Cześć kochane!
z mężem staraliśmy się o dziecko.ponad rok. Ostatnia miesiączka 24 listopad 2021, cykle 27 dniowe regularne. 18 grudnia w sobotę zrobiłam test ciążowy z wieczornego moczu bo coś mnie tknęło i wyszła blada kreska. W poniedziałek 20 drugnia byłam na bhcg wynik 38, progestwron 12,6. 21 grudnia byłam u ginekologa, rozpoznanie rozpulchniona macica i duże podejrzwnie ciąży, opóźniona owulacja, dostałam duphaston. 24 grudnia w piątek powtórzyłam bhcg z wynikiem 231, a progwateron 16,4 wiec wszystko szło w dobrym kierunku. Wczoraj tj 3 stycznia powtórzyłam badania i się załamałam, bhcg 1380, a progesteron 11,9... powiem.szczerze,że spanikowałam bo przyrost bhcg po 10 dniach średni 45% i niski progesteron chociaż nadal biorę duphaston 2x 1
byłam wczoraj u ginekologa, na usg widać pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym w macicy. Ginekolog stwierdził,że mam się nie martwić bo ciąża się rozwija a ciąża to nie matematyka ale jednak się martwię, przyrost wg kalkulatora powinien być minimum 60 %. Czy bhcg moze wolno rosnąć przez niższy progesteron?
Dodam,że nie mam jeszcze mdłości i wymiotowów, pobolewają mnie piersi i podbrzusze oraz mam duży apetyt chociaz od wczoraj dużo.przepłakałam i nie mogę jeść. Wczoraj obudziłam.się z ogromnym bólem.piersi, a po odczycie wyników nagle prawie przestały mnie tak boleć piersi, nie wiem czy to.nie autosugestia bo już panikuję
załączam zdjęcie usg