]

SYLWIA - złota kobieta z Ciebie, mnie by nikt nie zmusił do takiego, w moich oczach, poświęcenia. Chcą sie teraz gościć, proszę bardzo, ale niech wpadną z ciastem czy co tam chcą zjeść i sami sie i jeszcze mnie obsluza

FIUUFIUU - za dziunie sie nie mam, a i moja druga połówka nie żaden pakero, ale asertywnosci sie dawno nauczyłam i za ksiezniczke do rozpieczania czesto robie, a M szczesliwy i dumny z siebie jak moze sie i na tym polu sprawdzic. Z wiekiem sie człowiek uczy, ze równouprawnienie i emancypacja kobiet sa cool, ale bez przesady

SIERPNIOWA - dzięki za info! Suuuuper wiedziec, ze u jim wszystko ok! Jej odejście było dosc dramatyczne, często myślałam czy u niej ok.

GAWIT - z urlopem juz sprawdzalam i jest tak:

- podstawowy urlop macierzynski na jedno dziecko: 20tyg (tylko mama)
- dodatkowy urlop macierzyski na jedno dziecko: 6tyg (mama lub tata)
- urlop rodzicielski: 26tyg (mama i/lub tata)

Razem jest rok - 52 tygodnie.
Mi jako mamie blizniat dorzucaja ekstra 13 tygodni.

 

[Atana]

Lilith - gratulacje :-) Z tabletem nie pomogę, ale mogę podać nr do Natkusi: 535-246-399 :-)

 

[MartuŚka92]

Lilth- gratulacje !!

Natkusia- przyjmij mnie do grupy na fb

 

[LILITH]

Dziekuje, poslalam mms :-)

 

[Ulika]

Lilith - gratulacje!!! Cieszę się że Ty i synek czujecie się dobrze ZDRÓWKA!

Kaspian - świetna ta twoja lista spraw ja też z tych zoorganizowacych Idziemy widzę łeb w łeb z ciążą 38 tydz na zegarze, Ty Agula Ojaka i ja ciekawe która rozpocznie pierwsza

Sylwia - po takim intensywnym weekandzie to nie ma szans żebyś nie urodziła !!!! Kochana ja na twoim miejscu odwołałabym imprezkę, przecież masz prawo już teraz "nie czuć sie na siłach" podejmować gości

Wyczekany, Gawit - też się zastanawiam jak to będzie z dwójeczką i czy dam sobie radę. Mam nadzieję że tak. Może nie będę tak dążyć do doskonałości jak próbowałam gdy po raz pierwszy zostałam mamą i nie będę wyparzać smoczka po każdym upadku na podłogę żeby nie wyprówać sobie żył i jakoś dać radę ale jestem dobrej myśli

Jak słodko było sobie pospać... Drzemkę sobie uciełam 2 h - pięknie jest. Teraz to naprawdę mogę rodzić nawet w nocy. Mam siłę, energię jeszcze tylko "futerkiem" się zajmę - ale to na ostatnią chwilę i jestem gotowa. Torba spakowana od wielu dni więc luzik.
Swoją drogą to barrrrdzo dziwne, usłyszeć w 34 tyg że szyjka prawie do 0 skrócona i trzeba leżeć, a potem po 38 zastanawiać się co jeszcze w domu zrobić żeby już sie zaczęło;-) Waga tydz temu na USG była prawie 3200 więc mam nadzieję teraz jeszcze troszkę doszło i naprawdę fajnie już by było jakby było... Moja babcia - mama taty - wszystkich swoich trzech synów przenosiła i urodziła z wagą.... 5kg!!! a tatę 5,5 kg!!! czujecie??? SN.......... przeraziłam się jak to usłyszałam, mam nadzieję genetyka mnie z tej strony jednak nie sięgnie

 

[Madison]

LILITH - dobra robota!!! Gratuluje z calego serca! Czekam na zdjęcie!
A Ty spokojnie odpoczywaj
Znają Cie tam? Wiedza, ze trzeba pilnować bys odpoczywala?

 

[Ulika]

Gawit - jest dokładnie tak jak napisała Madison, łącznie 52 tygodnie. Jeśli Ty chcesz to w całości brać to się deklarujesz czy cały urlop 80% zasiłku chcesz pobierać, czy przez pół roku 100 % a później 60%. A gdyby bardzo Ci zależało na powrocie do pracy szybkim - to już z tych pierwszych 20 tyg możesz odstąpić ojcu 6 tyg (ważne abyś osobistą opiekę sprawowała przez 14 pierwszych tygodni Ty)

 

[Madison]

ULIKA - to by potwierdzalo, ze to całe trzęsienie sie nad szyjka to o kant dupy
I maja racje na tzw zachodzie, ze nie mierza i nie badają szyjki, a wręcz uważają, ze zagladanie tam i gmeranie przy niej moze tylko zaszkodzić.

U nas na forum wszystkie wcześniejsze porody to albo poważne komplikacje ciazowe, albo odejścia wod.

 

[Ulika]

Dokładnie Madison, też tak uważam. W ogóle zdziwiona byłam że mam badane podwozie na każdej wizycie! W 1 ciąży może z 3-4 razy z tego dosłownie 2x w ostatnim trymestrze. Tylko USG na każdej wtedy miałam.

 

[martuskaa]

u mnie niby w 23 tyg. lekarz stwierdził nadreaktywnośc macicy.... rzeczywiście, miałam często twardy i napięty brzuch i leżałam.... brałam grzecznie leki, ktore niewiele pomagały.... i co? jak wszystko odstawiłam, wstałam z łóżka, wszystkie "dolegliwości macicy" jak ręką odjął.... myślę, że to tylko i wyłącznie psychika działała.... niby czemu mialam skurcze, biorąc nospę i magnez i leżąc.... a teraz nawet grama nie ma, jak chodzę, szoruję podłogi, odkurzam itp. itd..... trzeba bylo wcale się lekarza nie sluchac i funkcjonować normalnie a nie cackać ze sobą.... no ale czlowiek mądry po....
poza tym, czytałam ostatnio że tylko 15% porodow zaczyna sie od odejscia wód... nasze przypadki tutaj pokazują zupelnie co innego....

a ja z braku zajęcia i totalnej nudy chodzę po domu bez celu, z pokoju do pokoju, i wyć mi się chce, bo nie ma co robic!!!!!! nogi mnie juz bolą od tego łażenia....