Witam Was po południu właśnie jestem po wizycie państwowej była to jedna wielka porażka Pani była w szoku że mąż że mną chce wejść ostatecznie się zgodziła. Pierwsze pytanie kiedy ostania miesiączka i to tyle, zaprosiła na fotel zrobiła cytologia bez pytania która była troszkę bolesne bo badania stwierdziła że mam plamienie przepisała mi mi dupka , następnie usg nic nie powiedziała zero jakiegos kometarza, na moje pytanie czy bije serduszko odpowiedziala uwaga "tętni" po czym kazała się ubrać dała papiery kazała iść do położnej i to tyle z wizyty. Położna dała skierowanie na badania i umówiłam wizyta na 3 stycznia i tyle w temacie nawet nie zrobiły karty ciąży. Zero jakiegoś wywiadu!! Po wizycie zadzwoniłam do swojego prywatnego lekarza który powiedział żebym nie przyjmowala dupka jesli nie ma krwawienia, A to co ona widziała to sama je zrobiła przy pobraniu cytologii.