reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2020

Ale beta rośnie skokowo tzn że po 48h po badaniu powinnać już mieć ok 1000 :) a wtedy byłabyś mniej więcej w tym samym tygodniu i dniu co ja, kiedy robiłam swoją. Daj znać jaki wyszedł wynik, na pewno będzie wszystko ok.

Ja tak się naczytałam o tych wszystkich wizytach, że zastanawiam się czy nie udać się jutro o 7:20 (damn) do ginka. Umówiłam się z pierwszym lepszym z luxmedu, ale skoro mam wizytę u swojej kochanej lekarki 17.12 to może nie ma sensu?

Dodatkowo mam tyle obaw. Mój drugi syn urodził się z wagą prawie 4,5kg. A dzień przed porodem mówiono mi, że 3,4 kg to max. To była rzeź. A podobno każde kolejne dziecko waży więcej...
Ja idę w sobotę na wizytę, ale no nie da mi to spokoju ide jutro na bete 🙈🙈
 
reklama
Dziewczyny u mnie dzisiaj masakra... Do południa wymioty... Mdli mnie do tej pory [emoji25] co do wagi startowej też z 67 kg ruszam... Na razie stoi. Ale brzuch mam wielki.. Swoje sadelko już miałam a teraz to jakaś bomba [emoji849] w spodnie się nie dopinam..zostaja tylko leginsy.. Nie wiedziałam że przy 4 ciąży tak mnie już wysadzi.. Jak tu kryć się... Też się boję co do wagi dziecka.. Ostatni ważył 4 kg.. I mam traume co do porodu.. Nie wiem jak urodze.. Do tej pory wszystko SN a teraz na samą myśl mi słabo [emoji25] nic może do tego czasu jakiś mi się to w głowie poukłada..

Jak długo planujecie pracować? Ja się zastanawiam. Bo jak się mam czuć tak jak dziś to dzwoń dziękuję..
 
Dziewczyny u mnie dzisiaj masakra... Do południa wymioty... Mdli mnie do tej pory [emoji25] co do wagi startowej też z 67 kg ruszam... Na razie stoi. Ale brzuch mam wielki.. Swoje sadelko już miałam a teraz to jakaś bomba [emoji849] w spodnie się nie dopinam..zostaja tylko leginsy.. Nie wiedziałam że przy 4 ciąży tak mnie już wysadzi.. Jak tu kryć się... Też się boję co do wagi dziecka.. Ostatni ważył 4 kg.. I mam traume co do porodu.. Nie wiem jak urodze.. Do tej pory wszystko SN a teraz na samą myśl mi słabo [emoji25] nic może do tego czasu jakiś mi się to w głowie poukłada..

Jak długo planujecie pracować? Ja się zastanawiam. Bo jak się mam czuć tak jak dziś to dzwoń dziękuję..

Oj znam ten ból. Ja we wcześniejszej ciąży pracowałam do 8 miesiąca. Ale to była bardzo lekka ciąża. Teraz to sama nie wiem. Mam możliwość pracy z domu, więc zawsze mogę tak zrobić.. ale jeżeli mam się czuć tak, jak teraz to nie widzę jakiejkolwiek pracy w domu.
A co do porodu.. na samą myśl mam ciarki. Przy ostatnim pocięli mnie z każdej strony, młodego wypchnęli ze mnie leżąc na moim brzuchu bo głowa wyszła, a reszta nie chciała. Taki był gigant. Brrrrrr! Strach wspominać.
 
Oj znam ten ból. Ja we wcześniejszej ciąży pracowałam do 8 miesiąca. Ale to była bardzo lekka ciąża. Teraz to sama nie wiem. Mam możliwość pracy z domu, więc zawsze mogę tak zrobić.. ale jeżeli mam się czuć tak, jak teraz to nie widzę jakiejkolwiek pracy w domu.
A co do porodu.. na samą myśl mam ciarki. Przy ostatnim pocięli mnie z każdej strony, młodego wypchnęli ze mnie leżąc na moim brzuchu bo głowa wyszła, a reszta nie chciała. Taki był gigant. Brrrrrr! Strach wspominać.
No właśnie mnie też pocieli, hemoroidy mi wyszły i 2 tyg na tyłku nie siedziałam :( tez we wcześniejszych ciążach pracowałam w 3 jedynie poszłam szybko na l4 przez te migreny a teraz chyba lepiej nie bedzie
 
Hej Kobitki, znowu nie nadrobię, boście się jak szalone rozpisały 🥰 ja startuję z wagą 63kg przy 168cm wzrostu. W ciągu roku schudłam prawie 16kg. Nie przytyłam póki co ani grama 🤔 mdli mnie okrutnie i mam ochotę tylko na jakieś dziwne rzeczy😅
 
Ja mam kiespki wieczor, corka wystawia moja cierpliwosc na próbę dzisiaj niesamowicie.
A popoludniu musialysmy robic ozdobe świąteczną do pkola 😅a ja beztalencie totalne 😂i bylo ok a pozniej jej cos odwaliło. Teraz mąż ją kładzie i ja też chyba się już położę.
 
Hej, chciałam się dołączyć do dyskusji :) mam termin na 17 sierpnia. To będzie moje 3 dziecko i nieplanowane... Ale już je kocham. Dziś byłam się zapisać do ginekologa, ale terminy na wrzesień 2020... W piątek muszę iść do swojej lekarki i poprosić o skierowanie do gin. "Z podejrzeniem ciąży" , wtedy mnie zapiszą jeszcze w tym roku. Jestem dużo spokojniejsza niż w poprzednich ciążach bo wiem czego mogę się spodziewać, jako że pracuje w warunkach nie sprzyjających ciąży na L4 mam zamiar iść po 7 stycznia czyli ok 9 tygodnia ciąży.
 
reklama
Hej, chciałam się dołączyć do dyskusji :) mam termin na 17 sierpnia. To będzie moje 3 dziecko i nieplanowane... Ale już je kocham. Dziś byłam się zapisać do ginekologa, ale terminy na wrzesień 2020... W piątek muszę iść do swojej lekarki i poprosić o skierowanie do gin. "Z podejrzeniem ciąży" , wtedy mnie zapiszą jeszcze w tym roku. Jestem dużo spokojniejsza niż w poprzednich ciążach bo wiem czego mogę się spodziewać, jako że pracuje w warunkach nie sprzyjających ciąży na L4 mam zamiar iść po 7 stycznia czyli ok 9 tygodnia ciąży.
Dodam jeszcze że walczę z mocnym zapaleniem gardła "naturalnymi środkami" choć 1 gripex już zaliczyłam (nie wiedziałam że jestem w ciąży). Po pracy kładę się do wyra, a mąż ogarnia dzieciaki i dom. Jestem strasznie śpiąca. Organizm domaga się odpoczynku.
 
Do góry