reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

A kiedy byłaś na pierwszej wizycie? W którym tygodniu ciąży?
W 6+1 według OM i mam z tej wizyty pierwsze zdjęcie z usg. Druga wizyta była 8+1 i tutaj tez mam zdjęcie z usg. I właśnie na tej wizycie dostałam skierowanie na badania i kazał przyjść 24 stycznia z wynikami i żeby dopiero założyć kartę ciąży.
 
reklama
W 6+1 według OM i mam z tej wizyty pierwsze zdjęcie z usg. Druga wizyta była 8+1 i tutaj tez mam zdjęcie z usg. I właśnie na tej wizycie dostałam skierowanie na badania i kazał przyjść 24 stycznia z wynikami i żeby dopiero założyć kartę ciąży.
Kurde nie wiem, ale skoro wszystko było ok i było serduszko to zazwyczaj zakładają kartę. Ja na pierwszej wizycie byłam w 4tc ale był tylko pęcherzyk, dostałam skierowanie na badania, za dwa tygodnie z wynikami poszłam już i było serduszko to był 6tc i wtedy założyła mi kartę ciąży.
 
Kurde nie wiem, ale skoro wszystko było ok i było serduszko to zazwyczaj zakładają kartę. Ja na pierwszej wizycie byłam w 4tc ale był tylko pęcherzyk, dostałam skierowanie na badania, za dwa tygodnie z wynikami poszłam już i było serduszko to był 6tc i wtedy założyła mi kartę ciąży.
I też tak właśnie było w większości przypadków moich znajomych. A tutaj z niewiadomych przyczyn czekanie tak długo na kartę ciąży, która musi być do 10 tygodnia, a u mnie to już bliżej końca 10-tego niż początku. Nie jestem pewna czy w takim wypadku będzie mi przysługiwać becikowe, bo nie wiem czy dla nich DO 10 tygodnia, to jest DO 9+6 czy DO 10+6 może być. Tym się właśnie trochę obawiam.
Dlatego chyba będę odchodzić od tego lekarza. Już nic nie zmienię w kwestii tej karty, wiec niech już ją założy, ale już mnie raczej w swoim kalendarzu nie zobaczy. Dlatego tez pytam o Wasze (lub znajomych Wam) doświadczenia ze zmiana lekarza prowadzącego. Nie wiem jak reagują na to lekarze, czy nie widzą problemu w „przejęciu” pacjentki w ciąży na takim etapie.
 
Lilkamilka kartą ciąży się nie przejmuj to tylko kawałek papieru, który przyjmie wszystko. Wpisze ci wszystko tak jak się odbyło tzn wyniki badań jakie ci zlecił w 8 tyg. Teraz jak pójdziesz to wypełni po prostu 2 kolumny.
 
Ja w środę też idę do innego lekarza, bo ta lekarka u której byłam 7+4 chciałam żeby mi tylko ciążę potwierdziła. Teraz już w środę idę do docelowego lekarza chociaż idę do niego pierwszy raz.
 
I też tak właśnie było w większości przypadków moich znajomych. A tutaj z niewiadomych przyczyn czekanie tak długo na kartę ciąży, która musi być do 10 tygodnia, a u mnie to już bliżej końca 10-tego niż początku. Nie jestem pewna czy w takim wypadku będzie mi przysługiwać becikowe, bo nie wiem czy dla nich DO 10 tygodnia, to jest DO 9+6 czy DO 10+6 może być. Tym się właśnie trochę obawiam.
Dlatego chyba będę odchodzić od tego lekarza. Już nic nie zmienię w kwestii tej karty, wiec niech już ją założy, ale już mnie raczej w swoim kalendarzu nie zobaczy. Dlatego tez pytam o Wasze (lub znajomych Wam) doświadczenia ze zmiana lekarza prowadzącego. Nie wiem jak reagują na to lekarze, czy nie widzą problemu w „przejęciu” pacjentki w ciąży na takim etapie.
Jeśli chodzi o becikowe to znalazłam coś takiego "Zgodnie art. 15b ust. 5 ustawy o świadczeniach rodzinnych zapomoga przysługuje, jeżeli kobieta pozostawała pod opieką medyczną nie później niż od 10 tygodnia ciąży do porodu. Pozostawanie pod opieką medyczną potwierdza się zaświadczeniem lekarskim lub zaświadczeniem wystawionym przez położną. Wymogu tego nie stosuje się do osób będących prawnymi lub faktycznymi opiekunami dziecka, a także do osób, które przysposobiły dziecko." w sumie jesteś już w 11 tc, bo 10+6 to już 11 tc. więc powinien uświadomić Cię już o prenatalnych. Ale dokładnie, wypełni Ci dwie kolumny i tyle, dodatkowo objaśni Ci pewnie jutro prenatalne i omówi badania 😊 a co do zmiany lekarza myślę, że nie będzie problemu 😊
 
