reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Mój miał polipy wycinane z nosa i prostowaną przegrode nosową bo od tego go ciągle bolały zatoki i dzięki tej operacji między innymi przestał też chrapac. Zdarzy mu się czasami na lewym boku jeszcze zaciągnać ale jest to bardzo ciche, co nie zmienia faktu że mnie wkurza i jak jeszcze nie udało mi się usnąć to go szturcham żeby się przekręcił na drugi bok. Później jak już usnę to mi to nie przeszkadza bo prawie tego nie słychać, tylko właśnie najgorzej usnąć, bo ja nawet zegarka nie mogę mieć w sypialni bo mnie wpienia jego tykanie :D

No ciekawe co wyjdzie na tym ktg, oby tętno się unormowalo. A sama Leżysz na sali czy masz jakieś znośne towarzystwo ? W sumie to życzę Ci tego, żeby coś się zaczęło rozkręcać jak już jesteś w szpitalu.

Mój reżim lozkowy właśnie dzisiaj dobiegl końca. Dostałam pozwolenie od lekarza żeby zacząć już normalnie funkcjonować więc dzisiaj jedziemy do moich rodziców i babci. Baardzo się cieszę, bo nie było mnie tam od grudnia :( A moja mamuśka ma takie piękne kwiaty latem, które uwielbiam! Babcia aż na te okazje ma zrobić moja ulubiona szarlotkę :D:D
 
reklama
Mój miał polipy wycinane z nosa i prostowaną przegrode nosową bo od tego go ciągle bolały zatoki i dzięki tej operacji między innymi przestał też chrapac. Zdarzy mu się czasami na lewym boku jeszcze zaciągnać ale jest to bardzo ciche, co nie zmienia faktu że mnie wkurza i jak jeszcze nie udało mi się usnąć to go szturcham żeby się przekręcił na drugi bok. Później jak już usnę to mi to nie przeszkadza bo prawie tego nie słychać, tylko właśnie najgorzej usnąć, bo ja nawet zegarka nie mogę mieć w sypialni bo mnie wpienia jego tykanie :D

No ciekawe co wyjdzie na tym ktg, oby tętno się unormowalo. A sama Leżysz na sali czy masz jakieś znośne towarzystwo ? W sumie to życzę Ci tego, żeby coś się zaczęło rozkręcać jak już jesteś w szpitalu.

Mój reżim lozkowy właśnie dzisiaj dobiegl końca. Dostałam pozwolenie od lekarza żeby zacząć już normalnie funkcjonować więc dzisiaj jedziemy do moich rodziców i babci. Baardzo się cieszę, bo nie było mnie tam od grudnia :( A moja mamuśka ma takie piękne kwiaty latem, które uwielbiam! Babcia aż na te okazje ma zrobić moja ulubiona szarlotkę :D:D


Mój też musi mieć zabieg jakiś, bo ciągle mu z zatok spływa, może to od tego tak chrapie.

Nie za rozmowne dziewczyny, a jest nas 5 na sali. Nawet okna nie pozwoli żadna otworzyc i tak się trzeba dusić .. jak szłam tu na oddział to po drodzę mijałam sale z noworodkami, tam bym chciała już leżeć , takie maleństwa w becikach ❤️

Cieszę się, w końcu spędzisz okres ciąży jak należy :** szarlotkę to i ja bym zjadła :D mój dzisiaj będzie robił pizze , ma mi przywieść jutro :p a w domu tyle pysznych rzeczy zostało, arbuz ogromny, cukiniowe kotlety, czerwony barszcz [emoji16]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
My niestety jeszcze w szpitalu bo Maly dostał żółtaczkę :( drugi dzień pod lampami. Na szczęście mam go w pokoju w tym specjalnym łóżeczku z lampami. Dziś mu będą sprawdzać poziom bilirubiny i zobaczymy co powie neonatolog. Mam nadzieję, że jutro wyjdziemy
 
Ja wiem,że mam dobrze z moim mężem. Pomaga mi w domu że wszystkim. Jedynie nie myje podłóg i okien. To już moja działka ;). Normalnie gotowaniem też ja się zajmuje, ale ostatnio stara się mnie w tym też wyręczyc.

