Martini$
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2021
- Postów
- 739
Tydzień 7Jeju, straszny przeskok a który to tydzień?
Ja w ogóle mam rozmiar A... I jestem ciekawa na ile urosną w ogóle... I czy tak zostanie na dłuższą metę.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tydzień 7Jeju, straszny przeskok a który to tydzień?
Ja w ogóle mam rozmiar A... I jestem ciekawa na ile urosną w ogóle... I czy tak zostanie na dłuższą metę.
Tydzień 7, w poprzednich ciążach było to później i tylko o 1 rozmiar
Ja mam straszny problem z jedzeniem …… ogólnie nigdy nie pilnowałam się jakoś super ze zdrowym jadłospisem i teraz mam problemy w sieci wszędzie, że kobietom w ciąży tego nie wolno tamtego nie wolno i za każdym razem jak zjem coś smażonego to potem mam okropne wyrzuty sumienia….No ogółem muszę się wziąć za lepszy jadłospis... bo na razie to wzorem do naśladowania to nie jestem...
A lubię kaszę i zupy i chyba na razie od tego zacznę... Owsianka to też dobry pomysł! Któraś z Was ma jakąś stronę z dobrymi przepisami typowo dla nas?
Witamy miałaś już pierwszą wizytę ??Witam kochane przyszłe Mamusie. Chętnie dołączę do Was po wielu latach starań nareszcie się udało Jestem obecnie w 7tc. Ból piersi i senność to obecnie moja codzienność. Totalny brak mdłości i z tego co widzę to ile kobiet tyle różnych przypadków. Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się , ze mogę dołączyć do Was
Tak w wigilie zrobiłam test - wyszedł pozytywny i 28.12 od razu miałam USG Wszystko wyszło prawidłowo również po badaniu krwi. Kolejna wizyta 11.01.22r. To moja pierwsza ciąża po długich staraniach i nie ukrywam , ze trochę się stresuje. A Ty w którym Tyg ciąży jesteś ? Również Twoja pierwsza ciąża ?Witamy miałaś już pierwszą wizytę ??
7t2dni i jest to moja druga ciąża , pierwsza straciłam we wrześniu. A pojutrze pierwsza wizytaTak w wigilie zrobiłam test - wyszedł pozytywny i 28.12 od razu miałam USG Wszystko wyszło prawidłowo również po badaniu krwi. Kolejna wizyta 11.01.22r. To moja pierwsza ciąża po długich staraniach i nie ukrywam , ze trochę się stresuje. A Ty w którym Tyg ciąży jesteś ? Również Twoja pierwsza ciąża ?
Mam zupełnie inny charakter pracy niż Twój, ale gdybym nie mogła pracować zdalnie to raczej nie zdecydowalabym się w dobie pandemii na codzienne jeżdżenie pociągiem. Musisz się zastanowić co jest najlepsze i najbezpieczniejsze dla Ciebie. Jeśli coś się stanie dziecku to Ty będziesz je wychowywać, a nie koleżanka czy osoba z forum.Dziewczyny, chciałam Was podpytać w temacie „zwolnienia lekarskiego”. Jest nas tu dużo, chętnie usłyszę jakie macie do tego podejście.
Pracuje na etacie przy komputerze - praca biurowa. Jak już wcześniej wspominałam to jest moja pierwsza ciąża, więc wszystkiego się uczę głównie z obserwacji . Koleżanka z pracy, która była w ciąży rok temu poszła na zwolnienie lekarskie dopiero w 6-7 miesiącu, dlatego stwierdziłam, że pewnie to standard (w pracy biurowej) i nawet nie myślałam o zwolnieniu na tym etapie (9 tydz.).
Ale potem pojechaliśmy do teściów na Święta i się zaczęło…: że koniecznie musze iść na zwolnienie, ze to jedyny moment w którym kobieta może w ogóle skorzystać z takiego zwolnienia i po prostu trzeba brać w ciemno, ze lekarze dają bez problemu po prostu się mówi i się dostaje i ze koniecznie nawet jakbym nie miała żadnych dolegliwości chorobowych to jest mój czas żeby sobie odpocząć i się przygotować itp. A po drugie dojeżdżam pociągiem do pracy jest covid i w ogóle nie powinnam się narażać i ze mam lekarza od razu poprosić o zwolnienie. Ah i nie ważne czy mam tylko małe mdłości czy ich w ogóle nie mam. Ze większość kobiet w ciąży od razu idzie na zwolnienie z automatu.
Powiem szczerze, ze ta opinia bardzo mnie zdziwiła, bo osobiście nie znam żadnej kobiety, która poszła (w pracy biurowej mówię tu oczywiście o sytuacji gdzie nie ma żadnych wskazań do zwolnienia) od razu na zwolnienie. Oczywiście mam czasami mdłości i cały dzień, ale nie wydało mi sie to na tyle silnym powodem aby lekarz wystawił zwolnienie - i to już do końca ciąży. Zreszta lekarz który prowadzi moja ciąże nawet nie zapytał gdzie pracuje i nie sprawdził czy są w ogóle jakieś przeciwwskazania do pracy - ale z racji ze pracuje w biurze stwierdziłam ze i sama nie poruszę tego tematu.
Trochę tez poczytałam o zwolnieniach lekarskich i o tym ze ZUS może zrobić kontrole i ogólnie jak coś mu sie nie spodoba to nawet odebrać cały zasiłek i donieść pracodawcy, a z racji ze jestem absolutnie największa panikara na świecie to od razu stwierdziłam, ze co to za przyjemność z niepracowania i byciu w domu jak ZUS może mnie kontrolować i za każdym razem jak wyjdę na spacer to będę sie denerwować ze już przekraczam warunki zwolnienia….
