E tam od razu dziwna ja nie rozumiem kobitek, które nie potrafią uszanować czyjejs decyzji, że ktoś chce bez męża i później wielkie oburzenie, "że jak to tak można, to też jego dziecko?!".
Ja sama jeśli sytuacja pozwoli chciałabym, żeby był przy mnie, to nasze pierwsze dziecko no i wiem też że sam tego chce i po prostu byłoby mi raźniej, ale jak sytuacja nie pozwoli to jakoś damy radę "na odległość". Nie na wszystko mamy wpływ niestety
Ja sama jeśli sytuacja pozwoli chciałabym, żeby był przy mnie, to nasze pierwsze dziecko no i wiem też że sam tego chce i po prostu byłoby mi raźniej, ale jak sytuacja nie pozwoli to jakoś damy radę "na odległość". Nie na wszystko mamy wpływ niestety