Sierpniowe mamy 2022🙂

[Madziszy]

Dzień Dobry,
Córka na świecie. Po polnocy się urodziła. Mimo, że miałam i tak iść do szpitala rano to malutka stwierdzila, że nie poczeka. Wody odeszły mi koło 21, na porodówce koło 22 byłam. Wszystkie procedury i za 2h było po wszystkim. Na izbie wymierzył ją na 4400 +/- 400g więc rozstrzał ogromny. Z ciężkim sercem ale zgodziłam się na CC w obawie przed swoimi i jej problemami.
Ostatecznie 4200g 61cm. Duża i śliczna.

Pozdrawiam Was

Napiszcie jak się czujecie.

Gratulacje dla was
Moja córcia to pchła w porównaniu do twojej bo moja to 2790g miała i 55cm długa a na izbę przyjęć wymierzyli na 3300g +/- 500g wyszło na minus ale teraz nadrabia cyca pilnuję prawie bez przerwy ☺i wczoraj w 5 dobie przy wizycie położnej ważyła tyle ile się urodziła a w 2 dobie straciła tylko 100g i pani od laktacji stwierdziła że lecimy na rekord szpitala że na cycu i tak mało straciłam bo większość mam zdecydowało się na dokarmianie mm
Starszy 4,5 latek cyca doił do 3 lat

 

[Madziszy]

Dziś bezpośrednio przed spaniem zrobiłam sobie prysznic i poraz pierwszy nie obudziłam się po 1 tylko dopiero teraz. Boli mnie krocze podczas obracania się i czytam na w sieci że w 9 miesiącu ból krocza oznacza poród lada dzień a u mnie nic.
Ale ze mnie maruda na tej końcówce.

Też tak marudziłam tydzień temu
Ale swojemu że pewnie będą wywoływać itp.
Że z 10 dni przechodzę
A jak doszukiwałam się objawów porodu to tym lepiej się czułam
A jak na 3 dni przed byłam na wizycie i lekarz stwierdził szyjka twarda zamknięta i długa na 2,5cm jak przyszłam do domu płakałam jak bóbr
Wogule w tej ciąży dużo płakałam z byle powodu☺
A teraz jutro minie tydzień od porodu i zaczełam tęsknić za brzuszkiem....że od kiedy malutka jest z nami czas ucieka mi jak przez palce a ostatnie 2 tygodnie ciąży czułam się jak bym utkneła w smole i wszystko było takie spowolnione pochodziłabym jeszcze z brzuszkiem ☺

 

[Madziszy]

Ja was podczytuje w miarę na bieżąco ale ciężko coś napisać, bo wtedy albo karmie albo siedzie z laktatorem.
Forum prywatne powstało zanim ja się tu pojawiłam i zaproszone były tylko dziewczyny które długo tu pisały.
Wczoraj miałyśmy wizytę położnej i mała pięknie przybiera na moim mleku i osiągnęła już wagę urodzeniową (bez 10g) w 8 dobie życia ☺
Karmie piersią ale czasem tak ciężko ją przystawic, bo jest mega śpiochem, że ściągam laktatorem i podaje butelką żeby nie straciła na wadze.
Trzymam kciuki za oczekujące na swoje maluszki, żeby wasz dzień też szybko nadszedl ☺

U nas położna stwierdziła jak i doradca laktacyjny że lecimy na rekord moja w 5 dobie wagę urodzeniową miała a w 3 dni przybrała 110g

 

[MatkaJoanna]

Super!!! Gratulacje

Daj znac jak po cc sie czujesz?

Boziu zostane sama czuje ze bede ostatnia jak nic!

Czuję się jak po cesarce. Kto miał to pewnie wie, że ból jednak jest i te pierwsze dni zdecydowanie nie są w strefie komfortu mamy. Jeszcze w takich czasach covidowo-dziwnych gdzie np. u mnie tata może być od 14 do 18 tylko
Nie mówię, że się nie da. Da się na tej adrenalinie dla dzieciątka absolutnie wszystko zrobić, tylko to kosztuje potem ból głowy, brzucha, blizny.
Nieporównywalnie inne doświadczenie w stosunku do SN, ale mam oba za sobą, żyje i najważniejsze że córka niepowikłane miała przyjście na świat a dla tej kwestii wiedziałam że zrobię wszystko łącznie z CC

Nie bój że sama zostaniesz, jesteśmy tu! Pisze nas garstka więc nie wiadomo kto jeszcze czeka. Ja Cię rozumiem bardzo. Mnie to czekanie wykończyło psychicznie. Bądź dobrej myśli, niedługo będziesz bejbika tulić

 

[MatkaJoanna]

Ja was podczytuje w miarę na bieżąco ale ciężko coś napisać, bo wtedy albo karmie albo siedzie z laktatorem.
Forum prywatne powstało zanim ja się tu pojawiłam i zaproszone były tylko dziewczyny które długo tu pisały.
Wczoraj miałyśmy wizytę położnej i mała pięknie przybiera na moim mleku i osiągnęła już wagę urodzeniową (bez 10g) w 8 dobie życia ☺
Karmie piersią ale czasem tak ciężko ją przystawic, bo jest mega śpiochem, że ściągam laktatorem i podaje butelką żeby nie straciła na wadze.
Trzymam kciuki za oczekujące na swoje maluszki, żeby wasz dzień też szybko nadszedl ☺

