E
Ewka34
Gość
Na mnie tez sie gapia.. nosz kurde.. jakby kobiety w ciazy nie widzieli.. moze chodze jak pingwin ale bez przesady.. ja lubie sukienki,nosilam je raczej dopasowane,a teraz.. nie wyobrazam sobie, nalozyc cos obcislego na siebie.. mam ta fioletowa zwiewna dluzsza i biala krotsza i w nich chodze.. we fioletowej wygladam jak buka z muminkow albo cygan obwozny ale co tam.. grunt ze wygodnieA to co za przykry temat? Czy to tajemnica?
Z której częsci Wrocławia jesteś?
Ja dziś 4km zrobiłam, też lazłam jak sierota, chyba już ostatni raz tak się wyprawiłam daleko. Tez nie lubię kiecek i całe życie się przed nimi wzbraniam ale teraz już mój spocony tyłek przemówił i ma frustracja sięgnęła zenitu. Tak więc kupiłam bawełnianą sukienkę ciążową i chodzę tylko w niej. Nie wyobrażam sobie teraz na me dupsko założyć galoty. Tylko kuźwa pojawił się nowy problem, obtarte uda, normalnie już nie mogłam iśc tak bolało. Nie wiedziała ze chodzenie w sukienkach jest takie skomplikowane Ale czytałam że trzeba sobie mąką ziemniaczają podsypać więc jutro spróbuję, może ludzie nie będą się dziwnie gapić jak mi spomiędzy nóg będzie wypadać biały prosze hihi a zresztą, i tak się ciągle gapia jakby baby w ciązy nie widzieli.
A na otarcia maczka ziemniaczana