reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Może wszystko jeszcze przed Tobą [emoji14] albo Cię ominą takie większe bóle :) Ja mam wysoki próg bólu, a boli mnie wszystko mocno (podbrzusze, krzyż, kość ogonowa, pachwiny, biodra). Tylko, że ja nie piszę tu wszystkiego, a poza tym moją metodą na wszelkie bóle jest nie dawać się im [emoji16] Więc myślę, że jakbyś miała poważne, mocne bóle to byś je rozpoznawała [emoji14]

No właśnie to jest dobra metoda nie dawać się im:) ja też staram się żyć normalnie ale widzę że mój mąż już czasem patrzeć nie może jak ledwo stoję przy zlewie ale stoję bo kurde nie chce być kaleką a zresztą to w niczym nie pomoze. Wiadomo że już ciężkich prac nie wykonuje i mąż mnie wyręcza aż mam wyrzuty sumienia. Chciałabym być w miarę aktywna i normalnie żyć aż do porodu:)

@Anulaa88 ja już z tymi planami na kolejne dwa tygodnie odpuszczam, planuje rano co danego dnia bo tak w przód to myślę że już nie ma co:) Dzisiejsze plany mogą pójść w zapomnienie przynajmniej częściowe bo dopiero śniadanie zjadłam hehe.
 
reklama
Dzień dobry

U nas też skwar od rana, męczy mnie ta pogoda.
Ja od 6.00 w pracy, jeszcze ze 2godzinki i jadę do domku. Muszę spakować dzieciaki do babci bo dziś wyjeżdżają i też jakiś obiad ogarnąć a nie mam pojęcia co. Przez te upały nie chce się gotować ani jeść.
Myślałam, że tylko ja idę na łatwiznę z obiadami bo też często pizza, coś z grila, naleśniki, placki haha. Chyba zrobię dziś pieczarkową zupę bo mam sporo pieczarek a dla dzieci mam zamrożone pierogi jeszcze od mamy.

Zamka, to jednak wstrzymują a myślałam że 36tc to już jest ok. Ty jesteś jakoś z terminem podobnie jak ja. Ja mam dziś 35.2. Trzymajcie się tam, miłego dnia:)
 
Może wszystko jeszcze przed Tobą [emoji14] albo Cię ominą takie większe bóle :) Ja mam wysoki próg bólu, a boli mnie wszystko mocno (podbrzusze, krzyż, kość ogonowa, pachwiny, biodra). Tylko, że ja nie piszę tu wszystkiego, a poza tym moją metodą na wszelkie bóle jest nie dawać się im [emoji16] Więc myślę, że jakbyś miała poważne, mocne bóle to byś je rozpoznawała [emoji14]

Może tak albo i nie :) zobaczymy jak to będzie. Ja wielu rzeczy nie pisze, bo nawet nie wiem, ze to ból czy cokolwiek hah :)
 
Ja też się dobrze czuję, nic nie boli, nie odczuwam żadnych skurczy, twardnień brzucha, tylko te upały mnie męczą ale ja nawet bez ciąży nie lubię upalow. Wcześniej pobolewały mnie biodra w nocy i spojenie łonowe ale od jakiegoś tygodnia nie czuję jakbym była w ciąży jedynie chodzę jak pingwin.
 
Cześć Dziewczyny.
Chciałam raz jeszcze podziękować za słowa wsparcia w sytuacji z mężem i poinformować Was,że mam nadzieję na jakiś przełom. Wczoraj niestety znowu po tym jak ja zaczęłam temat, bo kazałam się określić... Nie kazałam mu deklarować uczuć,ale powiedzieć jak widzi nasze najbliższe życie. To powiedział,że to nie jest tak,że mu nie zależy, że mnie nie kocha. Że chce spróbować też być większym wsparciem dla mnie,chce żebym czuła się przy nim wyjątkowo. Chociaż odpowiedział,że robił wszystko najlepiej jak potrafi. Gdzieś między zdaniami przeprosił,że tak musiałam się czuć w ciąży. Niestety powiem Wam, że boję się czy to było szczere...po tym wszystkim co słyszałam, ile razy sama musiałam zapewniać, co najmniej jak bym go zdradziła czy kogoś zabiła... ciężko jest uwierzyć tej drugiej stronie,zwłaszcza,że tyle czasu to trwało. Ale... Trzeba dac szanse. Poniekąd może też z własnej wygody, jednak i tak byśmy się narazie rozstać nie mogli,a zawsze trochę większy luz psychiczny będzie. Z czasem może wiara wróci, może znowu m9cniej zaiskrzy. Czas pokaże. A teraz będę czekać na córcie i mam nadzieję chociaż na miesiąc wakacji:) jutro 37+0 z OM, z USG 37+5, synuś się tak urodził... także dziś tylko firany wypiore i wyprasuje, mąż powiesi. Jutro posprzątam podlogi:)
Miłego dnia, powodzenia wizytujacym i gratulacje dla wszystkich Mam! Mało się udzielałam ostatnio,ale wszystko czytalam:*
Nie wszystko stracone !chęci ma żeby było lepiej ty też to poskladacie wasz związek.
 