Ja jakiś też nie mogę narzekać.
Mój D. robi wszystko sam od siebie i nie ma gadania o tym czy wyznaczania robót. Jest np brudna łazienka to myje i nie muszę nic mówić. Zakupy też robi, myje okna, gotuje jak ma wolny dzień, sprząta. Sam sobie planuje te rzeczy :) może dlatego że od dawna sam musiał sobie radzić. Nie mieszkał za długo z rodzicami.
 
Nie śpię od 3.30 :( ponoć strasznie chrapalam aż się mąż obudził i myślał że to on tak głośno chrapie :D ogólnie to nigdy nie chrapie ale co się dziwić jak w nocy mi się ciężko oddycha, do tego niby nie mam kataru a nos się zatyka i śpię z otwartą buzia. No i czekałam do 5 żeby wziąść letrox i właśnie jem śniadanie numer jeden :D może uda mi się jeszcze po nim usnąć chociaż na dwie godzinki.

Ja dziś też od 5 nie śpię. Mój chłopak poszedł do pracy a ja musiałam szybko coś zjesc więc zrobiłam sobie śniadanie :)
Jeśli chodzi o chrapanie to ja też zaczęłam podobno :D masz rację nos ciągle jakby zapchany, ciężko się oddycha.
 
IMG_20180722_004545_HHT.jpg
Cześć dziewczyny, bardzo dawno się nie udzielałam, ale czytam was regularnie. Tyle piszecie, że jak nadrobię ta masę postów to już nie wiem na co odpisać. Chciałam się pochwalić moja kruszynką. Urodziła się wczoraj o 18:01, porod sn, termin miałam na 4 sierpnia. Agatka waży tylko 2880g i mierzy 48cm. Dostala 10pkt. Pozdrawiam was wszystkie.
 

Załączniki

  • IMG_20180722_004545_HHT.jpg
    IMG_20180722_004545_HHT.jpg
    956,6 KB · Wyświetleń: 595
My niestety jeszcze w szpitalu bo Maly dostał żółtaczkę :( drugi dzień pod lampami. Na szczęście mam go w pokoju w tym specjalnym łóżeczku z lampami. Dziś mu będą sprawdzać poziom bilirubiny i zobaczymy co powie neonatolog. Mam nadzieję, że jutro wyjdziemy

Będzie dobrze :) tak bywa z maluchami.
Powiedz mi czy maluch ma przykryte oczy pod tymi lampami? Bo chyba powinien.
 
Zobacz załącznik 880149 Cześć dziewczyny, bardzo dawno się nie udzielałam, ale czytam was regularnie. Tyle piszecie, że jak nadrobię ta masę postów to już nie wiem na co odpisać. Chciałam się pochwalić moja kruszynką. Urodziła się wczoraj o 18:01, porod sn, termin miałam na 4 sierpnia. Agatka waży tylko 2880g i mierzy 48cm. Dostala 10pkt. Pozdrawiam was wszystkie.

Gratuluję :) mała słodka.
 
Zobacz załącznik 880149 Cześć dziewczyny, bardzo dawno się nie udzielałam, ale czytam was regularnie. Tyle piszecie, że jak nadrobię ta masę postów to już nie wiem na co odpisać. Chciałam się pochwalić moja kruszynką. Urodziła się wczoraj o 18:01, porod sn, termin miałam na 4 sierpnia. Agatka waży tylko 2880g i mierzy 48cm. Dostala 10pkt. Pozdrawiam was wszystkie.
Gratuluję :) i witam w gronie lipcowych mam.
Będzie dobrze :) tak bywa z maluchami.
Powiedz mi czy maluch ma przykryte oczy pod tymi lampami? Bo chyba powinien.
Tak ma takie okularki na opasce na oczkach i ciągle pilnuje żeby się nie zsunely bo Maly kombinuje. I lezy w pampersie odpietym ale przykrytym Interesem :D
Nie zagladalam do Was bo niestety te okularki ciągle trzeba pilnować więc jestem jak zombi :szok:hihi ale dla Niego wszystko.
 
reklama
Dziś niedziela jakie plany macie Kobietki ?
Ja właśnie kończę sniadanie i mimo, ze leżę jeszcze z Małym w szpitalu to zaraz mam plan zadbać o siebie. Wezmę prysznic, ściągnę wreszcie tą antysexi koszulkę do karmienia i ubiore sukienkę taką luźna i zrobię make up. Muszę poprawić sobie humor:) trzymajcie kciuki żeby mu bilirubina spadła !
Miłego dnia :)
 
Do góry