I też tak właśnie było w większości przypadków moich znajomych. A tutaj z niewiadomych przyczyn czekanie tak długo na kartę ciąży, która musi być do 10 tygodnia, a u mnie to już bliżej końca 10-tego niż początku. Nie jestem pewna czy w takim wypadku będzie mi przysługiwać becikowe, bo nie wiem czy dla nich DO 10 tygodnia, to jest DO 9+6 czy DO 10+6 może być. Tym się właśnie trochę obawiam.
Dlatego chyba będę odchodzić od tego lekarza. Już nic nie zmienię w kwestii tej karty, wiec niech już ją założy, ale już mnie raczej w swoim kalendarzu nie zobaczy. Dlatego tez pytam o Wasze (lub znajomych Wam) doświadczenia ze zmiana lekarza prowadzącego. Nie wiem jak reagują na to lekarze, czy nie widzą problemu w „przejęciu” pacjentki w ciąży na takim etapie.
Ale przecież lekarz może założyć kartę i dopisać poprzednia wizytę. Ja swoją dostałam wczesnie, ale zapomniałam zabrać ze sobą wyników badań, wiec lekarz będzie ja uzupełniał pozniej, czyli w jakimś 15tc. Nie znam się na becikowym, ale tak czy inaczej Twoje wizyty powinny być też w dokumentacji.
 
Już się po prostu z tego wszystkiego zestresowałam, zdenerwowałam i zniechęciłam do tego lekarza. Kurcze, facet z niemałym doświadczeniem, pracuje jako ginekolog od lat, a kartę ciąży na koniec 10 tygodnia zakłada. Mam nadzieje, że jak wspomnę mu jutro o tym, to będzie miał jakieś sensowne rozwiązanie. Być może właśnie uwzględni w niej jakoś to, że byłam u niego już na dwóch wizytach w 6 i w 8 tygodniu ciąży. A jak nie, to poproszę chyba o jakieś zaświadczenie, ze byłam u niego wcześniej niż w 10 tygodniu ciąży.
 
Do becikowego potrzebne i tak Ci będzie zaświadczenie np od położnej, a w dokumentach ( karcie pacjenta) bedą odnotowane te Twoje dwie poprzednie wizyty i na ich podstawie bedzie wydane zaswiadczenie, karta ciązy tu akurat nie bedzie miała nic do tego.
A teraz jak bedziesz na wizycie, to on Ci ją założy i powypelnia te wszystkie badania, które zrobiłaś.
Możesz też spróbować i poprosić czy móglby nie wpisywać w karcie pierwszej wizyty tej ktora ma się odbyć, a wpisać ją jako drugą.. a w pierwszej kolumnie wpisać datę chociaz jednego poprzedniego badania i podbić pieczątką i juz bedziesz miała uzupełnione do tylu, że jednak byłas na wizycie wczesniej ;)
 
reklama
Już się po prostu z tego wszystkiego zestresowałam, zdenerwowałam i zniechęciłam do tego lekarza. Kurcze, facet z niemałym doświadczeniem, pracuje jako ginekolog od lat, a kartę ciąży na koniec 10 tygodnia zakłada. Mam nadzieje, że jak wspomnę mu jutro o tym, to będzie miał jakieś sensowne rozwiązanie. Być może właśnie uwzględni w niej jakoś to, że byłam u niego już na dwóch wizytach w 6 i w 8 tygodniu ciąży. A jak nie, to poproszę chyba o jakieś zaświadczenie, ze byłam u niego wcześniej niż w 10 tygodniu ciąży.
A dostawałaś na poprzednich wizytach tylko to zdjecie z USG? Nie miałaś drukniętej choć krótkiej notatki, że uwidoczniono zarodek wielkosci xx, z bijącym sercem. Czy cokolwiek? Ja dostaję taki krótki dokument o tym co zbadane na każdej wizycie ( ale prywatnie) z datą i pieczątką lekarza. Jak byłam na NFZ to zupelnie nic nie dostalam, ani zdjecia z USG, ani dokumentu, ani informacji jakichkolwiek od lekarza, bo to jakiś buc był...
 
Do góry