Dzien dobry,
Moja rodzinka już pojechała do domu, smutno mi trochę i miałam łzy w oczach jak widziałam moja mamę. Powiedziała, ze nie będzie płakać, bo wie ze mam tu dobrze, ale i tak miała łzy w oczach. A ja ostatnio jestem bardziej wrażliwa. Miałam cały dom ludzi przez pare dni, a teraz znow jestem sama, bo mąż już tez w pracy. I tak dziwnie pusto bez nich, szkoda ze mieszkamy tak daleko i nie możemy ich częściej widywać :( Pociesza mnie trochę mysl, ze mama cały czas powtarzała, ze przyjedzie w sierpniu jak się Lenka urodzi, wiec miejmy nadzieje, ze urodzi się w sierpniu, a nie we wrześniu. Bo od września mama ma koniec urlopu i musi wrocic do pracy. Moja rodzinka dużo nam pomogła, chociaż wcale tego od nich nie oczekiwałam. Jednak tacy goście to nie goście, oni jak u siebie, trzeba coś zrobic to się nie pytają tylko robia ;) Mama bardziej w kuchni urzędowała, tata kwiatki podlewał w całym domu i na dworze po dwa razy dziennie, bo przy tych upałach to ciagle mało było, siostra okna umyła 3 które jeszcze nam zostały. Wg nie odczułam tego, ze gości miałam, bo prawie nic mi nie pozwalali robic, wszystko sprzątali na bieżąco, bo my przecież tez robilismy porządki przed ich przyjazdem. Jedynie co to chcieliśmy im pokazać trochę okolicy i to było dla mnie trochę męczące, ale dziś w zasadzie nie muszę nic pilnie robic, tylko jedno pranie wstawię z ubrankami, bo przywieźli mi jeszcze reklamówkę takich całkiem malutkich to się przydadzą od razu jak mała już wyjdzie :) Dostaliśmy od siostry dla malutkiej zawieszkę na smoczek, Wiec teraz będzie miała dwie :D Ze smoczkami i gryzakiem ;)
IMG_0454.JPG
 

Załączniki

  • IMG_0454.JPG
    IMG_0454.JPG
    2,1 MB · Wyświetleń: 454
Dzień dobry

@Avalia, @GorzkaPomarańcza wszystkiego najlepszego!!!

@Mimikas też wierze, że wszystko między Wami się ułoży. Wiadomo na wszystko potrzeba czasu i ciężko się czeka, ale urodzi się Wasza córeczka. Ty poczujesz się lepiej, zejdą negatywne emocje. Życzę Wam wszystkiego dobrego .

U danych wizyt dzisiaj!

Ja zaraz się zbieram na rozmowę do położnej.

Mój mąż wczoraj był na rozmowie z szefem. Szef zareagował pozytywnie, i mówił, że jeżeli Enno będzie chciał wrócić to drzwi są zawsze dla niego otwarte. Nie spodziewał się tylko, że Enno tak szybko znalazł coś nowego, ale mówił, że rozumie nasza sytuację teraz i nie chce nam rzucać kamieni pod nogi .
 
Cześć Dziewczyny.
Chciałam raz jeszcze podziękować za słowa wsparcia w sytuacji z mężem i poinformować Was,że mam nadzieję na jakiś przełom. Wczoraj niestety znowu po tym jak ja zaczęłam temat, bo kazałam się określić... Nie kazałam mu deklarować uczuć,ale powiedzieć jak widzi nasze najbliższe życie. To powiedział,że to nie jest tak,że mu nie zależy, że mnie nie kocha. Że chce spróbować też być większym wsparciem dla mnie,chce żebym czuła się przy nim wyjątkowo. Chociaż odpowiedział,że robił wszystko najlepiej jak potrafi. Gdzieś między zdaniami przeprosił,że tak musiałam się czuć w ciąży. Niestety powiem Wam, że boję się czy to było szczere...po tym wszystkim co słyszałam, ile razy sama musiałam zapewniać, co najmniej jak bym go zdradziła czy kogoś zabiła... ciężko jest uwierzyć tej drugiej stronie,zwłaszcza,że tyle czasu to trwało. Ale... Trzeba dac szanse. Poniekąd może też z własnej wygody, jednak i tak byśmy się narazie rozstać nie mogli,a zawsze trochę większy luz psychiczny będzie. Z czasem może wiara wróci, może znowu m9cniej zaiskrzy. Czas pokaże. A teraz będę czekać na córcie i mam nadzieję chociaż na miesiąc wakacji:) jutro 37+0 z OM, z USG 37+5, synuś się tak urodził... także dziś tylko firany wypiore i wyprasuje, mąż powiesi. Jutro posprzątam podlogi:)
Miłego dnia, powodzenia wizytujacym i gratulacje dla wszystkich Mam! Mało się udzielałam ostatnio,ale wszystko czytalam:*
Najważniejsze że on was nie przekreśla. Trzeba czasu na poprawę sytuacji bo jak długo było źle to nagle super nie będzie między Wami. Ale ja wierzę że narodziny Waszego dziecka to będzie też takie rozpoczęcie między Wami czegoś lepszego. Trzymam mocno kciuki☺
 
reklama
Dzień dobry

@Avalia, @GorzkaPomarańcza wszystkiego najlepszego!!!

@Mimikas też wierze, że wszystko między Wami się ułoży. Wiadomo na wszystko potrzeba czasu i ciężko się czeka, ale urodzi się Wasza córeczka. Ty poczujesz się lepiej, zejdą negatywne emocje. Życzę Wam wszystkiego dobrego .

U danych wizyt dzisiaj!

Ja zaraz się zbieram na rozmowę do położnej.

Mój mąż wczoraj był na rozmowie z szefem. Szef zareagował pozytywnie, i mówił, że jeżeli Enno będzie chciał wrócić to drzwi są zawsze dla niego otwarte. Nie spodziewał się tylko, że Enno tak szybko znalazł coś nowego, ale mówił, że rozumie nasza sytuację teraz i nie chce nam rzucać kamieni pod nogi .
Super!! Widac ze porzadny mezczyzna z tego szefa.. teraz rzadko spotykani sa tacy wyrozumiali ludzie ;)
 
Do góry