reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

A ja zostalam miesiac bez usg do porodu….
Czekalam na dzisiejsza wizyte a oni odwolali. Umowilam na jutro - to samo. sezon urlopowy. Ale jaki powod? Nie wiem.
Czy do ktg 22.08 mam wg was szukac usg jeszcze? Czy w szpitalu na ktg zbadaja tez szyjke macicy? Jest tam lekarz czy tylko polozna? Jestem juz na to ktg umowiona, jeden dzien po terminie porodu.
 
reklama
A ja zostalam miesiac bez usg do porodu….
Czekalam na dzisiejsza wizyte a oni odwolali. Umowilam na jutro - to samo. sezon urlopowy. Ale jaki powod? Nie wiem.
Czy do ktg 22.08 mam wg was szukac usg jeszcze? Czy w szpitalu na ktg zbadaja tez szyjke macicy? Jest tam lekarz czy tylko polozna? Jestem juz na to ktg umowiona, jeden dzien po terminie porodu.
Jestem w podobnej sytuacji ostatnie USG miałam w 36 tygodniu. KTG mam sobie zrobić termin w szpitalu w dniu terminu. Mam dzwonić w piątek. Sezon urlopowy, mój ginekolog też nie obecny.
 
Cześć czy któraś z was miała brązowe plamienie przed porodem. To bardziej takie brudzenie w moim przypadku. Od dwóch trzech dni mam też pojedyncze skurcze trwają parę sekund. Pojawiają się kilka razy w ciągu dnia. Czuję też ruchy maluszka. Trochę się tym stresuje bo moja po lekarka na urlopie i jak coś to muszę na szpital, a nie chce by mnie tam zatrzymali niepotrzebnie. Miałam łożysko na przedniej ścianie które niby się podniosło, a w sieci przeczytałam że to może być od łożyska i teraz to już chyba będę tylko odpoczywać, a nie za bardzo potrafię.
Hej pisałam wczesniej na forum.
Ja miałam brązowe plamienia na dzień przed o pojedyncze skurcze później przeszły w mocniejsze(ok godz. 18.00-22.00) uciszyły się na noc gdzie znów były pojedynczego w nocy co ok 40 min. I trwały 30s by o godzinie 9.00 uderzyć nie regularnie ale silnie i wtedy już z brązowego plamienia przeszło w wydalanie czopa na izbę przyjęć trafiłam ok godz. 15.00 z rozwarciem na 2,5 cm na porodówce byłam ok 16.00 i skurcze były już regularne co 5 min i rozwarcie na 4cm z godziny na godzinę wszystko przyspieszało i o 21.33 córcia była już z nami 😃😃😃
Mój szczypiorek bo ważyła kruszynka 2790 a długa 55cm
Porodód nie powiem ciężki nie był ale miałam odlot pół godziny przed metą że nie dam już rady
Chwała wspaniałej młodziutkie położnej że pozwoliła mi łazić ile wlezie i się ruszać a w finale próbowaliśmy różnych pozycji by nie nacinać krocza i się udało... a w mężu zakochała się na nowo bo to jak mi pomagał,wspierał w kazdej minucie,ocierał czoło a na końcu płakał jak bóbr należy mu się złoty medal....chodz w życiu udaje twardego macho to przy porodzie był niczym lew dbający o młode...
Takich porodów życzę każdej mamie 😘 i sama uważam ...tak to mogę i urodzić 10 bobsków 😉😉😉
 
Jestem w podobnej sytuacji ostatnie USG miałam w 36 tygodniu. KTG mam sobie zrobić termin w szpitalu w dniu terminu. Mam dzwonić w piątek. Sezon urlopowy, mój ginekolog też nie obecny.
Ja zapisalam sie na usg na 18.08 jednak
Wiem ze dobry lekarz. Bylam wlasnie u niego ostatnio. Pomierzy ja. Szyjke zbada. Bede spokojniejsza bo przeciez po terminie to i dwa tyg moge na akcje czekac… choc szczerze wolalabym dzis juz urodzic😄
 
