reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Dziękuję, że pytasz fizycznie bardzo dobrze, psychicznie trochę gorzej więc mamą 2022 na pewno nie będę, ale może 2023. Zobaczymy :)
Za was wszystkie trzymam kciuki i wierzę, że dotrwacie w tym składzie do sierpnia :)
Trzymam kciuki, na 2022 szanse są jak najbardziej, ale ważne by psychicznie dojść do siebie
 
reklama
A w ciazy jakies cwiczenia moglas robic czy tylko tejpowanie?
Można ćwiczenia, wszystko dobierze pod etap ciąży np w 3 trymestrze nie będzie ćwiczeń na plecach itp. większość ćwiczeń jest tak delikatna że to ciężko nazwać ćwiczeniami często to kontrola napięć i rozluznien danych partii mięśni z odpowiednią praca oddechem
Dziewczyny potrzebne dobre słowo... Byłam dziś na wizycie. Pierwszej. Niby 6+1. Gin mówi że widać pęcherzyk 8mm ale puki co nic w nim nie ma i kazał przyjść 5stycznia... Kazał mi nadal brać luteinę 2x dziennie i czekać. Jak zapytałam wprost czy wygląda to na puste jajo to powiedział że trochę tak, ale na tym etapie trzeba jeszcze czekać... Miałam już prawie identyczna sytuacje i nie skończyła się szczęśliwie 😭
Czy jest tu ktoś kto w tak "późnej" ciąży nie miał serduszka a potem się pojawiło? Serio jest szansa?
Ja mam przeważnie późno serca
Ok 7 tyg jak byłam na USG to w jednym był a drugi był tydzień młodszy i nic w nim nie było teraz będę na dniach szła skontrolować właśnie mi się przypomniało że należałoby umówić wizytę
 
W tych ogólnych morfologia wyszła 1%:/ Kazali nam jeszcze zrobić fragmentację, i tam wyszło 50% ok, 50% o nieprawidłowej budowie - przy czym wg tabelek ponad 30% o nieprawidłowej budowie to wysokie ryzyko niepłodności. Plus był taki, że plemników było bardzo dużo więc też większa szansa na trafienie tego udanego, czym się pocieszam:)
No właśnie u mojego też nie było rewelacji, większość niestety nie była ruchliwa, ale właśnie ogółem było ich dużo i w końcu ten jeden jedyny najmocniejszy dotarł tam gdzie trzeba 😂
 
Coś takiego często się zdarza na skutek komplikacji okołoporodowych i niedotlenienia. Sama w dosyć bliskiej rodzinie mam taki przypadek, gdzie chłopiec stał się przysłowiową „roślinką”. Jeśli mówisz natomiast o autyzmie to nie jest to choroba a zaburzenie rozwojowe
No właśnie o taką " roślinkę" mi chodzi. Nie o autyzm.
Generalnie bardzo schizuję w tej ciąży. Nie wiem dlaczego, czy to dlatego, że czuję się już nienajmlodsza🤷 a może to efekt tego stresu z poprzedniej ciąży i wady syna. A może tego, że ten covid się przyplątał zaraz na począku ciąży, plus czytane te historie na grupie o poronieniach. Myślę, że chyba wszystko po trochu wywołuje we mnie taki efekt, że mam same czarne myśli 😫 i choć staram się o tym nie myśleć, to one wracają. Mąż też mówi, żebym odpuściła, bo staję się nie do zniesienia. Przed ciążą gdy planowaliśmy, to nie miałam takich myśli, a jak już zaszłam, to mam wrazenie, że wisi nade mną taka chmura strachu i jestem strasznie przewrażliwiona
 