Wiec mam bardzo mieszkane uczucia bo nie widzę powodu aby brać zwolnienie lekarskie: powoli sie uczę jak jeść aby nie było mi nie dobrze w biurze, mdłości bywają a kolejnego dnia słabną, a innych przypadłości nie mam wiec nie ma innego wskazania do zwolnienia, wiadomo jeszcze covid i komunikacja miejska. Mimo tego teściowa jak dzwoni za każdym razem mówi ze mam iść w tej chwili na zwolnienie i mam mętlik w głowie.
Wiec podsumowując ten przydługi wpis
Co myślicie o zwolnieniach lekarskich we wczesnej ciązy „na żądanie” - kiedy to nie ma większych wskazań do zwolnienia prócz (nie codziennych) mdłości - oczywiście nie mówię tu o zwoleniach kiedy trzeba na nic isc bo rodzaj pracy nie jest wskazany dla kobiet w ciazy, albo są jakieś wskazania zdrowotne itp. Jak w ogóle lekarze podchodzą do takich zwolnień „bo trochę złe się czuje w 9 tygodniu”?
Jestem bardzo ciekawa waszego doświadczenia i opinii !!!!
U mnie również było, chociaż jakiś dziwny smak miało...O tak, u mnie truskawkowe picollo już się chłodzi Wszystkiego dobrego
Przy takich wartościach trudno liczyć przyrost. Teraz liczy się usg.Dziewczyny, co sądzicie o moim przyroście bety?
29.12. 30057,19
31.12. 50796,22
Masakryczna opieka angielska. Trzymaj się i myśl pozytywnie. Więcej nic nie da się zrobić. Bierzesz jakieś leki?Strasznie sie rozchorowalam,przezebienie mnie dopadlo ale plamienie od wczoraj ustalo calkiem,juz nie wiem co myslec.
Jak cos wtedy zobaczylam na papierze to od razu zero nadziei itd a teraz juz zglupialam,czekam.Dzwonilam do szpitala na early pregnancy unit I kazali mi poczekac 2 dni czy minie plamienie .
Czekam dalej co bedzie,to bylby cud jakby sie udalo
Mój gin mówi, ze tsh powinno być ok 2. Ja miałam teraz 2,12 i nie kazał zwiększać lekow.Byłam na becie 29.12 (5+2 tc) i wyszła 2947. Jednak martwią mnie wartości anty-TPO 115 wyszło, norma 34. TSH 3,66, FT3 5,45, FT4 17,20. Co myślicie?
Z objawów obecnie ból brzucha wieczorami, niekiedy rano, dzisiaj dodatkowo ból pleców.
Ja mam wizytę dopiero 27go. Nie wiem czy wytrzymam.Właśnie zastanawiam się żebym do 24 wytrzymała
Nie płacz. Łzy nic nie dadzą. Mężowi zapodaj solidnego kopa. Słusznie zauważył, że macie dom. Wspólny dom. I on mógłby sir trochę postarać w trudnej chwili.Ja tez chora,takiego sylwestra beznadziejnego nie pamietam w zyciu
Leze w lozku I placze tu przeziebiona ze ledwo zyje tu ciaza po poronieniu wiec z paranoja od poczatku I pojawily sie plamienia.....boze nie mam na to wszystko sily mam wrazenie ze caly swiat jest szczesliwy tylko jaleze w tej beznadzieji niewiedzy co jest I co sie wydarzy-moj maz tez zaczyna sie denerwowac ze mam wstac I zyc bo mamy dom 2 dzieci a ja ....nie mam sily........
Ja place 350zl i też nie wawa. Ale mój jest wart każdych pieniędzy.Widzę, że płacę najwięcej - 400zl. Jeżeli ciąża utrzyma się do drugiego trymestru, przechodzę na NFZ. Za słabo zarabiam, żeby tyle wywalać na gina, nawet najlepszego w mieście.
Ja też muszę jeść żeby lepiej się czuć. Na razie dobrą przekąską są pomarańcze więc specjalnie się nie ograniczam.Haha w sumie ja tez nie powinnam jakoś znacząco przytyć w ciąży ale te mdłości są silniejsze odemnie i idę i jem staram się mało podjadać i raczej zdrowo ale nie zawsze te zdrowe wchodzi.
To chyba zależy od szpitala i lekarza. Ja bardzo chciałam Rodzic SN ale mój gin od razu kazał mi zapomnieć. Rodziłam swoje bliźniaki krótko po sprawie bliźniaczek tego sportowca Bonka i każdy lekarz na słowo bliźniaki od razu brał na cc.Mam do Was pytanie a co tak naprawdę kwalifikuje do CC? Bo mam obawy czy się zgodzą. Miałam dwa porody naturalne ale przy drugim syn ważył 4360g i lekko nie było a od tamtej pory uszkodziłam sobie kolano i szczerze mówiąc o to boję się najbardziej.
Ja codziennie jestem w szpitalu I na razie nie mam opcji wzięcia zwolnienia...Mam zupełnie inny charakter pracy niż Twój, ale gdybym nie mogła pracować zdalnie to raczej nie zdecydowalabym się w dobie pandemii na codzienne jeżdżenie pociągiem. Musisz się zastanowić co jest najlepsze i najbezpieczniejsze dla Ciebie. Jeśli coś się stanie dziecku to Ty będziesz je wychowywać, a nie koleżanka czy osoba z forum.