Hej pisałam wczesniej na forum.
Ja miałam brązowe plamienia na dzień przed o pojedyncze skurcze później przeszły w mocniejsze(ok godz. 18.00-22.00) uciszyły się na noc gdzie znów były pojedynczego w nocy co ok 40 min. I trwały 30s by o godzinie 9.00 uderzyć nie regularnie ale silnie i wtedy już z brązowego plamienia przeszło w wydalanie czopa na izbę przyjęć trafiłam ok godz. 15.00 z rozwarciem na 2,5 cm na porodówce byłam ok 16.00 i skurcze były już regularne co 5 min i rozwarcie na 4cm z godziny na godzinę wszystko przyspieszało i o 21.33 córcia była już z nami 😃😃😃
Mój szczypiorek bo ważyła kruszynka 2790 a długa 55cm
Porodód nie powiem ciężki nie był ale miałam odlot pół godziny przed metą że nie dam już rady
Chwała wspaniałej młodziutkie położnej że pozwoliła mi łazić ile wlezie i się ruszać a w finale próbowaliśmy różnych pozycji by nie nacinać krocza i się udało... a w mężu zakochała się na nowo bo to jak mi pomagał,wspierał w kazdej minucie,ocierał czoło a na końcu płakał jak bóbr należy mu się złoty medal....chodz w życiu udaje twardego macho to przy porodzie był niczym lew dbający o młode...
Takich porodów życzę każdej mamie 😘 i sama uważam ...tak to mogę i urodzić 10 bobsków 😉😉😉
Dodam że termin miała na 15.08
Malutka urodziła się dzień przed 14.08 w niedzielę 38 tyg w tym samy dniu jak została poczęta chodz nieplanowana😄😋
Bo dokładnie pamiętam ten dzień ale mówiła sobie oj tam bie będzie żadnej wpadki....
Teraz moja wpadeczka śpi sobie słodko ☺
 
Jestem w podobnej sytuacji ostatnie USG miałam w 36 tygodniu. KTG mam sobie zrobić termin w szpitalu w dniu terminu. Mam dzwonić w piątek. Sezon urlopowy, mój ginekolog też nie obecny.
Moj sam zalecal wizyte jeszcze przed porodem (on tez urlop) bo mowil ze to dosc dlugo bez usg.
Moja dzis tak szaleje w brzuchu jakby sie wwiercala w sciany😃 nie wyglada to na zblizajacy sie porod. No mega aktywna. A u Ciebie jak?
 
No i się wzruszyłam.
Dziś poleniuchowałam, zrobiłam tylko obiad i pranie. Brudzenie ustało, skurcze się nie powtórzyły tylko brzuch twardy . I dzidzia się właśnie rusza.
 
Aktualizacja :D
Dziecko 4 400 nikt mi już raczej nie pozwoli rodzić naturalnie, indukować porodu tym bardziej nie będą. Piątek 8 rano szpital i CC. Jeśli zacznie się wcześniej to też będzie CC, zbyt duże ryzyko.
Także ja już deadline mam :D

Z tymi USG i KTG to ja teraz już od miesiąca mam co tydzień wizytę i sobie nie wyobrażam tak długo żyć w nieświadomości czy wszystko ok. Ale wiem też że jak ciąża fizjologiczna i niezagrożona to chyba też nie ma powodów do paniki. Sezon urlopowy rozumiem (mój lekarz poszedł w zasadzie w przeddzień mojego terminu no i trudno mieć pretensje, pewnie czekał na ten urlop cały rok :D) ale przychodnia powinna zapewnic zastępstwo szczególnie że już jesteśmy na wylocie :/
 
Aktualizacja :D
Dziecko 4 400 nikt mi już raczej nie pozwoli rodzić naturalnie, indukować porodu tym bardziej nie będą. Piątek 8 rano szpital i CC. Jeśli zacznie się wcześniej to też będzie CC, zbyt duże ryzyko.
Także ja już deadline mam :D

Z tymi USG i KTG to ja teraz już od miesiąca mam co tydzień wizytę i sobie nie wyobrażam tak długo żyć w nieświadomości czy wszystko ok. Ale wiem też że jak ciąża fizjologiczna i niezagrożona to chyba też nie ma powodów do paniki. Sezon urlopowy rozumiem (mój lekarz poszedł w zasadzie w przeddzień mojego terminu no i trudno mieć pretensje, pewnie czekał na ten urlop cały rok :D) ale przychodnia powinna zapewnic zastępstwo szczególnie że już jesteśmy na wylocie :/
Wow no to super ze jest plan ktorego sie juz trzymasz!

Usg - malo ze to byl lekarz w ramach zastepstwa (sama go wybralam bo juz u niego bylam) to odwolal wizyte w dniu usg. No comment. A nastepnego dnia juz jest. Tak to jest - lepiej sie do zadnego dr w dzien po urlopie nie umawiajcie bo oni nigdy wtedy nie ida do pracy😂😂😂
 
reklama
Wow no to super ze jest plan ktorego sie juz trzymasz!

Usg - malo ze to byl lekarz w ramach zastepstwa (sama go wybralam bo juz u niego bylam) to odwolal wizyte w dniu usg. No comment. A nastepnego dnia juz jest. Tak to jest - lepiej sie do zadnego dr w dzien po urlopie nie umawiajcie bo oni nigdy wtedy nie ida do pracy😂😂😂
No dzień pourlopowy jest faktycznie mocno zagrożony 😁😁😁
No ale dobra i co teraz? Przebukują Ci to na inny termin?
 
Do góry