reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Hej babole! :D

Czytam Was regularnie, ale nie piszę nic, bo jakoś weny brak.
Przyszłam się tylko zameldować, że w dniu dzisiejszym stuknął nam 40tc także do terminu pozostaje 7dni. Czuję się koszmarnie, strasznie zatrzymuję wodę, krzyże i podbrzusze szarpie, stopy do samych kostek mam okropnie popuchnięte a prawą dłoń permanentnie odrętwiałą, nocy nie przesypiam, mam problemy z chodzeniem to sobie jeszcze poszłam na wymrożenie kurzajki na stopie, więc teraz chodzę na palcach (a 80kg nacisku na sam jeden element stopy za palcami nie muszę mówić jaki wywołuje ból po całym dniu), także...no cóż, uroki ciąży :D czuję się tragicznie i coraz mniej mi do śmiechu, ale już tak niewiele zostało! :)

Kubuś dzisiaj w nocy wyjechał na Chorwację z dziadkami. Mam jakieś dziwne przeczucie, że stanie się coś niedobrego, ale m mówi, że za każdym razem tak mówię, jak gdzieś jedzie z kimś innym niż z nami. Staram się nie martwić, ale 12godzin drogi przed nimi, mój tata nienajmlodszy, no i różni idioci po ulicach jeżdżą :(

Jak Wam mija niedziela moje drogie panie? :)
 
reklama
Zuzagk - mnie po usg powiedziala babka że do terminu to 3100 będzie ważył. Raczej wiecej nie przewiduje, wiec niech sobie tam siedzi te kilka dni jeszcze.

Akuku współczuje z całego serca tych skurczy. Może zadzwon do położnej i powiedz, że sie już depresju nabawiasz powoli bo to tyle trwa a masz przecież jeszcze cały dom na głowie i o dzieci też musisz precież dbać...

Amor powoli i przyjdzie ten dzień.

Bunia wspolczuje Ci z calego serce bo to nie czas na takie rewolucje...Nie da się wtłuc do głowy Twojemu żeby jeszcze przemyślał sprawe? Przed tym nie ucieknie... Ile jeszcze lat mu zostało do płacenia alimentow?
W polsce też będzie musiał płacić. Nie lepiej probować sie odwołać od decyzji i starać zmniejszyć alimenty niż uciekać?? Bo zaczeynać na nowo? I to jeszcze z teściową na ramieniu?

Lunera odezwij sie!!!

Natka trądzikiem niemowlęcym się nie przejmuj. Sam zejdzie.
 
Akuku bardzo Ci współczuję, męczysz się już tak długo :( chyba te lekkie porody sierpniówek wzięłaś na swoje barki :( jeśli nie umiałaś powstrzymać moczu to możliwe że to razem z wodami leciało. Nie znam się zbyt na sączących bo mi chlusnęły. Jest jeszcze mama u Ciebie ? może pójdź sobie do fryzjera, do kosmetyczki, zrób coś dla siebie, bo siedzenie w domu nie pomaga tylko sprawia że skupiasz się na tym czy to już czy jeszcze nie. Bo biedulo jeszcze baby bluesa dostaniesz przed porodem !
Niki słuszne podejście, skup się na sobie, bo branie dodatkowych stresów na barki teraz to zły pomysł. Mój też czasem ma odchyły, ale staram się teraz o tym nie myśleć. Zrobię z nim porządek po porodzie :p
 
Pupui kurcze jak ja Ci zazdroszczę!!! Mi dr przewidział dziecko 4100g w terminie, przynajmniej kilogram większe od Twojego bąbelka :/


Edit: 4100 ważyłby, gdyby urodził się w okolicach środy, jeśli wyjdzie w terminie to będzie to bagatela 4300-4400 :/ bo u dr byłam w ostatnią środę i tak powiedział (4100 za tydzień, 4400 za dwa tygodnie a ja wtedy do terminu miałam 11/12dni :/ )
 
Ostatnia edycja:
Kurczę już 3 razy pisałam post i mi nie dodaje. StresZczać się więc w tym będę.

Nie spałam całą noc. Strasznie bolała mnie głowa. Tabletki nie pomagały.
Dodatkowo miałam biegunkę.
Mały nie spał raZem ze mną. Wiercił się strasznie, cZułam ostre kłucie w pipce prawie za każdym raZem. Może się w kanał wstawial. Dziś też mnie tam kłuje.

DZiś mam termin ale nie zapowiada się poród.
Jestem tak niewyspana że wolę dZiś nie rodZić. Niby spać mi się chce ale zasnąć nie mogę.

Lunera kciuki za dziś!

Przepraszam że nie nawiąże do reszty ale połowę nie doczytałam ze zmęczenia...
 
Akuku, nie odchodź od nas! Co ja bez Ciebid zrobię? Kto mi rady udzieli jak mi sie syn urodzi? ;)

Mam od rana jadłowstręt przez to latanie cała noc do kibelka.
Dwie godziny chodziłam po carboot i nic to nie zmieniło. Wiem, ze już nic mi nie wywoła porodu choćbym na głowie stawała. Nie wierze już w żadne wchodzenie po schodach itd itp....

Moj M. twierdzi, ze chodzę zła jak osa... Ja dopiero będę zła... Jutro bardziej a pojutrze jeszczebardziej...
 
maly nie chcial sie urodzic do meczu, wiec jadr na mecz w dwupaku. to tylko z 20 min w jedna str ale fajnie by bylo, zeby nic sie nie zaczelo podczas :))
 
Dzień dobry. Współczuję Wam kochane tych cholernych skurczy które Was męczą a potem znikają. Cały czas jestem myślami z Wami, mimo że nie piszę.

U nas ujdzie w tłoku. Jutro mój mąż wraca do pracy, przeraża mnie to. Nie wiem jak sobie sama poradzę. Od jakiś 3 dni dopada mnie zły nastrój, mogłabym płakać całe dnie. Malutką od wczoraj boli brzuszek, chyba dopadła nas kolka...
 
reklama
Amor z jakiegos powodu bobo nie wychodzi! Jeżeli siedzi w brzuszku to znaczy, że jeszcze potrzebuje tam posiedzieć i dojrzeć do wyjścia, wtedy lepiej sobie poradzi na tym świecie! Nie bądź więc zła, wręcz ciesz się tą chwilą spokoju, bo zaraz skończy się leżakowanie kiedy masz na to ochotę, oglądanie filmów do późnych godzin etc...zobaczysz, że jeszcze za tym zatęsknisz!

Fiołeczka dasz sobie świetnie radę! Kobieta to tak niesamowita istota, mająca takie pokłady sił w sobie, że chyba nie ma takiej drugiej istoty na świecie!
A u malutkiej może spróbuj ciepłych okładów na brzuszek, leżenia na brzuszku, ewentualnie jakichś medykamentów np bobotic? U mojego synka się sprawdził, bo na brzuszku leżeć niecierpiał.
 
Do góry