Masz rację z tym rozszerzaniem, jeśli dziecko jest gotowe to niech je wiadomo trzeba obserwować, zresztą u nas rozszerzanie idzie ciężko i opornieTak jak mówię - ja odpuściłam mieszanie. No ale każdy robi jak uwaza. Tak samo z rozszerzaniem diety - jeśli widzę że dziecku smakuje, ma apetyt, to je tyle ile sam uważa, a nie przysłowiowe dwie łyżeczki, a później zalecają odczekać parę dni i następny składnik... W takim tępię to chyba do jego 18stki bym rozszerzala dietę