Dziewczyny potrzebne dobre słowo... Byłam dziś na wizycie. Pierwszej. Niby 6+1. Gin mówi że widać pęcherzyk 8mm ale puki co nic w nim nie ma i kazał przyjść 5stycznia... Kazał mi nadal brać luteinę 2x dziennie i czekać. Jak zapytałam wprost czy wygląda to na puste jajo to powiedział że trochę tak, ale na tym etapie trzeba jeszcze czekać... Miałam już prawie identyczna sytuacje i nie skończyła się szczęśliwie 😭
Czy jest tu ktoś kto w tak "późnej" ciąży nie miał serduszka a potem się pojawiło? Serio jest szansa?
Powiem Ci tak, że w I ciąży ok. 6tc miałam pusto, płacz, 2 dni później byłam u innej gin. i nie wiem czy lepszy sprzęt czy tak się rozwinęło ale był już początek zarodka a tydzień później serce widoczne.
W 8-9tc serce przestało bić a dowiedziałam się w 10tc, ale to raczej przez moję zakrzepowe sprawy, no i w 5-6 tc byłam dość ciężko chora na przeziębienie i to też mogło wpłynął na poronienie.
 
Dziewczyny potrzebne dobre słowo... Byłam dziś na wizycie. Pierwszej. Niby 6+1. Gin mówi że widać pęcherzyk 8mm ale puki co nic w nim nie ma i kazał przyjść 5stycznia... Kazał mi nadal brać luteinę 2x dziennie i czekać. Jak zapytałam wprost czy wygląda to na puste jajo to powiedział że trochę tak, ale na tym etapie trzeba jeszcze czekać... Miałam już prawie identyczna sytuacje i nie skończyła się szczęśliwie 😭
Czy jest tu ktoś kto w tak "późnej" ciąży nie miał serduszka a potem się pojawiło? Serio jest szansa?
Hej, u mnie ta sama sytuacja. Wczoraj byłam na wizycie, pecherzyk 9mm i nie widać zarodka. Lekarz powiedział ze mam się nie nastawiać na porażkę i ze musimy czekać do rozmiarów pęcherzyka 20mm,ale mam złe przeczucia. Zwłaszcza, ze jestem po stracie półtora roku temu. Kolejną wizytę mam 04.01 i wszystko się wyjaśni.
Przy okazji cześć dziewczyny, czytam was od kilku dni :) Dużo zdrówka dla was. Jestem z zachodniopomorskiego
 
No właśnie o taką " roślinkę" mi chodzi. Nie o autyzm.
Generalnie bardzo schizuję w tej ciąży. Nie wiem dlaczego, czy to dlatego, że czuję się już nienajmlodsza🤷 a może to efekt tego stresu z poprzedniej ciąży i wady syna. A może tego, że ten covid się przyplątał zaraz na począku ciąży, plus czytane te historie na grupie o poronieniach. Myślę, że chyba wszystko po trochu wywołuje we mnie taki efekt, że mam same czarne myśli 😫 i choć staram się o tym nie myśleć, to one wracają. Mąż też mówi, żebym odpuściła, bo staję się nie do zniesienia. Przed ciążą gdy planowaliśmy, to nie miałam takich myśli, a jak już zaszłam, to mam wrazenie, że wisi nade mną taka chmura strachu i jestem strasznie przewrażliwiona
No niestety każdy by chciał mieć zdrowie dziecko, ale nie na wszystko mamy wpływ. Moje z kolei urodziło się zdrowe, w zachorowało jak miało kilka lat (na szczęście chyba to co złe mamy już za sobą).
 
reklama
Hej, u mnie ta sama sytuacja. Wczoraj byłam na wizycie, pecherzyk 9mm i nie widać zarodka. Lekarz powiedział ze mam się nie nastawiać na porażkę i ze musimy czekać do rozmiarów pęcherzyka 20mm,ale mam złe przeczucia. Zwłaszcza, ze jestem po stracie półtora roku temu. Kolejną wizytę mam 04.01 i wszystko się wyjaśni.
Przy okazji cześć dziewczyny, czytam was od kilku dni :) Dużo zdrówka dla was. Jestem z zachodniopomorskiego
Też jestem z Zachodniopomorskiego 🤞 i też kazał czekać do 20mm bo niby do tej pory może się zdarzyć wszystko...
 
Do góry