reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Lucere masz w tym troche racji.
Ja sie nie nakręcam na porod. Jest mi coraz ciężej ale to nie ja jestem teraz najważniejsza. Po coś ciąża tyle trwa i już.
Mnie zależy żeby Oluś dobił tych 3kg. I miał siły na poród, więc niech sobie siedzi tam do terminu.
 
reklama
Pupui - dokładnie tak :-) a czekanie po terminie jest jeszcze trudniejsze, obyś nie musiała tego doświadczyć :-) (jestem 5 dni po terminie).

A na dodatek uznałam że tak się skupilam na tym żeby już wyszedł że nawet mnie ruchy nie cieszyły.. Czas to zmienić :-)
 
Wiem wiem :p ja joche tydzien po terminie urodzilam.

Szczerze mnie tylko zależy by urodzic do 31 Sierpnia, bo tu rok szkolny tak sie liczy. A wile żeby Olek nie był rok stratny.

Lucere można łatwo się zapomnieć. Ja sobie już to wtłukłam do głowy, że itak nic nie poradze, to trzeba odpuścić i cieszyć się tym co jest.

Wiem że np w przypadku Akuku to przerąbane jak tak skurcze meczą.

U mnie też zaczynawszystko powoli trenować. Czasem nawet kroku nie moge zrobić. W domu nadal pełno rzeczy do zrobiebnia i z tym przednim bagażnikiem nie łatwo ale cóż.
Przyjdzie i na nieegoczas.

Lucere jeszcze troche i bedzie po :)

Lilij współczuje nerwów...wyobrażam siebie co czułaś..
 
Bunia, jezu, dzieki za przypomnienie o spakowaniu do torby do szpitala, wyleciało mi z głowy zupełnie...:szok: bym poleciala do szpitala bez torby haha :-) chyba jutro spakuję, zobaczymy : P
 
Lakara ty tez nie spakowana ??
Ja nie wiem jakos ciagle sobie mowię "mam czas mam czas".. A tu kilka dni tylko Eh ale czas leci..

U nas dajcie spokoj, długo by w sumie opowiadać co sie u nas dzieje ale będziemy wystawiać dom na sprzedaż i w pon ma znajomy agent przyjechać Zdjecia porobić i porozmawiać co i jak.. A ja sie wkurzam i mam dosyć.. Bo powinnam teraz sie nie denerwować i mieć jak ja to nazywam spokoj psychiczny bo porod mnie czeka i szpital i dzidzius i baby blues (którego chce uniknąć..) a tu nagle juz wszystko.. I zamiast spędzić spokojnie razem "ostatni" wspólny weekend to nie bo on chce szykować na poniedziałek.. I wogole od pon wolne juz bo przecież to i tamto chce zrobić.. Mowię wam mam juz tego "po tad" i mojego tez. I mu nagadam chyba zaraz a potem sie do kina zbiorę..
Bo mamy problem z mojego była żona i alimentami jakie ustaliła.. Nie dość ze o ona odeszła do innego faceta, syna ustawiła przeciwko zeby nie chciał nawet do nas przyjeżdzać, mnie wyzywa to jeszcze po sadach ciąga i ustaliła alimenty jakby trójkę dzieci miała na utrzymaniu przynajmniej.. A sad jak sad w us jest za matka zawsze wiec łatwo to przeszło a teraz sie bujaj z nią i denerwuj.. I moj chce dom sprzedać pakować sie i wyjeżdżać do pl sie budować.. No bo on tez nie wiem ile o trwa, ze to nie jest hop siup, ze to rewolucja z małym dzieckiem, i najlepiej u jego mamusi i brata siedzieć dopóki sie nie wybudujemy, u moich rodziców to nawet miejsca nie ma, no mowię wam tragedia, boli mnie tylko głowa.. I dochodzę do wniosku ze ta ciąża to mnie spotkała ale w najgorszym chyba czasie :/ choć ciesze sie wiadomo ze tak, ale moj ma wszystko "inne" na głowie i nie możemy sie w tym odnaleźć, kłócimy sie.. Dajcie spokoj .. Eh wygadalam sie..
 
Obudzilam sie na siusiu o 23.30 i tak od tej pory mam skurcze..znowu. i znowu bolesniejsze.. ja nie wiem czy moj organizm przygotowuje mnie do silniejszych i sielniejszych ? Ja naprawde przespie porod jak bede sie tak fajnie przyzwyczajac do bolu..

Lucere ja sie staram nie nalrecac i czekac spokojnie.. jednak kiedy mam skurcze regularne kilka godzin to samo w glowie zaczyna latac czy moze aby to nie juz..
Gdybym mogla wybrac to chcialabym tych skurczy nie mie i pojechac jak jiz czas a nie meczyc sie ppnad miesiac przed terminem..
Od 34 tygodnia mam skurcze praktycznie codziennie.. i to tak ze zaczynaja sie co 10 minut i schodza do 3 minut nawet.. mecza po kilka ladnyh godzin..pp czym nagle sie wydluzaja i zanikaja..

Amor nie boj sie tylko ciesz jesli sie faktycznie zaczyna ;)
Mnie przeczyszcza ale ja tak mam rowniez od tego 34 tygodnia.. takze ja sie mega dlugo do porpdu szykuje..

Sprobuje dalej usnac.
 
reklama
Akuku - bedziesz miec jak ja :D rozwarcie 7 cm i zdziwienie ze powinno bolec przeciez mocniej xD a wszystko przez tyle.dni bolesnych skurczow przepowiadajacych.

Kurcze moja mala ma wysypke noworodkowa. Czy ktores z Waszych malwnstw to mialo? slabo nam tez idzie karmienie piersia - dopajali ja dzisiaj glukoza :(
 
Do góry