reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Mi hm, przesunął się termin USG chyba o jeden dzień, więc chyba teraz mam 8.08? Lub coś koło tego, nie wiem. W każdym razie dziś mam 12t4d. A daty porodu nie chce mi się liczyć, a na tym usg nie mam napisane. Poczekam do wizyty u ginekologa zwykłego to tam mam termin na USG napisany hah :D

Niecierpliwie czekamy [emoji173]️
f2w3flw1cbdbspns.png


Ja już tez pogłupiałam z tym terminem porodu, ale jutro wszystkiego się dowiem [emoji846] w sumie i tak racja, że to wszystko jest bardzo ruchome i nigdy nie wiadomo kiedy to będzie.


oar8flw1mdp5ujvp.png
 
reklama
Biedna :(
No ja właśnie druga ciąża wymioty.
U mnie na receptę czopki Torecan. Dobrze się po nich czuje i jestem w stanie w miarę jest i funkcjonować.
Dziś fakt faktem bez czopka, ale dwie tabletki prevomit zjadłam. Może powoli przechodzi.
Najważniejsze, że Tobie przeszło. Bo to masakra.

ckai9jcgk10emd23.png


mhsv15nmhdmpbr2g.png
też dostałam czopki , teraz sobie przypomniałam ale nie były na szczęście potrzebne :)
 
Wiem jak to jest wyglądać jak kupa . Przez cały okres ciąży pomalowałam się może 3 razy w święta (jestem wizażystka )


hah [emoji28] ja w ogóle nie mam weny na malowanie się, ciężko rano wstać, wyjść z pieskiem, a co dopiero jakieś szaleństwa makijażowe [emoji849][emoji849] paznokcie też miałam w planach pomalować, ale również brak weny o chęci [emoji16]


oar8flw1mdp5ujvp.png
 
Witajcie
Dawno się nie odzywalam, ale niestety mialam dużo pracy. Nie ukrywam, że jak mam chwilkę śledzę wasze wpisy - bardzo mi przykro z utraty kruszynek, trzymam kciuki za was bądźcie silne kobitki.
Pisałyście o pirożkach ja wracając dzisiaj z pracy kupilam ser i jutro w planach ruskie dzisiaj mała zachcianka kupilam lody owoce bita śmietana polewa toffi i rurki aż mi niedobrze
Jutro również mam wizytę, ale na fundusz i muszę się koniecznie zapytać o ból w okolicach mostka z trudnościami z głębszym oddechem hmmm wczoraj 12 godz w pracy - wiem chyba trochę przesadzilam i pewnie to jest przyczyną trochę się denerwuję bo z te trudności z oddechem mam do tej pory, leki na tsh biorę regularnie więc to raczej odpada. Pomaga mi tylko lezenie na lewym boku i to wysoko - czy któraś z was coś takiego miała? Prywatnie wizytę mam na 08.02
emoji22.png

A co do zamkniętej grupy to raczej matki geriatryczne się nie kwalifikują heeee to taki żarcik dla rozładowania nerwowej atmosfery
emoji16.png
zpbnio4pzm6gopcx.png


9ewnk6nl7iw1ts2s.png

Ja mam takie problemy z oddychaniem i bólem w mostku kiedy jestem przemęczyczona, albo zestresowana. Długotrwale utrzymują mi się kiedy mam złe wyniki tarczycy lub magnezu, potasu. Najważniejsze to się nie denerwować, odpoczywać a jutro na wizycie zgłosić to lekarzowi. Myślę, że zbada i może zaleci prace po mniej godzin
 
Ja od paru dni jestem taką zołzą że masakra. Mężowi współczuje, kłócę sie i tule do niego na przemian,on już wariuje [emoji23]powiedział ze byłam taka spokojna jeszcze w tamtym tygodniu [emoji23]


gannyx8dsoycbms0.png



Ja mojemu chłopakowi robię takie same akcje, non stop zmiany nastroju, a on biedny musi to znosić [emoji28] dopiero jutro po wizycie się uspokoję [emoji13]


oar8flw1mdp5ujvp.png
 
Dobra laski ja zmykam, bo mi młodego chyba dorwał wirus, który opanował połowę dzieciaków w Rzeszowie... Gorączki wysokie ciężkie do zabicia i paskudny kaszel :(
Miłego wieczoru! :*

ckai9jcgk10emd23.png


mhsv15nmhdmpbr2g.png
 
reklama
Dobra laski ja zmykam, bo mi młodego chyba dorwał wirus, który opanował połowę dzieciaków w Rzeszowie... Gorączki wysokie ciężkie do zabicia i paskudny kaszel :(
Miłego wieczoru! :*

Tydzień temu miałam podobnie że swoim. Okazało się że krtań. Pomogły inhalacje z nebbudu i syropy Levopront i coś tam jeszcze nie pamiętam nazw;)
Kaszel miał paskudny który nasilają się zwłaszcza w czasie snu.

ckai9jcgk10emd23.png


mhsv15nmhdmpbr2g.png
 
Do góry