reklama
Kasik.K
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2018
- Postów
- 619
A kiedy powiedziałaś w pracy o ciąży? Cały czas zastanawiam się jak to rozegrać. Wiem, że szefowa zadowolona nie będzie bo jest ciężka sytuacja kadrowa ale muszę ich uprzedzić przed pójściem na zwolnienie.Mi gin już też dał zwolnienie w związku z pracą w aptece, w innej sytuacji wolałabym pracować do 4 miesiąca jak kiedyś teraz nie dość że u nas co chwilę ktoś z personelu ma covit to jeszcze mam po 200 pacjentów dziennie plus inni od koleżanek to spokojnie 500 chorych osób dzień w dzień miałam w pomieszczeniu.
kropelka90
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2020
- Postów
- 109
Też pracuje w aptece i wzielam zwolnienie już następnego dnia jak wyszedł mi pozytywny test ciazowy. Balam się pracować w aptece że względu na kontakt z chorymi i też co chwilą ktoś z personelu covid albo kwaranatnna, bo kontakt z kimś...Mi gin już też dał zwolnienie w związku z pracą w aptece, w innej sytuacji wolałabym pracować do 4 miesiąca jak kiedyś teraz nie dość że u nas co chwilę ktoś z personelu ma covit to jeszcze mam po 200 pacjentów dziennie plus inni od koleżanek to spokojnie 500 chorych osób dzień w dzień miałam w pomieszczeniu.
Kasienka.K87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2020
- Postów
- 247
Ja bym powiedziała pracodawcy pracodawca powinien zachować ta informacje dla siebie a teraz w tym okresie lepiej uważać na siebie.Dziewczyny! U mnie w firmie stwierdzono covida u jednego z pracowników. Co prawda na innej zmianie ale wiem, że tam znajomi maja to w d... i się widują i mieszaja zmiany, a z tej zmiany na której jestem jedna z osób będzie miała testy. Wizytę mam u lekarza 29.12 a nie chciałabym być na kwarantannie. Mam opcje pracować zdalnie, oraz cały tydzień w grafiku poprawić ze byłam zdalnie by mnie w razie czego kwarantanna nie złapała ale musiałabym powiedzieć pracodawcy, że jestem w ciąży :/ zły nie będzie, bo firma jest naprawdę pro w tym temacie, ale nie wiem co robić. To dopiero początek i nie chciałam nikomu jeszcze mówić :/
Mysl pozytywnie może racja z ta owulacja i się bardzo przesunęła trzymamy kciuki żeby było dobrzeJa też po wizycie... Niestety u mnie nie jest dobrze... Bo widoczny pęcherzyk (chyba-bo gin nie był do końca pewny) i nic poza tym a dzisiaj 6t0d...jutro mam zrobić betę i w sobotę kolejna wizyta... Nie wiem co mam myśleć... Nie wiem czy owulacja mogła się tak przesunąć żeby była taka rozbierznosc... Jestem załamana... Kolejne niepowodzenie...
Kasienka.K87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2020
- Postów
- 247
Ja tez juz jestem na L4 u nas tez dużo osób pracuje i dużo było chorych albo sa na kwarantannie wiec wole nie ryzykować.
MtV
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2019
- Postów
- 7 433
jutro idę mierzyć drugi raz, ale w poprzedniej ciąży np w ogóle nie mierzyłam. Teraz trochę martwi mnie brak mdłości i bolących piersi. Urodziłam dwójkę dzieci i za każdym razem ciąże znosiłam podobnie, zaczynało się od potwornych mdłości. No nic, jutro beta, a w środę kolejne usg, to będzie 5+5 więc zakładam, ze będzie już serduszko (w poprzednich ciążach było widoczne od 5+2)Nad zwolnieniem lekarskim te, które muszą i mają ciężką sytuacje nie ma się co zastanawiać, dziecko najważniejsze Jak u mnie wszystko będzie dobrze to też po 4 miesiącu będę chciała pójść, mam bardzo stresującą pracę i ogólnie nerwowym człowiekiem jestem..
Dziewczyny jutro idę badać przyrost bety, ile razy jeszcze później badałyście betę? Umówiłam się do ginekologa na 30.12 i tak planuje, że jutro jeszcze zrobię betę i jak będzie ok to chyba sobie odpuszczę.. Wróciłam właśnie z pracy z okropnym bólem brzucha, miałam biegunkę, już lepiej, ale mam taki napięty brzuch i mnie jajnik dalej kłuje.. mam nadzieję, że wszystko jest dobrze.. Ogólnie koleżanka z pracy zauważyła, że coś się dzieje i że chyba jestem w ciąży (jestem strasznie rozkojarzona i ogólnie, że jestem bez energii) i mi mówi, żebym się nie cieszyła jeszcze póki nie jestem po okresie, bo mogę dostać plamienie i różnie może być.. ale z tego co wiem to nie wszyscy muszą mieć jakiekolwiek plamienia.. muszę myśleć pozytywnie, że wszystko będzie dobrze, a jutro będzie piękny przyrost
Ja pracuje w handlu, zmiany mam jednoosobowe. Jednak nie brakuje klientów, którzy przychodzą chorzy na zakupy. Jutro mam wizytę. Prawdopodobnie 7 tydzień. Również rozważam, czy nie poprosić o zwolnienie. Od zeszłej niedzieli mam ciągle mdłości i wymioty. Już wielokrotnie w pracy zrobiło mi się na tyle słabo, że myślałam że zemdleje... Dodatkowo dziś zauważyłam delikatnie zabarwiony śluz. Z przemęczenia przed świętami w pracy zaczyna boleć mnie podbrzusze.Ja tez juz jestem na L4 u nas tez dużo osób pracuje i dużo było chorych albo sa na kwarantannie wiec wole nie ryzykować.
reklama
Ja też nie mam mdłości, ale czytałam artykuły na ten temat i nie jest to powód do zmartwieńjutro idę mierzyć drugi raz, ale w poprzedniej ciąży np w ogóle nie mierzyłam. Teraz trochę martwi mnie brak mdłości i bolących piersi. Urodziłam dwójkę dzieci i za każdym razem ciąże znosiłam podobnie, zaczynało się od potwornych mdłości. No nic, jutro beta, a w środę kolejne usg, to będzie 5+5 więc zakładam, ze będzie już serduszko (w poprzednich ciążach było widoczne od 5+2)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 695 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 602 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: