reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Nie czuj się gorsza ani o grosz! Żeby być dobrą mamą i dać dziecku miłość to nie trzeba mieć peselu, który mówi że studia dopiero skończone❤️ 👌
Kochana nie czuję się,absolutnie. Myślę jednak,że warto zwracać uwagę na formę przekazu swoich myśli.
Jestem nawet w lepszej formie fizycznej,niż 10 lat temu :) Pesel to tylko cyfry. Jestem już w takim wieku i tak zahartowana przez pracę,że nie urażają mnie komentarze z netu :) Mam tez duży dystans do siebie.
 
Nie wiem po co jesteś niegrzeczna i nie wiem dlaczego wydaje Ci się,ze wiesz co myślę? Zwyczajnie uważam,ze Twój komentarz był mocno niestosowny. Jest nas tu więcej w tym wieku i uważam,ze było to nie na miejscu. Każdy ma prawo mieć własne zdanie, ale trzeba je wyrażać w taki sposób, żeby nie zrobić przykrości innym.
Nie widzę nic niegrzecznego w tym co napisałam. Po prostu nie zachwyca mnie idea czekania z ciąża do 40 albo jeszcze pozniej. Ja swoje wszystkie dzieci najchętniej urodzilabym przed 30 (jak widać nie udało się), a tak u jednego dziecka na ślubie będę mieć załóżmy 50 lat, u drugiego 65. Na mnie ta różnica robi wrażenie, dla Ciebie może jest to bez znaczenia. Nie ma się co spinać 🤷‍♀️
 
Ja by o tej godzinie już się nie napychać i nie robić kanapek złapałam jogurt ale zjadalam i tak bez szału hahah
Ja właśnie ciagle jadłam kanapki wieczorami,koniecznie z szynka 🤣 Stwierdziłam jednak,ze jak po ciąży będę wracała do treningów,to chciałbym wrócić z waga prawie sprzed ciąży (bardzo mało tyję w ciąży 10-11kg),wiec te kanapki to nienajlepszy pomysł.
 
Dlaczego niefajny? Bo niezgodny z tym co myślisz? Wyraziłam swoje zdanie. Jestem w ciąży z czwartym dzieckiem, mam 35lat i dla mnie to był ostatni dzwonek jeśli chodzi o ciążę. Świadomie nie zdecydowalabym się na jeszcze późniejsze macierzyństwo. Nie mówię o wpadkach czy o ciąży po wielu latach starań, ale na celowym odkładaniu macierzyństwa. Jesli komuś to odpowiada - w porządku. Majac jednak 60lat chcę mieć odchowane dzieci, a nie odbierać telefon, ze moj 15latek został przyłapany np na paleniu papierosów. Wiek życia może się wydłużać, mogę wyglądać na 10lat mniej, ale w tym wieku nie będę miała tyle energii co teraz. Pewnie dałabym radę urodzić majac 40+, ale oszukiwałbym się twierdząc, ze będę tak samo energiczna babcia w wieku 75, jak w wieku 50lat.
Ja nie odebrałam tego komentarza jako nie fajny, hmm, może dziewczyny troche inaczej go zinterpretowałyście? Za bardzo do siebie? MtV wyraziła swoje własne zdanie, jak ona to widzi, to nie znaczy że jest to jakiś uszczypliwy przytyk do "dojrzalszych" mam. Ja też nie widzę siebie jako mamy po 40. Moja mama urodziła mnie w wieku 27 lat, a bylam jej ostatnim- 4 dzieckiem. Przyjaźniłam się z koleżanką której mama miała 20 lat jak ją urodziła. I niby wiekowo między mamami nie było jakiejś przepaści raptem 7 lat, a nie wiedzieć czemu czułam się jakoś pokrzywdzona🤷 nie do końca chyba umiem to wyjaśnić. I zawsze było mi przykro, że najkrócej mialam możliwość poznać swoje babcie czy dziadków, w porównania do mojego rodzeństwa, które było starsze, więc żylo z nimi dłużej, poznało ich lepiej, bardziej ich pamiętają, zanim dziadkowie i babcie poumierali. Miałam 9 lat gdy zmarła moja babcia, niewiele pamiętam, tymczasem moja siostra miała już lat 16.
I tak zawsze gdzieś z tyłu głowy stresował mnie fakt, że tak jakoś się odwlekło, to moje macierzyństwo, pierwszy syn w wieku 26 lat, że też nienacieszą się tymi dziadkami jak bylo w moim przypadku. Natomiast moja przyjaciółka miała to szczczęscie, że ma już 32 lata czyli tyle co ja,a mimo, to dalej ma dwie babcie i dziadka, gdzie ja juz od wielu lat nie mam swoich.
I też nie wyobrażam sobie być mamą malutkiego dziecka koło 50siątki, ale to jest wyłącznie moja wizja, mojego własnego życia, bo nie chcę miec 70 gdy one zaczną wyprowadzać się z domu i zakładać rodziny.
Może wybiegam daleko w przyszlość, ale chce jak najdłużej móc poznawać również swoje wnuki..
Ale każdy ma prawo do decydowania o swojej wizji życia i rodziny, nie oceniam innych.
I myślę, że to miała na myśli również MtV- wyraziła swoje podejście do tematu, nie oceniając przy tym nikogo.
 
ja tez tak mam.Jest wszystko super,juz zaczynam myslec pozytywnie,do momentu,gdy nie zobacze plamienia.Wtedy wszystko szlag trafia i zaczynaja sie od nowa najgorsze scenariusze...
Wiem co czujesz. Cała druga ciążę plamilam i brałam leki na podtrzymanie. Na pocieszenie powiem Ci,ze mimo tego donosiłam ciążę do 38tyg i …przyjechałam do szpitala ze skurczami co 2 min 🙉 Bo jak się cała ciążę spinał brzuch,to nie zwracałam już na to uwagi…zasnęłam sobie wieczorem z tymi skurczami i nad ranem obudziły mnie już takie mocne i regualrne :) Syn duzy,silny,zdrowy,10pktow
 
reklama
Do góry