reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Myślę , że dłużej mnie przytrzymają. Minimum te trzy dni. To liczę , niedzielę, poniedziałek , wtorek i w środę mnie puszcza. Oby coś się wydarzyło do tej pory [emoji5] a Ty jak się czujesz ?
Już jesteś w takim tyg że dobrze , że zostałaś w szpitalu. Tym bardziej że pisałaś , że kupę km jechaliście. Pewnie na dniach urodzisz i bez sensu byłoby wracać taki kawał do domu i za chwilę z powrotem ☺szkoda tylko , że Twój się nie mógł z Tobą położyć☺
 
reklama
Moja mama miała szybkie porody. Mnie urodziła w domu nim karetka przyjechała, brata ledwo dojechali do szpitala i już miała parte a najmłodszego rodziła 2godz od pierwszych skurczy i mówi, ze była to dla niej wieczność. Też liczyłam na taki poród i dupa...15h męczarni zakończone cc
Ja to się boje takiego szybkiego porodu. Za długi też niedobrze bo umęczy. Ale jednak najlepiej jak wszystko nabiera tempa już w szpitalu a nie w drodze czy w domu.
 
Ja nie mogę narzekać na męża[emoji16] Robi teraz dosłownie wszystko[emoji16] A przed porodem też się dzieliliśmy, żeby szybciej było[emoji16] jedyne co, to nie lubi prasować[emoji16]
Mój to też w sumie wszystko zrobi w domu. Tzn oprócz gotowania. Chyba że coś na szybko, jajecznica, naleśniki, czy samo drugie danie. A jeśli chodzi o pomoc w sprzątaniu czy zakupach to zrobi wszystko. Tylko muszę mu powiedzieć tak jak np teraz to co ja do tej pory robiłam żeby on zrobił to nie ma problemu. Ale on i tak ogarnia dużo, to wyręczanie mnie w "moich" czynnościach to dla niego pikuś☺
Szkoda , że facet nie może wyręczyć nas w porodzie..
 
Mój to też w sumie wszystko zrobi w domu. Tzn oprócz gotowania. Chyba że coś na szybko, jajecznica, naleśniki, czy samo drugie danie. A jeśli chodzi o pomoc w sprzątaniu czy zakupach to zrobi wszystko. Tylko muszę mu powiedzieć tak jak np teraz to co ja do tej pory robiłam żeby on zrobił to nie ma problemu. Ale on i tak ogarnia dużo, to wyręczanie mnie w "moich" czynnościach to dla niego pikuś[emoji5]
Szkoda , że facet nie może wyręczyć nas w porodzie..
Myślę, że to każdy powinien przeżyć chociaż raz[emoji23][emoji16]
 
Nie śpię od 3.30 :( ponoć strasznie chrapalam aż się mąż obudził i myślał że to on tak głośno chrapie :D ogólnie to nigdy nie chrapie ale co się dziwić jak w nocy mi się ciężko oddycha, do tego niby nie mam kataru a nos się zatyka i śpię z otwartą buzia. No i czekałam do 5 żeby wziąść letrox i właśnie jem śniadanie numer jeden :D może uda mi się jeszcze po nim usnąć chociaż na dwie godzinki.
 
Lepiej, żeby to skontrolowali[emoji4] A tętno już ci kontrolowali ponownie, czy dopiero rano będą to robić? W razie czego jesteś już w dobrych rękach[emoji4]
Zaraz będę miała ktg , to zobaczymy czy dalej skacze. Ale pewnie już jest dobrze :) e nocy miałam duże skurcze, pół nocy nie spałam , ale już przeszlo nad ranem. Pewnie przepowiadające , bo Ewa też takie wysokie miała i nic
 
Już jesteś w takim tyg że dobrze , że zostałaś w szpitalu. Tym bardziej że pisałaś , że kupę km jechaliście. Pewnie na dniach urodzisz i bez sensu byłoby wracać taki kawał do domu i za chwilę z powrotem ☺szkoda tylko , że Twój się nie mógł z Tobą położyć☺

Albo wyjdę po trzech dniach i zacznę rodzić , albo wyjdę w środę i wrócę w przyszłą na wywołanie heh [emoji16]
Jak by mógł to bym tu zamieszkała do przyszłego tygodnia ❤️
 
reklama
Nie śpię od 3.30 :( ponoć strasznie chrapalam aż się mąż obudził i myślał że to on tak głośno chrapie :D ogólnie to nigdy nie chrapie ale co się dziwić jak w nocy mi się ciężko oddycha, do tego niby nie mam kataru a nos się zatyka i śpię z otwartą buzia. No i czekałam do 5 żeby wziąść letrox i właśnie jem śniadanie numer jeden :D może uda mi się jeszcze po nim usnąć chociaż na dwie godzinki.
To nadawalabys się z moim.. ja ostatnio zaczęłam spać z mamą bo z nim się wytrzymac nie da. Powie mi dobranoc, da buzi , jeszcze nie zdążę się przekręcić z boku na bok a on już chrapie. To go budzę co jakiś czas, jego to meczy bo czuję , że nie śpi , że wszystko czuje o słyszy to po co go budzę , że przecież nie chrapie. I rzeczywiście, powiem" Kamil " a on , nie zaspany, oczy jak 5zl i odpowiada. Ciekawe czy jest na to jakiś lek w aptece ?
 
Do góry