reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Mnie koleżanki straszyły, że po cc nie mogły wejść pod prysznic i samochodem to ledwo do domu wróciły, bo czuły każda dziurę. Ja aż tak nie miałam, ale też nie żałowałam sobie przeciwbólowych.
Dla mnie dużo gorszy był ból przy skurczach i później na parciu jak naciskali na brzuch, żeby go wycisnąć. Wtedy to już mdlałam, więc podali mi glukozę - to na tyle odzyskałam siły, żeby prosić o cc :p
A ja mam nad :/ wygląda to fatalnie. Już widać też że na obu końcach blizny skóra przestaje być ruchoma, także czekają mnie godziny spędzone na mobilizacji blizny, a i może się zdarzyć że to nie pomoże.
Tez mam nad. Z czasem coraz mniej wypukłe, ale jest. A byłaś już u fizjoterapeuty? Zastanawiam się jak wygląda taka wizyta.
 
Ile trwa taki zabieg? W ogóle jak to wygląda? Długo badają te wycinki? Będziesz miała jakaś wstępna diagnozę?
Trzy tygodnie czeka się na wynik z tych wycinków. Lekarz na oko może ocenić czy to jest mała czy duża zmiana czy to już tak inwazyjny. Ja w ciąży miałam duża zmianę w klasyfikacji cin 2. Samo badanie z pobraniem to około 10 minut
 
Mnie koleżanki straszyły, że po cc nie mogły wejść pod prysznic i samochodem to ledwo do domu wróciły, bo czuły każda dziurę. Ja aż tak nie miałam, ale też nie żałowałam sobie przeciwbólowych.
Dla mnie dużo gorszy był ból przy skurczach i później na parciu jak naciskali na brzuch, żeby go wycisnąć. Wtedy to już mdlałam, więc podali mi glukozę - to na tyle odzyskałam siły, żeby prosić o cc :p

Tez mam nad. Z czasem coraz mniej wypukłe, ale jest. A byłaś już u fizjoterapeuty? Zastanawiam się jak wygląda taka wizyta.
Ja też nie mogłam wejść pod prysznic ani do auta nigdy nie zapomnę tego bólu dosłownie mnie rozrywalo
 
Mnie koleżanki straszyły, że po cc nie mogły wejść pod prysznic i samochodem to ledwo do domu wróciły, bo czuły każda dziurę. Ja aż tak nie miałam, ale też nie żałowałam sobie przeciwbólowych.
Dla mnie dużo gorszy był ból przy skurczach i później na parciu jak naciskali na brzuch, żeby go wycisnąć. Wtedy to już mdlałam, więc podali mi glukozę - to na tyle odzyskałam siły, żeby prosić o cc :p

Tez mam nad. Z czasem coraz mniej wypukłe, ale jest. A byłaś już u fizjoterapeuty? Zastanawiam się jak wygląda taka wizyta.
Porównując oba porody swoje SN był lepszy, mimo że miałam krzyżowe bóle i w zasadzie to umierałam przez samo to. Ale jakoś po porodzie szybko do siebie doszłam, raz dwa i było po wszystkim.

Tu przy CC może nie bolało na każdym wyboju na drodze, ale jak mówisz - ja też sobie nie żałowałam p/bólowych. Na zmianę Ibuprofen i paracetamol z zegarkiem w reku.

Byłam po 3 tygodniach u pani fizjoterapeutki uro-gin. Zbadała mnie, nie tylko bliznę, ale całe ciało w zasadzie. Powiedziała co już moge a czego nie. Ponieważ ja w ogóle nie brałam CC pod uwagę, i jakoś do końca się łudziłam, że będzie SN, to nie bardzo wiedziałam nawet jak kichać, kaszleć czy wstawać. Ona mi to wszystko wytłumaczyła.
Bliznę poogladala, dała kilka ćwiczeń oddechowych + zaleciła suche szczotkowanie brzucha, żeby pobudzić krążenie dookoła blizny. Teraz w poniedziałek idę znowu i mam nadzieję że już przejdziemy do sedna i zaczniemy z sama blizna pracować (to będzie już 6tyg prawie).

Ponoć już nie chodzi nawet o aspekt wizualny tylko, ale przede wszystkim o to co tam w środku jest i żeby zachować jak najlepsze zdrowie po takiej operacji.

Czy któraś z Was już była na wizycie po połogu? Ciekawa jestem czy bliznę na macicy będzie oglądał na USG..
 
Porównując oba porody swoje SN był lepszy, mimo że miałam krzyżowe bóle i w zasadzie to umierałam przez samo to. Ale jakoś po porodzie szybko do siebie doszłam, raz dwa i było po wszystkim.

Tu przy CC może nie bolało na każdym wyboju na drodze, ale jak mówisz - ja też sobie nie żałowałam p/bólowych. Na zmianę Ibuprofen i paracetamol z zegarkiem w reku.

Byłam po 3 tygodniach u pani fizjoterapeutki uro-gin. Zbadała mnie, nie tylko bliznę, ale całe ciało w zasadzie. Powiedziała co już moge a czego nie. Ponieważ ja w ogóle nie brałam CC pod uwagę, i jakoś do końca się łudziłam, że będzie SN, to nie bardzo wiedziałam nawet jak kichać, kaszleć czy wstawać. Ona mi to wszystko wytłumaczyła.
Bliznę poogladala, dała kilka ćwiczeń oddechowych + zaleciła suche szczotkowanie brzucha, żeby pobudzić krążenie dookoła blizny. Teraz w poniedziałek idę znowu i mam nadzieję że już przejdziemy do sedna i zaczniemy z sama blizna pracować (to będzie już 6tyg prawie).

Ponoć już nie chodzi nawet o aspekt wizualny tylko, ale przede wszystkim o to co tam w środku jest i żeby zachować jak najlepsze zdrowie po takiej operacji.

Czy któraś z Was już była na wizycie po połogu? Ciekawa jestem czy bliznę na macicy będzie oglądał na USG..
Ja byłam ale nie robiła mi USG tylko palcem.sprawdzala macicę
 
reklama
Trzy tygodnie czeka się na wynik z tych wycinków. Lekarz na oko może ocenić czy to jest mała czy duża zmiana czy to już tak inwazyjny. Ja w ciąży miałam duża zmianę w klasyfikacji cin 2. Samo badanie z pobraniem to około 10 minut
Oby było bezboleśnie i mam nadzieję że jednak nic inwazyjnego
 
Do góry