reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Beetka tak się cieszę, że u Was wszystko dobrze :))))))) myślałam często o Was i doskonale rozumiem Twój brak kontaktu :))) dużo przeszłaś teraz już masz swoją radość w domku :)))) ściskam Was ciepło z całego serca!!! Beetka i wszystkie porady dotyczące karmienia piersią i mile widziane w wątku dotyczącym karmienia.... ja tym razem się nastawiam, że się uda i wszelkie dobre rady przyjmuję z wdzięcznością :)))

Amelia :)))))))) ale piorunem to wszystko poszło :)))) Gratulacje :))))))))

Mexi :) u nas przy pierwszej córki było niewielkie halo ale ja jednym zdaniem zawsze ucinałam rozmowy :))) nie przejmuj się :)))

Sierpniowa dawaj na bieżąco znać czy się akcja rozwija...

Carine ta glukoza to moje znienawidzone badanie :))))) dobrze, że już jesteś po ;)

Martyna93 ale przygody... współczuję pożaru i wymiany okien... najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi... Trzymam kciuki za zdrówko i spokój... szkoda, że spotkały Cię właśnie teraz takie stresy... :(((((( trzymaj się w tym szpitalu i obu już teraz wszystko było na spokojnie...
 
reklama
Amelia - gratulacje!!!! witamy Adasia na świecie
Carine - wyganiaj, wyganiaj, ale mojego Kacperka, bo ja już od 2 tygodni gotowa, tylko on coś nie bardzo....
Martyna - trzymajcie się, skurcze pewnie ze stresu, jesteś w szpitalu więc bedziesz pod kontrolą. Wazne, ze w domu nic powaznego się nie stało.... ale wspolczuje nerwów
Madison -a jak Ci idzie wracanie do formy? pewnie z brzucha juz niewiele zostało... :-)
 
beetka witaj z powrotem :-) to zrozumiałe że nie miałaś chęci się odzywać, walczyłaś o to co dla nas najważniejsze ;-) na szczęście najgorsze już za wami i możesz w pełni cieszyć się Wojtusiem w domu :-)


Kurcze z piersi mi leci, ale małej to nie rusza i tak. Rano patrzę, a na piżamie duża plama przy piersi, teraz znów na bluzce. Aż włożyłam sobie wkładkę laktacyjną :-p
 
beetka witamy ponownie. Super,że wszystko się dobrze skończyło:-D
Martyna wypoczywaj i nie stresuj się, najważniejsze,że Wam sie nic nie stało a reszta rzecz nabyta(pomyśl, że będziesz miała coś nowego:tak:)
Amelia poród ekspresowy a i waga imponująca:-).
 
Amelia gratulacje!! Adaś waży i mierzy sobie dokładnie tyle co mój synuś jak się urodził:)
beetka witaj! fajnie,że jesteście już w domku,zdrówka!
Martyna trzymaj się!!!
fiufiu tak tak, poproszę o kciuki za skurcze:) u Ciebie nic nie ruszyło po oleju teraz?

Jak przedstawiłam mojemu M wizje 3xS to się tak ucieszył,że się zapowiedział,że w piątek działamy:):) bo wtedy zaczyna urlop.
Szmata poszła dziś w ruch,odkurzyłam w całym domu,ledwo na nogach stoję a zadyszkę mam jakbym co najmniej w ciąży była. Obiad ugotowany,jutro strajkuję i nie gotuję,chyba kupię jakiegoś "gotowca".
Zrobiłam pranie, a po pół godz. tak lunęło deszczem, że biegałam z praniem żeby wciągnąć do domu.

O! i ja dziś zakończyłam 38tc:)

nie irytuje Was pytanie "nie urodziłaś jeszcze?". W mnie pomału odzywa się instynkt mordercy jak po raz n-ty słyszę to pytanie!
 
Zaraz mnie szlak trafi. Jak nieudusze mojej mamy i maxa albo z nerwow nieurodze to będzie isnty cud. Takie podwazanie mojego zdania. Ja mowie do Maxa ze moze siedziec na kompie tyle ile sie uczyl. Byl gral. Jak ja powiedzialam dosc to odrazu daj mu troche jeszcze niech siedzi i takie gadanie. A maly podlapal ze a bo babcia starsza i babci trzeba sie sluchac a nie mamy. Dzwoni moj brat kompem., zepsuli kamere niedzial Mowie ze niewiem co sie stalo. To mowi do mooich bratankow ze ciocia swinia niechce kamery naprawic.


a
 
Ojaka - mnie bardzo wkurzają pytania, kiedy zamierzam rodzic??? nosz kurde, zamierzałam 2 tygodnie temu.... a że wyszło inaczej, to nie moja w tym reka... jakby to ode mnie zależalo, kiedy urodzę.... i codziennie telefon od mamy z pytaniem "jak się czujesz"..... mam ochotę powiedzieć, że chu...owo bo mnie te wszystkie pytania denerwują, ale tylko mówię "dobrze, jeszcze nie rodzę".... wczoraj jeszcze koleżanka się pyta, czy dlugo zamierzam jeszcze z brzuchem chodzić??? Ja zamierzam???? chyba naprawdę się znieczulę i zrobię sobie sama tą cesarkę :-D
 
ehh dziewczyny mam tak samo.. tele ze babcia codziennie dzwoni i "jak sie czujesz" mam ochote jej powiedziec, ze tak zaje biscie ze moge skakac, tanczyc biegac etc... :S
Znajomi i sasiedzi tak samo: "ty jeszcze nie urodzilas", "jeszcze sie kulasz" ... no kuzwa moja wina ze maly nie chce wyjsc? :wściekła/y:
 
carine no własnie dostałam, a że się własnie kosiarka zepsuła to może sie zdecyduję, taki żarcik:-). Za mało płacą żebym sie obnażała z życia osobistego na antenie telewizji.:-D

Martyna trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.wazne , że w domu nic więcej sie nie stało.

anna wiesz zastanawiałam się czy może "pognałaś" już mamę, bo cos dawno nie było nic słychac o niej.:-) babcie wszytsko wiedzą najlepiej, przewaznie tak jest, ale moga to i tak zachowac dla siebie. A synus bystrzacha.:-D
No własnie z tą moskitierą balkonowa to jest tak, że ja mam owczarka niemieckiego to otwór dla niego musiałby być co najmniej na pół drzwi, zwłaszcza jak jest burza i pirunu, to na pewno w takie małe okienko by się nie zmieścił.:-D

A mnie jak pytaja jak się czuję, to odpowiadam że jak to pod koniec ciąży :-D lubie taka odpiwedź zwłaszca do tych co jeszcze nie rodziły, albo do facetow.:-D
 
reklama
Mnie też cholera bierze jak pytają kiedy urodzę. Tak jak u ojaki włącza mi się tryb mordercy:growl:
Brzuch przestał mnie boleć, kurcze a już się cieszyłam, że może coś... Zaraz biorę wiesiołka dowcipnie:-) Kurde mam opory jakieś, żeby teraz sobie coś tam wciskać:-):-D:-D
U mnie niebo zachmurzone, może zacznie padać... i wiecie co, ciągle jem jak opętana:szok: Zjadłam kilka kanapek, połowę zakupionych ciastek, jabłko i pół pudełeczka borówek:-D i znów mnie ssie:-) Wczoraj na wadzę wyskoczyło mi 71kg:szok: czyli 12kg na plusie. Myślę, że jak na końcówkę to spoko:-)
 
Do góry