reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
Hej dziewczyny. nie przeczytalam waszych wiadomosci.
My dalej tkwimy w CZD jestesmy juz tydzien i jescze przed nami 2tyg :(( malutki daje rade dobrze tylko ma koleczki ale ra dziennie tylko, musi caly czas lezec bo ma nozki w gipsie wiec jest jemu troche ciezko i tak samo i jak dla mnie nawet na raczki nie moge brac :((. Skubany szybko iodczuwa moje poddenerwowanie. Dzisiaj mam miec wynik z rota bo mozliwe ze udalo mu sie zalapac. Wiec trzymajcie kciuki za wyniki i za te 2tyg. pozdrawiamy ciocie
 
hejka
ja doslownie na sekunde, nie mam czasu na forum
juz 3 podejscie od wczoraj robie zeby cos napisac
i tylko tak szybko.... czuje sie juz lepiej psychicznie niz wczesniej, bo bylo ciezko
Majeczka rozsnie- wlasnie popiarduje sobie hihi a za chwilke czeka ja kapiel

co do seksu flower ja na razie nie chce nawet myslec... boje sie ze jak juz dojadzie co do czego to sie wycofam i chyba porycze... boje sie chyba jeszcze bardziej niz 1 razu...
ale... jak bede na kontroli u lekarza to na bank biore tabletki... nie chce od razu zajsc w ciaze... na chwile obecna nie chce w ogole zajsc w ciaze....... zeby nie przezywac porodu po raz drugi...

oki no i musze uciekac
moze znajde kiedys czas zeby napisac dlaczego tak dlugo bylysmy w
szpitalu
pozdrawiam wszystkie mamuski
 
Cześć dziewczyny!
Wieki mnie tu nie było, ale najpierw mały nie pozwalał a potem przeprowadzka...eh ciężko było...teraz też nie jest lekko odnaleźć się w nowym mieście - nikogo i niczego tu nie znam a M. już od poniedziałku do nowej pracy śmiga...
Zaczynam cierpieć na brak towarzystwa osób dorosłych ;-)
Generalnie połóg też nie należał do przyjemnych okresów, po ciężkim porodzie długo mnie wszystko bolało, a na kontroli u lekarza wyszło, że na zewnątrz to już mnie nic nie boli, mogę normalnie siadać, ale w środku jest masakra - o seksie na razie mogę zapomnieć, tak bolało badanie u gina :baffled:
Za to mały rośnie jak na drożdżach, dobrze zniósł przeprowadzkę i zdrowy jest - co najważniejsze, no i najukochańszy na świecie :-)

Może uda mi się w tygodniu coś nadrobić z wieści od Was...mam nadzieję, ze same dobre wiadomości przeczytam ;-)

Aha i wiecie co karmienie piersią jest wartościowe i daje niesamowity kontakt z maleństwem, ale nie sądziłam, że jest przy tym takie trudne i wymagające - też macie takie odczucia?

Buziaki dla Was wszystkich!!!!
 
Witajcie Kochaniutkie!!!
Dawno, dawno temu tu byłam:zawstydzona/y:... normalnie chyba po porodzie a tu juz dwa miesiace mineły!!!
jakoś brak czasu przy dwojce dzieci:szok: u nas troszke problemów z Michasiem poniewaz mamy kilku lekarzy do odwiedzenia i porobienia badań ... na razie jestesmy po pierwszej wizycie u neurloga -usg ciemiązkowe ok -ale dostalismy skierowanie na rózne wyniki by sprawdzić czy moja źlw przebigeajaca ciąża nie jest powodem drżeń mieśniowych u malucha, które powinny zaniknąć po paru dniach po porodzie a on ma je nadal i dość silne:-( za tydzien kolejna wizyta może wtedy już coś konkretengo sie dowiemy!! a Potem wizyta u kardiologa bo wykryli nam szmery w serduszku:-( nie ukrywam, ze sie boje tych dwoch wizyt i czy będą dobre wiesci!! Mamy jeszcze do zaliczenia chirurga i ortopede - własnie jestem w trakcie poszukiwania poniewaz wszędzie odlegle terminy na grudnia nawet prywatnie by zrobic usg bioderek:szok::wściekła/y: a gdy michaś skończył miesiąc wylądowalismy w szpitalu na oddzile bo okazało się, że ma zapalenie płuc no i tak od tego czasu sami lekarze a dzis mamy dopiero pierwsze szcepienie poniewaz przez ten szpital nam przełożyli choć tez nie wiem czy nas zaszczepia bo mały miał katar i niewiem czy bedzie osłuchowo czysto... ehh normalnie momentami mam dosc wszytskiego... ale cóz trzeba być silnym i twardym:-):-D;-)
dobra laseczki pozdrawiam was serdecznie i waszych malusińskich słodziaków i postaram sie czesciej do was zaglądać !!! buziaczki
 
agu_la witaj ! Taaak trza być dzielnym !!!

A mi wyszła mega wielka ogrocha (zimno, febra czy jak kto woli opryszczka).....daaawno nie miałam.....chyba organizm się buntuje. Ograniczona dieta, niedospanie........ehhhhhh
Zaklejam plastrami, żeby nie przenieść na małego - choć i tak mógł już się zarazić w trakcie porodu.
Wiecie jak ciężko pohamować się od całowania małego pachnącego bobaska......muszę walczyć ze sobą.....:/
 
reklama
Tonya - witamy w gronie cycających :-) a wcale nie tak dużo tu nas. Osobiście jestem przekonana co do tego że mój pokarm to najlepsza rzecz dla mojej córeczki ale jakoś wcale nie jestem taka zachwycona całym tym karmieniem. Owszem niesamowite uczucie jak maluszek przerywa na chwilę jedzonko żeby sie do Ciebie uśmiechnąć ale myślę że tak samo jest i pzry karmieniu butelką i jakoś wątpię czy miałabym słabszą więź/kontakt z Kluską gdybym nie karmiła piersią. Wszytsko jest super jak maleństwo ładnie je i pzrybiera na wadze a jak czasem wrzeszczy przy cycku, wyrywa się, pręży, szarpie za brodawki to szkoda gadać - nic pzryjemnego. NIe wyobrażam sobie karmienia małej jak będzie już mieć ząbki!
shocked.gif
Wkurza mnie to że ciągle mi coś cieknie z cycków, że nie mogę się normalnie (po 9 miesiącach ciąży by się wreszcie chciało!) położyć spac na brzuchu bo cycki bolą. Myślę że potrafię zrozumieć osoby które nie chcą karmić piersią.
A no i oczywiście problem jak mamusi nie ma duży bo nie każdy jest w stanie jeszcze odciągać na zapas i mrozić

Generalnie już nie jestem tak bardzo za porodem SN i karmieniem piersią jak byłam przed porodem (mimo że rodziłam SN i wcale nie miałam "złego" porodu i karmię piersią..)
 
Do góry