reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nie dziwię się, że Ci smutno teraz. Nie wyobrażam sobie mieć tak daleko rodziny :( ale fajnie, że teraz przed narodzinami Małej spędziliście jeszcze trochę czasu razem i ty byłaś w centrum zainteresowania, pomagali Ci itp :) bo jak mama przyjedzie za miesiąc to w centrum zainteresowania będzie już tylko Lenka [emoji16]

Zawieszka śliczna, pewnie macie z siostrą podobny gust, bo ty kupiłaś wcześniej podobną [emoji16]
Dziękuje :) najgorzej jest właśnie jak wszyscy wyjeżdżają i zostaje się samym, rozumiem teraz moja babcie, która tez zawsze płacze jak wyjeżdżamy. Co innego jak ma się wszystkich na miejscu, bo w każdej chwili można się z nimi zobaczyć. U nas zawsze tak wszyscy daleko :( na codzień niby się nie tęskni tak bardzo, każdy żyje swoim życiem, telefony są, wideo rozmowy itd. Ale w takich momentach jednak jest przykro, jak wszyscy są i nagle ich nie ma. Coś czuje, ze dziś mój nastrój będzie taki właśnie sobie przygnębiający i płaczliwy. Już bym wolała żeby chociaż mąż był ze mną, bo tak człowiek sam, nie ma nawet do kogo się odezwać i myśli...
Ja nie lubie być jakos specjalnie w centrum uwagi. Miło mi było, ze byli tacy pomocni, tym bardziej przy tej końcówce ciazy. Jestem świadoma tego, ze jak przyjdzie mała na świat to wszyscy będą się skupiać przede wszystkim na niej, niemniej jednak mam nadzieje, ze chociaż mąż nie będzie zapominał o swojej zonce ;) a co do zawieszki to rzeczywiście dość podobne, tylko jedna z gumowymi koralikami, a druga drewniana. Dziękuje, będziemy mieli na zmiane :)
 
reklama
No i bardzo dobrze [emoji16] Michał to wie i wyjdzie za minimum 2 tygodnie [emoji16]
No mam nadzieję, że wie[emoji16]
No właśnie to jest dobra metoda nie dawać się im:) ja też staram się żyć normalnie ale widzę że mój mąż już czasem patrzeć nie może jak ledwo stoję przy zlewie ale stoję bo kurde nie chce być kaleką a zresztą to w niczym nie pomoze. Wiadomo że już ciężkich prac nie wykonuje i mąż mnie wyręcza aż mam wyrzuty sumienia. Chciałabym być w miarę aktywna i normalnie żyć aż do porodu:)

@Anulaa88 ja już z tymi planami na kolejne dwa tygodnie odpuszczam, planuje rano co danego dnia bo tak w przód to myślę że już nie ma co:) Dzisiejsze plany mogą pójść w zapomnienie przynajmniej częściowe bo dopiero śniadanie zjadłam hehe.
A ja właśnie dobrze się czuję[emoji4] W końcu mogę sama spacerować ile wlezie, więc chcę skorzystać[emoji16] oczywiście, że każde plany można pokrzyżować, ale to nie zależy ode mnie[emoji16]
Do bólu i skurczów się już przyzwyczaiłam[emoji4] Mam je od ponad miesiąca[emoji4] Grunt, że z maluchem jest ok[emoji16]Ja wszystko przeżyję [emoji16]
Też mnie mąż we wszystkim wyręcza, ale to już od 3 miesiąca. Teraz czasem, jak jest w pracy to staram się robić więcej, ale nie jest to łatwe[emoji23][emoji16]
 
My już na 'kulkach' Aleks szaleje na tej macie [emoji23] fajne gry są. A na suficie jakby rzutnik czy coś takiego [emoji23]
received_735753316755600.jpeg
 

Załączniki

  • received_735753316755600.jpeg
    received_735753316755600.jpeg
    47,1 KB · Wyświetleń: 344
Ja wam powiem że też odpuscilam przejmowanie się bólami. Tzn jak miałam te dwa dni że nie mogłam funkcjonować to była tragedia A teraz to już luz. Chciałabym by mały się urodził jeszcze w lipcu ale ja se mogę chcieć i nabawic się frustracji tylko. Mnie skurcze przepowiadajace faktycznie niekiedy bolą ale to nakrecanie się mi nie służy. Jak przyjdą skurcze porodowe to chyba odroznie:) z dziewczynami na tym etapie ciąży już w szpitalu byłam.młodsza już na świecie była:)
Obowiązków domowych też nie odpuszczam poza samotnymi zakupami. Jak to w jakiejś lekturze było niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzac trzeba :)
Bardzo mi zaś przeszkadza że przy tak często spietym brzuchu ciężko mi ciuchy dobrać. Nie mam rozstępów ale wieczorami po aktywnych dniach czuje tak skórę napięta że aż mnie szczypie, no i mąż mi mówi "Weź już rodź" to byłoby o tyle wygodne że teraz jeszcze miałabym komu dziewczyny moje podrzucić A powiedzmy za półtora tygodnia jesteśmy zdani kompletnie na siebie:)
 
No to już kwestia podejścia :) ja wole żeby sobie popływała i to nawet lepiej, skóra będzie miała luzu i lepsze wietrzenie, oddychanie. A nie chce mi się już kupować 50 rozmiaru. Wiec myśle, ze wytrzyma ten tydzień-2 tygodnie w 56 cm :D

Ona tak w tym pływała ze wyciągała nogi z nogawek i miała je podkurczone pod brzuszkiem to samo raczki wyciągała z rękawków a ramiona miała gole bo wszystko mocno za duże na nią.
Takze nie wiem czy to takie dobre wietrzenie i oddychanie dla niej było ale każdy robi jak uważa.
 
Ona tak w tym pływała ze wyciągała nogi z nogawek i miała je podkurczone pod brzuszkiem to samo raczki wyciągała z rękawków a ramiona miała gole bo wszystko mocno za duże na nią.
Takze nie wiem czy to takie dobre wietrzenie i oddychanie dla niej było ale każdy robi jak uważa.
Jak będzie tak super gorąco jak teraz to pewnie nie będzie to duży problem a zawsze można zamówić z dostawą do domu coś jakby jednak był dramat.

Ja rodziłam w lutym i stwierdzam ze lepiej mieć rozwiązanie na zimę. Szczerze nie wyobrażam sobie jak będę rodziła w takim upale. Poszłam do sklepu zaraz obok domu i ledwo żyje po powrocie z gorąca a przy porodzie trzeba przeć :O wolałam jednak jak łał deszcz codziennie przynajmniej chłodniej było.
 
reklama
To mi na odwrót. Syn jak zaczęły wody odchodzić na USG 3100, a kilka godzin później urodził się 3650 [emoji23] także ponad 0.5kg cięższy niż na usg
Kasia mam nadzieję,że podobnie będzie u naszych dziewczyn :) A kiedy idziesz na ponowne podglądanie? Ja dopiero w piątek.
 
Do góry