Kurczę ja synka 1.5 roku karmiłam, a po tej cesarce to toczę tylko siare na razie ((
Tym bardziej że dieta jest pooperacyjna, ciężko się czymś doładować nawet. Mam nadzieję że się to rozkręci, bo na razie dla malutkiej i swojego też sumienia po prostu dokarmiam. Przystawiam, męczymy się tak te 30-45min, a potem dostaje na koniec mleczko modifykowane. Nie ma opcji innej dla takiego głodomora jakiego ja mam
Ps. Ominęła nas żółtaczka ufff

 

[Maridonna]

@Dzoannna spokojnie nie jesteś sama też jeszcze czekam i stwierdzam że w sumie wrzesień nie byłby taki zły

 

[Madziszy]

@Dzoannna spokojnie nie jesteś sama też jeszcze czekam i stwierdzam że w sumie wrzesień nie byłby taki zły

A potem jeszcze za tęsknicie za piłeczką .... z perspektywy czasu jeszcze pochodziła bym z brzuszkiem
A ty jutro tydzień minie
Ale ten czwarty poród był tak miłym i przyjemny( o ile można tak mówić o porodzie)
Że takie porody to mogę mieć i mogła bym go przeżywać jeszcze raz i jeszcze raz
Mąż zdał egzamin na 6 z plusem
Położna wspaniała robiła wszystko by mnie nie nacinać i tak też było
Mój szpital stosuje aromatoterapie i muzykoterapie świece sale wyglądają prawie jak w hotelu
Położna użyła aromatów a Mój mogł włączyć muzykę
Można relaksować się pod prysznicem
Mi zezwolono siedzieć tam ponad 40 min akurat w kryzysie 7cm
Normalnie zapamiętałam ten poród jak z filmu

 

[Maridonna]

A potem jeszcze za tęsknicie za piłeczką .... z perspektywy czasu jeszcze pochodziła bym z brzuszkiem
A ty jutro tydzień minie
Ale ten czwarty poród był tak miłym i przyjemny( o ile można tak mówić o porodzie)
Że takie porody to mogę mieć i mogła bym go przeżywać jeszcze raz i jeszcze raz
Mąż zdał egzamin na 6 z plusem
Położna wspaniała robiła wszystko by mnie nie nacinać i tak też było
Mój szpital stosuje aromatoterapie i muzykoterapie świece sale wyglądają prawie jak w hotelu
Położna użyła aromatów a Mój mogł włączyć muzykę
Można relaksować się pod prysznicem
Mi zezwolono siedzieć tam ponad 40 min akurat w kryzysie 7cm
Normalnie zapamiętałam ten poród jak z filmu

Piękny porod ja swój drugi też dobrze wspominam, może nie było aż tak "luksusowo" jak u Ciebie ale był bardzo świadomy. Teraz mam nadzieję że też tak będzie

 

[Dzoannna]

A potem jeszcze za tęsknicie za piłeczką .... z perspektywy czasu jeszcze pochodziła bym z brzuszkiem
A ty jutro tydzień minie
Ale ten czwarty poród był tak miłym i przyjemny( o ile można tak mówić o porodzie)
Że takie porody to mogę mieć i mogła bym go przeżywać jeszcze raz i jeszcze raz
Mąż zdał egzamin na 6 z plusem
Położna wspaniała robiła wszystko by mnie nie nacinać i tak też było
Mój szpital stosuje aromatoterapie i muzykoterapie świece sale wyglądają prawie jak w hotelu
Położna użyła aromatów a Mój mogł włączyć muzykę
Można relaksować się pod prysznicem
Mi zezwolono siedzieć tam ponad 40 min akurat w kryzysie 7cm
Normalnie zapamiętałam ten poród jak z filmu

A gdzie taki porod dają?

 

[Madziszy]

Piękny porod ja swój drugi też dobrze wspominam, może nie było aż tak "luksusowo" jak u Ciebie ale był bardzo świadomy. Teraz mam nadzieję że też tak będzie

Rodziłam tam synka 4,5 roku temu i jeszcze tak nie było....były nie powiem wysokie standardy bo nowy blok porodowy wybudował się 8 lat temu ale bez tych wszystkich dodatków ekstra a tu miłe zaskoczenie i podejście położnej przed wszystkim taka która poprostu była a jak trzeba było to interweniowała
Pozwalała chodzić bujać się itp a w 2 fazie porodu zezwalała na dogodne pozycje lub sama proponowała najlepsze.
Młoda dziewczyna jak dla mnie świeżo po studiach no może z 30 lat miała ale jej podejście instruktaże głos i szczery uśmiech lepszy niż jaka kolwiek inna oprawa i warunki
Tak bynajmniej ja to odbieram
Poprzedni poród uważam że był taki typowo szpitalny zimny u bez empati ze strony położnej
Po prostu przy rozwarciu na 5cm położyła mnie do łóżka i pod ktg i gdzieś latała a na godzinę przed pogoniła męża twierdząc iz idę na patologie ciąży bo poród słabo postępuje i do 9 nie urodzę a była 23 i
o północy godzinę później wróciłam z powrotem na porodówkę a milcząca położna chwilę przed skurczami partymi zapytała zadzwonić do męża gdzie i tak by nie zdąrzył przyjechać bo od szpitala dzieli nas 40 min drogi