U mnie się sprawdza tylko ten konkretny. Bo z tym kalendarzem to nie jest taka prosta sprawa - po pierwsze on jest księżycowy więc i nasz wiek jest inny i miesiąc owulacji może być też tak naprawdę inny. A już szczególnie jak ktoś ma jakieś graniczne terminy np. ja mam tak, że córką teoretycznie jakbym miała brać datę seksu to listopad, no ale wiem że owu było dopiero w grudniu więc wtedy już się zgadza. Z synem znowu mam tak, że miałam już rocznikowo więcej lat więc też mogłabym źle to policzyć.
U mnie też w drugim przypadku sprawdziła się teoria Shettles'a czyli ta twierdząca, że plemniki z Y są szybsze, ale krócej żyją więc trzeba celować idealnie w owulację, lub w ciągu tych kilku godzin ile żyje komórka jajowa, a te z X czyli dziewczynką są wolniejsze ale dłużej żyją więc mogą spokojnie poczekać. Z córką na pewno tak było.
Sprawdzał mi się też Ramzi - ale tu trzeba mieć ładne zdjęcie USG z 6-7 tygodnia ciąży i potem teoria nub również się sprawdziła (tu znowu potrzeba ładnego zdjęcia z 12tc).
Teraz kalendarz i teoria z szybkością/długością życia znowu wskazuje na dziewczynkę. Ale nie mam żadnego parcia. Mam już dwie takie same płcie, to dziecko będzie tak trochę jedynakiem bo zanim dobrze zacznie ogarniać to pewnie starsze już się wyprowadzą, rzeczy żadnych nie mam więc i tak wszystko trzeba "kupić"
Jak mam marzyć głośno to mi się osobiście marzą bliźnięta
ale nie mamy w rodzinie, beta bez szału, innych zabobonów też nie spełniam więc mała szansa
Zobacz załącznik 1346184